Afera wokół Narodowego Starego Teatru w Krakowie. Klata: to jest sytuacja chora

2013-11-27, 20:00

Afera wokół Narodowego Starego Teatru w Krakowie. Klata: to jest sytuacja chora
. Foto: januszek/sxc.hu/cc

Dyrekcja Narodowego Starego Teatru w Krakowie podjęła decyzję o przerwaniu prób do spektaklu "Nie-boska komedia” w reżyserii Olivera Frljicia.

Posłuchaj

Jan Klata o aferze wokół Narodowego Starego Teatru w Krakowie (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Powodem są "zewnętrzne formy niechęci, wręcz nienawiści" wobec niepokazanego jeszcze spektaklu - czytamy w oświadczeniu dyrekcji i zespołu aktorów. Jak podkreślają, wokół planowanej na 7 grudnia premiery sztuki narosła "paranoiczna atmosfera", która uniemożliwia spokojną pracę.
- To jest sytuacja chora. Z jednej strony jest nasza codzienna ciężka praca, a z drugiej strony jest jakiś zupełnie kuriozalny obraz medialny skomponowany z plotek i donosów. Spektakl jest oceniany na kilka tygodni przed jego ostatecznym kształtem - skomentował dyrektor Narodowego Starego Teatru w Krakowie Jan Klata.
Aktorzy rezygnują ze sztuki
Z udziału w spektaklu "Nie-boska komedia" zrezygnowało kilku aktorów. Między innymi: Anna Dymna, Bolesław Brzozowski, Mieczysław Grąbka, Tadeusz Huk, Ryszard Łukowski, Jacek Romanowski i Krzysztof Zawadzki.
Klata podkreślił, że rezygnacja aktora z roli nie jest czymś niezwykłym. - Takie rzeczy się zdarzają. Nigdy nie było to podstawą do wyciągania konsekwencji służbowych wobec aktora, czy snucia teorii, że np. Anna Dymna, która nie bierze udziału w spektaklu składa tym samym wotum nieufności wobec dyrektora teatru - wyjaśnił.

Według piątkowego "Dziennika Polskiego" aktorzy zrezygnowali, bo przygotowywana inscenizacja "jest wielką prowokacją, niemającą nic wspólnego z tekstem wieszcza ani z inscenizacją jego tragedii wystawioną w 1965 r. przez Konrada Swinarskiego". "DP" napisał, że spektakl powstaje bez scenopisu, a "zdania, jakie padają, są efektem improwizacji aktorów na temat polskiego antysemityzmu, rzekomo obecnego w inscenizacji Swinarskiego".

Kontrowersje wokół Narodowego Starego Teatru w Krakowie zaczęły się dwa tygodnie temu. Wówczas grupa widzów przerwała przedstawienie "Do Damaszku" w reżyserii Jana Klaty. Powodem miały być zbyt odważne sceny erotyczne.
Zdrojewski: wspieram dyrektora i zespół
Minister kultury Bogdan Zdrojewski zapewnił, że - w kontekście ostatnich wydarzeń w krakowskim Starym Teatrze - wspiera jego dyrekcję, ale też zespół. Dodał jednocześnie, że protesty przeciw polityce repertuarowej nie powinny szkodzić życiu artystycznemu.
- Stary Teatr wymaga szacunku, ale i otwartości. Dopuszczalne są różne formy wyrażania sprzeciwu wobec repertuaru, wobec określonych propozycji artystycznych, ale także sama wolność artysty musi być szczególnie chroniona, bo jest wartością absolutnie nadrzędną - powiedział minister.
- Ja nie oceniam repertuaru, nie odnoszę się do konkretnego spektaklu - czy jest bardzo dobry, czy słabszy. Odnoszę się natomiast do kultury dialogu w teatrze i poza teatrem. W tej materii mam bardzo dużo do zrobienia - zauważył Zdrojewski.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, IAR, kk

Polecane

Wróć do strony głównej