Państwa Zachodu obiecały dostarczyć Ukrainie w sumie 321 czołgów - poinformował ambasador Ukrainy we Francji Wadym Omelczenko. Dyplomata nie wskazał jednak konkretnie, które kraje mają przekazać uzbrojenie dla Kijowa.
Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział wczoraj, że nasz kraj przekaże Ukrainie 60 polskich czołgów i 14 maszyn Leopard 2. Stany Zjednoczone zobowiązały dostarczyć się Ukrainie 31 czołgów Abrams. Po 14 maszyn mają wysłać z kolei Wielka Brytania i Niemcy.
"Ofensywa dyplomatyczna naszego rządu, prezydenta i premiera"
Marcin Porzucek zauważył, że przekazanie nowoczesnych czołgów Ukrainie jest bardzo ważnym wsparciem militarnym, które pozwoli odetchnąć siłom ukraińskim. - Do przekazania czołgów nie doszłoby, gdyby nie ofensywa dyplomatyczna naszego rządu, prezydenta i premiera. Niemcy w końcu zdecydowały się przekazać swoje czołgi, ale przez wiele miesięcy blokowali nawet to, by inne kraje przekazały posiadane przez siebie leopardy. To pokazywało, że władze Niemiec, szczególnie kanclerz Scholz, nie chcą pomagać Ukrainie - ocenił.
"Była to od początku akcja amerykańska"
Zdaniem Czesława Mroczka, Polska w procesie przekazania czołgów nie odegrała kluczowej roli. - Cieszę się z aktywności Polski w tym zakresie, ale już dzisiaj, po wypowiedzi Kurta Volkera przedstawiciela administracji USA, wiemy że była to od początku akcja Stanów Zjednoczonych, które poprosiły kilka państw o aktywność w tym zakresie - stwierdził.
"Historyczne wystąpienie kanclerza Scholza"
Michał Gramatyka ocenił, że dotychczasowa pomoc Niemiec dla Ukrainy, w tym przekazanie systemów obrony powietrznej, jest bardzo znacząca. - Przekazywanie pomocy Ukrainie wcale nie było oczywiste, dopiero historyczne wystąpienie kanclerza Scholza w Bundestagu w zasadzie zupełnie odwróciło wektor polityki zagranicznej Niemiec (…). Ukraińcy dziś walczą na linii frontu, która dotyczy nas wszystkich, powinniśmy zrobić wszystko, by tę wojnę wygrali - podkreślał.
"Polska od początku budowała front dyplomatyczny"
Włodzimierz Tomaszewski zauważył, że rola Polski w kwestii pomocy Ukrainie jest fundamentalna. - Polska od początku stawiała diagnozę największego zagrożenia, jednocześnie budowała front polityczny, aby inne państwa zaangażowały się w pomoc Ukrainę i robiła to praktycznie. Jeszcze przed rozpoczęciem pełnoekranowej wojny byliśmy najważniejszym, obok Stanów Zjednoczonych, krajem, który uczestniczył w dozbrajaniu Ukrainy i szkolił jej wojska. Działo się to także później, także w zakresie sankcji, kolejne ich edycje są przyjmowane pod dużym wpływem nacisków ze strony Polski - powiedział gość audycji.
Czytaj także: