Zaginiony Irlandczyk utonął w Brdzie. To był wypadek

Ciało 21-letniego kibica z Irlandii, które wydobyto z Brdy, rozpoznała jego rodzina, a sekcja wykazała, że mężczyzna utonął - poinformował prokurator Leon Bojarski.

2012-06-21, 13:57

Zaginiony Irlandczyk utonął w Brdzie. To był wypadek
. Foto: PAP/Tytus Żmijewski

Brat, wujek i dwaj kuzyni Irlandczyka przylecieli do Bydgoszczy późnym wieczorem w środę. Zwłoki zidentyfikowali w nocy z miejscowym Zakładzie Medycyny Sądowej Szpitala Uniwersyteckiego nr 1.

W czwartek została przeprowadzona sekcja zwłok. - Sekcja potwierdziła nasze wstępne ustalenia, że był to wypadek, a mężczyzna utonął. Nie stwierdzono śladów działania osób trzecich. Jeszcze musimy poczekać na wyniki badań fizyko-chemicznych, które wskażą m.in. czy kibic był pod wpływem narkotyków lub alkoholu - powiedział prokurator Bojarski.

Prokuratura wydała rodzinie zmarłego kibica zgodę na odebranie zwłok.

Ciało mężczyzny wyłowiono z Brdy w środę. Przy zwłokach znaleziono między innymi dokumenty, pieniądze i telefon komórkowy.

REKLAMA

James Nolan przyjechał do Bydgoszczy wraz z innymi kibicami z Irlandii. 21-latek zaginął w nocy z soboty na niedzielę. Ostatnio widziano go w okolicach bydgoskiego Starego Rynku. Potem oddalił się od znajomych i ślad po nim zaginął. Nie wrócił do hotelu, z nikim się nie kontaktował. W niedzielę po południu rodacy zgłosili jego zaginięcie.

to

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej