Czerwona farba na kontrowersyjnej wystawie w Centrum Sztuki Współczesnej
- Nagle zaczął wyć alarm. Zaczęto wypraszać ludzi. Chciałam jeszcze zobaczyć wystawę. Tam, gdzie wyświetlano film były plamy czerwonej farby - opowiada IAR Dagna Wierkowicz, świadek tego co wydarzyło się w Centrum Sztuki Współczesnej w Warszawie.
2013-11-14, 20:05
Posłuchaj
Na miejsce została wezwana straż pożarna i policja. Centrum Sztuki Współczesnej - ewakuowano. Nieznany sprawca nie dość, że wylał farbę na miejsce gdzie był wyświetlany film, to jeszcze próbował uszkodzić projektor z którego był wyświetlany.
- Policja została wezwana przez ochronę Centrum Sztuki Współczesnej, gdzie funkcjonariuszom wskazano mężczyznę ujętego po tym, jak oblał czerwoną farbą ścianę, na której wyświetlano film "Adoracja" - powiedział Andrzej Browarek z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Zatrzymany mężczyzna jeszcze w czwartek ma być przesłuchany.
Film w którym nagi mężczyzna ocierał się o figurę Jezusa przybitego na krzyżu budzi sprzeciw środowisk katolickich. Od kilkunastu dni protestują przeciwko wystawie w Centrum Sztuki Współczesnej. Specjalne oświadczenie wydała w tej sprawie Archidiecezja Warszawska. W podpisanym przez metropolitę warszawskiego kardynała Kazimierza Nycza piśmie podkreślono, że krzyż, to znak męki i śmierci Chrystusa dla chrześcijan, a równocześnie ogólnoludzki symbol godności człowieka.
Film to część wystawy "British British Polish Polish: sztuka krańców Europy w latach 90. I dziś". "Adoracja Chrystusa" to praca dyplomowa artysty z 1993 roku. Markiewicz tak mówił o swojej pracy w jednym z wywiadów: - Gdy wszedłem do kościoła w Warszawie i zobaczyłem ludzi modlących się do wyrzeźbionego niby-boga, przeżyłem szok. Do pracy, w której pieszczę Chrystusa motywowała mnie chęć obrazy tego, co nie jest Bogiem. I mimo wszystko jest to praca religijna - o uwielbieniu Boga - utrzymuje autor filmu.
Do prokuratury wpłynęło już kilka doniesień w tej sprawie - To obraża moje uczucia religijne - tłumaczyła swój wniosek Anna Sobecka z PiS.
REKLAMA
Natomiast minister kultury Bogdan Zdrojewski odmówił dodatkowego finansowania wystawy w CSW.
IAR/PAP/asop
REKLAMA