Śmierć na krzyżu była śmiercią z uduszenia

Data publikacji: 30.03.2018 19:46
Ostatnia aktualizacja: 30.03.2018 19:52
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne, Autor - Rick Schroepper/Shutterstock

POSŁUCHAJ

Ukrzyżowanie - straszna kara śmierci (Eureka/Jedynka)

Ukrzyżowanie było formą hańbiącej egzekucji dla niewolników, buntowników, zdrajców. W jakim stopniu nasze - utrwalone przez wielowiekową tradycję - wyobrażenie o śmierci Chrystusa odbiega od realiów historycznych I wieku?

Prof. Piotr Dyczek z Ośrodka Badań nad Antykiem Europy Południowo-Wschodniej UW powiedział, że zwykle w filmach, na obrazach i rzeźbach ukazujemy Jezusa z przebitymi dłońmi, natomiast naukowcy mówią, że przebijano nadgarstki.

– Dłonie nie utrzymałyby ciężaru ciała. Poza tym przebicie nadgarstków przyspieszało śmierć. Przebijano nerwy i żyły, co powodowało szybkie krwawienie. To była straszna śmierć z uduszenia, której nie przeciągano - tłumaczył gość Jedynki.

Czy krzyże, które wieszane są w kościołach rzeczywiście mają taki sam kształt jak krzyż, na którym zmarł Chrystus? Dlaczego przywiązywanie do krzyży było ekonomiczniejsze niż przybijanie? Czy ocet, który podano umierającemu w nasączonej gąbce, był tym samym octem, który znamy dziś? Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.

Tytuł audycji: Eureka

Gość: prof. Piotr Dyczek (Ośrodek Badań nad Antykiem Europy Południowo-Wschodniej UW) 

Data emisji: 30.03.2018

Godzina emisji: 19.09

abi

 

CENTRALNA DROGA KRZYŻOWA
CENTRALNA DROGA KRZYŻOWA
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.