Prokuratura ma już przetłumaczone rosyjskie akta w sprawie katastrofy 154M
Przetłumaczono cztery tomy akt w sprawie katastrofy smoleńskiej, które Rosjanie przekazali polskiej prokuraturze. Jest tam m.in. dokumentacja przeprowadzonego w Rosji remontu generalnego Tu-154M.
2013-11-28, 12:45
Posłuchaj
Akta trafiły z zeszłym miesiącu do Naczelnej Prokuratury Wojskowej. Przesłał ją Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej w odpowiedzi na polskie wnioski o pomoc prawną.
W aktach znajdują się dokumenty związane z przekazaniem stronie polskiej w czerwcu tego roku broni i amunicji należącej do funkcjonariuszy BOR. Jest też ekspertyza techniczno-kryminalistyczna urządzenia systemu łączności satelitarnej, które znajdowało się na pokładzie tupolewa.
Dodatkowo polscy prokuratorzy otrzymali dokumentację związaną z zabezpieczeniem nośników rejestrujących pracę grupy kierowania lotami oraz wskazania przyrządów na wieży lotniska Siewiernyj w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku, wraz z ekspertyzami w tym zakresie.
Prokuratorzy dostali też płytę z cyfrowymi kopiami zapisów ścieżek pochodzących z taśmy magnetycznej magnetofonu, który nagrywał rozmowy kontrolerów lotu z załogami samolotów podchodzących do lądowania.
REKLAMA
Materiał zawiera także protokoły przesłuchania świadków, w tym między innymi milicjantów, strażaków, lekarzy i sanitariuszy, którzy interweniowali na miejscu katastrofy.
W październiku po raz kolejny przedłużono - do 10 kwietnia 2014 r. - polskie śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej. Jest ono prowadzone w sprawie "nieumyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu powietrznym, w wyniku której śmierć ponieśli wszyscy pasażerowie samolotu".
Są pierwsze zarzuty
W sierpniu 2011 r. Wojskowa Prokuratura Okręgowa postawiła zarzuty niedopełnienia obowiązków służbowych dwóm oficerom, którzy w 2010 r. zajmowali dowódcze stanowiska w 36. specpułku. Chodzi o organizację lotu Tu-154M m.in. wyznaczenie i przygotowanie załogi samolotu. Podejrzani nie przyznali się do winy i odmówili składania wyjaśnień. Grozi im do trzech lat więzienia.
Prokuratura wojskowa ma już wiele dokumentów i opinii odnoszących się do okoliczności lotu. W ostatnich miesiącach NPW informowała m.in., że biegli nie stwierdzili pozostałości materiałów wybuchowych na elementach wraku Tu-154M.
REKLAMA
Prokuratura czeka na ekspertyzy
Nadal jednak śledczy czekają na opinie biegłych m.in. z Zakładu Fizykochemii Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji. Chodzi o wyniki przeprowadzonych badań próbek elementów wraku, brzozy, w którą uderzył samolot, a także wnioski wynikające z oględzin szczątków ekshumowanych ofiar, samolotu i miejsca katastrofy.
Prokuratorzy czekają również na opinie fonoskopijne dotyczące zapisów rozmów z wieży smoleńskiego lotniska oraz nagrania z samolotu Jak-40, który lądował w Smoleńsku krótko przed katastrofą Tu-154M. Mają być one gotowe najwcześniej pod koniec tego roku.
Ponadto polska strona cały czas czeka na przekazanie znajdujących się w Rosji szczątków samolotu i rejestratorów. Prokuratura rosyjska wielokrotnie informowała, że będzie to możliwe dopiero po zakończeniu prowadzonego przez nią postępowania. Rosyjskie śledztwo jest przedłużone do 10 grudnia.
Zobacz specjalny serwis poświęcony katastrofie smoleńskiej >>>
REKLAMA
W katastrofie smoleńskiej zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, politycy, generalicja, prezes Narodowego Banku Polskiego, duchowni, przedstawiciele Rodzin Katyńskich.
REKLAMA