Ukraina odwołała spotkanie Janukowycza z Komorowskim
Do spotkania prezydentów miało dojść w najbliższy poniedziałek. Okazją miało być otwarcie nowego przejścia granicznego.
2013-11-29, 18:20
Posłuchaj
To miała być okazja do spokojnej rozmowy o tym, co się wydarzyło tuż przed i na samym szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie. Ale strona ukraińska odwołała to spotkanie.
Informacja o tym, że Bronisław Komorowski nie weźmie udziału w otwarciu przejścia Budomierz-Hruszew pojawiła się w czwartek wieczorem. Kancelaria Prezydenta nie wyjawiła jednak powodów decyzji. Na konferencji prasowej kończącej wileński szczyt prezydent powiedział, że uroczystość się odbędzie, ale na poziomie wicepremierów, bo takie jest życzenie strony ukraińskiej.
Dopytywany mówił, że jest do pewnego stopnia rozczarowany tym, że nie spotka się na granicy z Wiktorem Janukowyczem. Ważne, jak dodał jest jednak to, ze przejście zostanie otwarte. - Tamto przejście było już zbudowane, ale nie było drogi po stronie ukraińskiej, więc ważne jest, że Ukraina buduje drogi w kierunku zachodnim, i to mnie w pełni satysfakcjonuje - powiedział prezydent.
Komorowski poinformował, że nowy punkt na mapie drogowej zwiększy o około 10 procent przepustowość wszystkich przejść granicznych pomiędzy Polską a Ukrainą, a więc i siłą rzeczy między Ukrainą i Unią Europejską.
REKLAMA
Bronisław Komorowski: zabrakło kropki nad "i", ale drzwi dla Ukrainy są nadal otwarte (źródło: TVN24/x-news)
Zachodnia Ukraina to nie jest miejsce, gdzie Wiktor Janukowycz po szczycie w Wilnie byłby mile widziany. Większość mieszkańców to zwolennicy integracji z Unią Europejską.
Podczas szczytu Partnerstwa Wschodniego w Wilnie Ukraina nie podpisała umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską, ale prezydent Wiktor Janukowycz deklarował, że nie rezygnuje całkowicie ze zbliżenia ze Wspólnotą. Ukraiński prezydent powtórzył, że planuje podpisanie umowy w przyszłości, ale najpierw oczekuje od Unii finansowego i gospodarczego wsparcia. Unijny komisarz ds budżetu Janusz Lewandowski twierdził w radiowej Jedynce, że Bruksela nie będzie uczestniczyć w żadnych licytacjach.
Według niego, Ukraina stała przed wyborem "między awansem cywilizacyjnym a półkolonializmem ze strony Kremla". Lewandowski mówił też, że młodzi ludzie, którzy zbierają się na Majdanie doskonale zdają sobie sprawę z tego, że ich przyszłość to Europa. - Polska jest i pozostanie adwokatem Ukrainy ciążącej na Zachód, tak jak chcą tego młodzi ludzie na Ukrainie. Na Majdanie widzimy, jak wielkim pragnieniem młodej Ukrainy jest żyć po europejsku - dodał polityk PO.
REKLAMA
IAR/asop
REKLAMA