Sąd: szef może czytać maile i SMS-y pracowników
Pracodawcy mogą monitorować SMS-y i e-maile swoich podwładnych, wysyłane ze służbowych komputerów i telefonów komórkowych w czasie pracy, jeśli podejrzewają naruszenie ustalonych reguł ich użycia - orzekł amerykański Sąd Najwyższy.
2010-06-18, 20:19
Sąd wydał taką decyzję w sprawie sierżanta Jeffa Quona w Kalifornii, który wniósł pozew przeciwko szefowi w swojej komendzie policji.
Szef sprawdził treść SMS-ów, wysyłanych przez Quona w czasie pracy. Dostęp do nich uzyskał po interwencji u operatora telefonii komórkowej.
Komórka "częściowo prywatna"
SMS-y były wysyłane ze służbowego telefonu komórkowego, ale Quon zaskarżył przełożonego, gdyż powiedziano mu wcześniej, że "do pewnego stopnia" może tej komórki używać również do celów osobistych.
W pozwie sierżant utrzymywał, że wgląd w jego SMS-y narusza czwartą poprawkę do konstytucji, chroniącą prawo do prywatności przez zakaz "nieuzasadnionych rewizji i konfiskat".
Wiadomości do żony i kochanki
Okazało się, że większość sprawdzonych SMS-ów Quon wysyłał do swojej byłej żony i do kochanki. Niektóre zawierały treści seksualne.
Sądy niższych instancji mimo to przyznały mu rację w sporze z przełożonym.
Sąd Najwyższy uchylił te orzeczenia i wydał jednomyślną decyzję, że sprawdzenie treści SMS-ów było uzasadnione.
REKLAMA
Mylne założenie
Quon "nie powinien zakładać, że wysyłane przez niego komunikaty nigdy nie mogą podlegać kontroli" - uznał jeden z sędziów Sądu Najwyższego Anthony Kennedy.
Panuje powszechne przekonanie, że większość Amerykanów prowadzi w czasie pracy prywatne rozmowy telefoniczne i wysyła prywatne e-maile lub SMS-y.
Wielu pracodawców to toleruje, gdyż wyposażenie pracowników w nowoczesne urządzenia telekomunikacyjne pozwala im oczekiwać od nich stałej dyspozycyjności, także po godzinach pracy.
agkm
Polecane
REKLAMA