MŚ w wioślarstwie: "złota" czwórka już w Polsce
Reprezentanci Polski w wioślarstwie wrócili w poniedziałkowe popołudnie do kraju z mistrzostw świata, które odbyły się w Płowdiw. Na warszawskim lotnisku im. Fryderyka Chopina najgoręcej witano złote medalistki w czwórce podwójnej: Katarzynę Zillmann, Marię Springwald, Martę Wieliczko i Agnieszkę Kobus-Zawojską.
2018-09-17, 20:42
Posłuchaj
23-letnia Marta Wieliczko to córka wicemistrzyni olimpijskiej z 1980 roku, Małgorzaty Dłużewskiej. Jak przyznała, w Płowdiw Polki miały chwilę zwątpienia.
- Po przedbiegu było trochę zamieszania. Chinki chciały się z nami ścigać i były blisko. Zaskoczyły nas trochę - przyznała.
Nową twarzą w tej osadzie - obok Marty Wieliczko - jest też Katarzyna Zillmann. W tym roku wywalczyła z koleżankami tytuł mistrzyni Europy i mistrzyni świata. Szlakowa polskiej ekipy podkreśla, że na sukces osady składa się dobra dyspozycja każdej z czterech zawodniczek.
- To nie jest tak, że jeśli z jedną będzie gorzej to reszta da radę. To wszystko wpływa na psychikę - dodała.
REKLAMA
Najbardziej doświadczona w złotej osadzie, Agnieszka Kobus-Zawojska, która - wraz z Marią Springwald - ma w dorobku brązowy medal olimpijski z Rio de Janeiro, chwali młodsze koleżanki. Przyznaje też, że sukces z Płowdiw dodał Polkom pewności siebie w perspektywie igrzysk olimpijskich w Tokio.
- Nie ma co ukrywać. Było to pierwsze złoto czwórki podwójnej na mistrzostwach świata, co tu dużo mówić - powiedziała.
Startem w Płowdiw polscy wioślarze zakończyli sezon 2018. W przyszłym roku czekają ich m.in. MŚ w Linzu i olimpijskie kwalifikacje.
(mb)
REKLAMA
REKLAMA