Kamera wszczepiona w tył głowy
Znany artysta Wafaa Bilal w imię sztuki chodzi po świecie z obiektywem kamery monitoringowej przytwierdzonym z tyłu czaszki.
2010-12-08, 14:59
Amerykański artysta irackiego pochodzenia zapewnia, że niczego nie zmienia w swoim życiu. Kamerę „trzecie oko” będzie nosił przez rok.
Tytanową płytkę, na której osadza się obiektyw z magnesem, wszczepiono mu w studiu tatuażu przy miejscowym znieczuleniu. Kamerka kablem łączy się z laptopem, który Bilal nosi w specjalnej torbie na ramieniu. Filmy przez 24 godziny na dobę będą przekazywane na monitory w muzeum w Dausze. Mają być tylko jedną z części składających się na pracę Bilala, reszta ma być ujawniona później.
Obiektyw utrwalający świat z tyłu głowy ma m.in. symbolizować rzeczy, których nie widzimy lub nie zauważamy na co dzień, zostawiamy je z tyłu, za sobą.
Bilal jest profesorem fotografii na uniwersytecie w Nowym Jorku w Tisch School of the Arts - tam kamera nie będzie robić zdjęć: soczewka będzie zasłonięta.
REKLAMA
Projekt "The 3rd I” został zlecony Bilalowi przez nowe muzeum sztuki Mathaf w katarskiej Dausze. Jest to jedno z 23 dzieł zamówionych na otwarcie tej placówki 15 grudnia br. na wystawę „Powiedziane/niepowiedziane/powtórzone”.
agkm, yahoo/Daily Mail
REKLAMA
Polecane
REKLAMA