Prof. Piotr Dyczek z Ośrodka Badań nad Antykiem Europy Południowo-Wschodniej UW powiedział, że zwykle w filmach, na obrazach i rzeźbach ukazujemy Jezusa z przebitymi dłońmi, natomiast naukowcy mówią, że przebijano nadgarstki.
– Dłonie nie utrzymałyby ciężaru ciała. Poza tym przebicie nadgarstków przyspieszało śmierć. Przebijano nerwy i żyły, co powodowało szybkie krwawienie. To była straszna śmierć z uduszenia, której nie przeciągano - tłumaczył gość Jedynki.
Czy krzyże, które wieszane są w kościołach rzeczywiście mają taki sam kształt jak krzyż, na którym zmarł Chrystus? Dlaczego przywiązywanie do krzyży było ekonomiczniejsze niż przybijanie? Czy ocet, który podano umierającemu w nasączonej gąbce, był tym samym octem, który znamy dziś? Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
Tytuł audycji: Eureka
Prowadzi: Katarzyna Kobylecka
Gość: prof. Piotr Dyczek (Ośrodek Badań nad Antykiem Europy Południowo-Wschodniej UW)
Data emisji: 30.03.2018
Godzina emisji: 19.09
abi
Śmierć na krzyżu była śmiercią z uduszenia - Jedynka - polskieradio.pl