Nowa partia Gowina. Premier: jestem sceptyczny

Posłuchaj

Premier Donald Tusk krytykuje Gowina za rodzinne głosowanie (IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

- Problem polega na tym,że prawdo do głosu, na szczęście, W Polsce, tak jak w każdym demokratycznym kraju, jest prawem człowieka, a nie grupy. To nie jest tak, że rodzina ma jeden pogląd polityczny. U mnie w domu akurat mniej więcej tak, ale znam wiele, i to wśród przyjaciół, rodzin, gdzie mąż i żona mają odmienne poglądy polityczne. Nie wiem, jak należałoby wtedy podzielić głos dzieci - powiedział premier.

Tusk zadeklarował też, że nie odpowiada mu tradycyjny model rodziny, w którym to ojciec czy mąż decyduje o tym, kto w rodzinie ma jakie poglądy polityczne.

"Starają się zagrozić PiS-owi i PO"

Jednocześnie premier odniósł się do samej organizacji powołanej w niedzielę przez Jarosława Gowina. Podkreślił, że sądząc po rodowodzie politycznym działaczy ugrupowania, będzie ono walczyło o elektorat dwóch największych partii.

- Partia stara się na pewno zagrozić i PiS-owi i Platformie. Czy będzie rzeczywiście w stanie cokolwiek zdobyć, czas pokaże. Ja jestem sceptyczny. Nie sądzę żeby w Polsce brakowało akurat partii politycznych - powiedział premier.

Jak dodał, powodzenie nowej inicjatywy politycznej zależy nie tylko od "talentów liderów", ale też od "pozytywnych zbiegów okoliczności". - Musi się jeszcze zdarzyć coś poza chęcią założenia partii politycznej. Dlatego ja jestem bardzo ostrożny w ocenie szans tego ugrupowania - powiedział Tusk.

"Godzina dla Polski"

"Polska Razem" - tak będzie się nazywała partia utworzona przez Jarosława Gowina, PJN i Republikanów. Program nowego ugrupowania opierać ma się na trzech filarach: gospodarce, rodzinie i na przywróceniu Polakom kontroli nad własnym państwem.

Polskę Razem tworzą prócz byłego ministra sprawiedliwości i innych byłych polityków PO, także ludzie związani ze stowarzyszeniem Republikanów i partią Polska Jest Najważniejsza.

Czytaj<<<"Polska Razem" - nowa partia Gowina>>>

Jarosław Gowin odszedł z PO na początku września. Uzasadniał, że doszedł do granicy, w której lojalność wobec partii stoi w konflikcie z lojalnością wobec Polaków. Wśród powodów swojego odejścia z PO były minister sprawiedliwości wymienił politykę rządu dotyczącą m.in. OFE. Polityk latem ubiegał się o stanowisko przewodniczącego PO, jednak w wewnętrznych wyborach przegrał z pełniącym tę funkcję Donaldem Tuskiem. Szef rządu otrzymał blisko 80 proc. głosów; Gowin - 20 proc.
Gowin po odejściu z PO zainicjował kampanię społeczną "Godzina dla Polski", która ma skupić ludzi chętnych do pracy dla dobra wspólnego.

Czytaj też<<<Paweł Kowal: Polska Razem powstała dla tych, którzy chcą zmian>>>

IAR,PAP,kh