2 procent ludzi to obsesyjni kolekcjonerzy

2015-03-25, 13:09

2 procent ludzi to obsesyjni kolekcjonerzy
Pokój patologicznego zbieracza. Foto: Shadwwulf/Wikipedia

Na patologiczne zbieractwo cierpi około 2 procent populacji. Osób z takim zaburzeniem w Polsce może być ponad pół miliona. Objawy nasilają się z wiekiem.

Dr Tomasz Szafrański, psychiatra, ekspert Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka w rozmowie z Gazetą Wyborczą tłumaczy, że nałogowe zbieranie przedmiotów może być objawem choroby Alzheimera, schizofrenii czy ciężkiej depresji. Jednak u większości osób pojawia się samodzielnie. Od 2013 zbieractwo jest oficjalnie uznanym zaburzeniem. Leczenie go jest możliwe, niestety nie mieści się w kategoriach diagnostycznych NFZ, a jako nierefundowane jest drogie – zaznacza Szafrański.

Barry Levinson, którym zainteresowała się telewizja TLC w ramach cyklu „My Crazy Obsession” („Moja zwariowana obsesja”), kolekcjonuje musztardę – YouTube / TLC

Natrętne kolekcjonerstwo może również być elementem zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych, w skrócie ZOK lub OCD, np. jako przejaw czynności natrętnych (rytuałów). Pojawia się też u ludzi o tzw. osobowości anankastycznej, w której występuje wzorzec zachowania zdominowany dbałością o porządek oraz kontrolę nad otoczeniem i sobą samym.

Kolekcjonerzy starych aut traktują je z czułością i lubią się nimi pochwalić – TVN24/x-news

Zbierać można praktycznie wszystko, od przedmiotów niewielkich do rzeczy o pokaźnych rozmiarach. Nie musi to być klasyfikowane jako patologia, jeżeli nie przejmuje kontroli nad życiem kolekcjonera i nie utrudnia mu lub całkiem nie uniemożliwia funkcjonowania w społeczeństwie.

PAP/jż

Polecane

Wróć do strony głównej