Rosjanie zestrzelili ukraiński samolot bojowy? "To prowokacja"

2014-07-17, 18:38

Rosjanie zestrzelili ukraiński samolot bojowy? "To prowokacja"
Samolot SU-25. Foto: Wikipedia

Rosyjski samolot wojskowy zestrzelił w środę pociskami rakietowymi nad terytorium Ukrainy należącą do tamtejszych sił powietrznych maszynę Su-25 - twierdzi rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy (RBNiO) Andrij Łysenko.

Jak napisał w komunikacie, "wczoraj około 19:00 ze strony Rosji doszło do kolejnej prowokacji. Samolot wojskowy należący do Federacji Rosyjskiej wystrzelił rakietę w kierunku ukraińskiego Su-25, który wykonywał zadanie w ukraińskiej przestrzeni powietrznej. Samolot uległ zniszczeniu. Pilot zdołał się katapultować i został ewakuowany w bezpieczne miejsce. Jest cały i zdrowy".

Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony dodał, że ocena działań Rosji zostanie dokonana "w najbliższej przyszłości".

Rosja stanowczo zaprzecza oskarżeniom Ukrainy. Ambasador Rosji przy ONZ Witalij Czurkin określił zarzuty o rzekome zestrzelenie samolotu jako absurdalne. - Nie zrobiliśmy tego - podkreślił w rozmowie z dziennikarzami. Podobne oświadczenie złożyło rosyjskie ministerstwo obrony.

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

REKLAMA

Agencja Interfax-Ukraina podała, iż prorosyjscy separatyści informowali w środę, że ostrzelali z broni ziemia-powietrze dwa samoloty Su-25. Według nich jedna z maszyn odleciała, dymiąc w stronę miasta Myrhorod. Na temat drugiej nie mieli informacji.
Ministerstwo obrony Ukrainy potwierdziło, że samolot Su-25 został trafiony rakietą. - Pilotowi udało się wyprowadzić maszynę ze strefy zagrożenia i awaryjnie wylądować. Samolot z lekkimi uszkodzeniami nadaje się do naprawy - dodał resort obrony.
To drugi przypadek strącenia ukraińskiej maszyny w tym tygodniu. W poniedziałek samolot transportowy An-26 został zestrzelony przez prorosyjskich separatystów.
Łysenko poinformował w czwartek, że odnaleziono ciała dwóch pilotów An-26, który spadł na ziemię w okolicach Ługańska. Czterech członków załogi udało się uratować, dwóch dostało się do niewoli, a dwóch było uznanych za zaginionych. Rzecznik RBNiO przyznał, że nie ma jasnych informacji na temat odnalezienia ciał pilotów. Dodał, że znajdują się one na obszarze kontrolowanym przez separatystów.
Do zestrzelenia An-26 przyznali się prorosyjscy separatyści, jednak ukraińskie władze nie wykluczają, że mógł on być strącony pociskiem rakietowym odpalonym z terytorium Rosji. Pisał o tym w raporcie dla prezydenta Petra Poroszenki minister obrony Ukrainy Wałerij Hełetej.
PAP, IAR, bk,mc

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej