Liga Mistrzów: hat-trick Messiego na inaugurację. Liverpool lepszy od PSG w hicie
Pierwsze osiem meczów nowego sezonu piłkarskiej Ligi Mistrzów za nami. Hat-trickiem w meczu FC Barcelony z PSV Eindhoven (4:0) popisał się Argentyńczyk Leo Messi, natomiast w hicie pierwszej kolejki Liverpool FC okazał się lepszy od Paris Saint-Germain (3:2). Ze zmiennym szczęściem grały drużyny z polskimi piłkarzami w składach - ze zwycięstwa cieszył się tylko obrońca Borussii Dortmund Łukasz Piszczek.
2018-09-19, 08:12
Posłuchaj
Jako pierwsi na boisko wybiegli piłkarze w grupie B. Uważani za jednych z głównych faworytów do zwycięstwa w rozgrywkach piłkarze Barcelony na własnym stadionie nie dali szans mistrzom Holandii - PSV Eindhoven, wygrywając 4:0. Jedyną bramkę do przerwy zdobył Messi, który w 32. minucie popisał się kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego. W ostatnim kwadransie Argentyńczyk strzelił kolejne dwa gole, a jedną bramkę dołożył Francuz Ousmane Dembele. Mistrzom Hiszpanii nie zaszkodziła nawet czerwona kartka innego z tegoroczonych mistrzów świata - Samuela Umtittiego.
Niespodzianką zakończył się drugi mecz tej grupy. Wracający po siedmiu latach do elitarnych rozgrywek gracze Interu Mediolan pokonali na San Siro londyński Tottenham Hotspur 2:1, mimo, że jeszcze na pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry przegrywali. Gola dla gości zdobył w 54. minucie Duńczyk Christian Eriksen. Kapitalnym uderzeniem z woleja wyrównał kapitan "nerrazurrich" Argentyńczyk Mauro Icardi, natomiast decydującą o zwycięstwie bramkę zdobył Urugwajczyk Matias Vecino, który popisał się celnym uderzeniem głową w zamieszaniu po rzucie rożnym już w doliczonym czasie gry.
W grupie A z wyjazdowego zwycięstwa nad Club Brugge mogą cieszyć się piłkarze Borussii Dortmund, w barwach której przez cały mecz grał Łukasz Piszczek. Wygrana nie przyszła jednak niemieckiej ekipie łatwo. Goście długo bili głową w mur, nie mogąc zdobyć upragnionego gola. Goście mieli duże problemy ze stworzeniem sobie sytuacji. Niemoc przełamał Amerykanin Christian Pulisic, który w 85. minucie, bardzo szczęśliwym uderzeniem, ustalił wynik spotkania.
REKLAMA
W ślady Borussii poszli piłkarze Atletico Madryt. Zwycięzcy ubiegłorocznej Ligi Europy wygrali na wyjeździe z AS Monaco. W barwach klubu z Księstwa cały mecz rozegrał Kamil Glik. Osłabieni brakiem kilku podstawowych piłkarzy gospodarze wyszli na prowadzenie w 18. minucie za sprawą Samuela Grandsira, który najlepiej zachował się w podbramkowym zamieszaniu. Faworyci nie załamali się i już przed przerwą wyszli na prowadzenie za sprawą Diego Costy i Urugwajczyka Jose Marii Gimeneza. Wynik nie uległ już zmianie, choć w końcówce meczu niezłą sytuację miał Glik. Polski stoper uderzył jednak głową nad poprzeczką.
Niedosyt po pierwszym spotkaniu mogą mieć także Arkadiusz Milik i Piotr Zieliński. SSC Napoli zaledwie zremisowało bowiem w Belgradzie z wracającą do elitarnych rozgrywek po ponad ćwierć wieku Crveną Zvezdą. Obaj Polacy rozpoczęli mecz w wyjściowym składzie, przy czym Zieliński opuścił boisko kwadrans przed końcem gry. Wicemistrzowie Włoch mieli zdecydowaną przewagę, ale nie potrafili zdobyć bramki. W pierwszej połowie znakomitą okazję miał Milik, który nie wykorzystał dobrego podania Zielińskiego. Strzał napastnika reprezentacji Polski dobrze obronił bowiem znany z występów w Koronie Kielce Kanadyjczyk Milan Borjan. Jeszcze lepszą szansę miał Lorenzo Insigne, który trafił w poprzeczkę. Zakończone bezbramkowym remisem spotkanie sędziował Szymon Marciniak.
Potknięcie Napoli na pewno jest na rękę piłkarzom Liverpoolu i PSG, które także rywalizują w grupie C. W bezpośrednim meczu tych drużyn, określanym mianem hitu kolejki, lepsi okazali się finaliści ubiegłorocznych rozgrywek. W 36. minucie, gdy rzut karny wykorzystał James Milner, Anglicy prowadzili już dwiema bramkami. Sześć minut wcześniej gola zdobył bowiem Daniel Sturridge. Paryżanie przed przerwą zdobyli gola kontaktowego za sprawą Belga Thomasa Meuniera, jednak potem dali się zdominować i wydawało się, iż nie zagrożą już bramce strzeżonej przez Brazylijczyka Alissona. W 83. minucie fatalną stratą zanotował jednak gwiazdor gospodarzy Egipcjanin Mohamed Salah, co wykorzystali Brazylijczyk Neymar i Kilian Mbappe. 19-letni Francuz zdobył bowiem gola po akcji rozprowadzonej przez starszego kolegę z drużyny. Decydujące słowo należało jednak do Liverpoolu, a konkretnie do Roberto Firmino. Brazylijczyk miał nie wystąpić przeciwko PSG ze względu na kontuzję oka, jakiej doznał w ostatnim ligowym starciu z Tottenhamem. Pojawił się jednak na murawie w drugiej połowie i w drugiej minucie doliczonego czasu kapitalnie znalazł się w polu karnym, zwiódł obrońców i mocnym strzałem z 14 metrów w długi róg pokonał Alphonse'a Areolę.
Pierwszym liderem grupy D zostało natomiast Galatasaray Stambuł. Turcy bardzo pewnie pokonali u siebie mistrzów Rosji - Lokomotiw Moskwa. Bramki zdobywali pochodzący z Wysp Zielonego Przylądka Garry Rodrigues, reprezentant Szwajcarii Eren Derdiyok oraz Selcuk Inan, który wykorzystał rzut karny już w doliczonym czasie drugiej połowy meczu. Gospodarzom w odniesieniu przekonywującej wygranej nie przeszkodziła czerwona kartka, jaką zobaczył Senegalczyk Papa N'Diaye. W barwach rosyjskiej drużyny przez cały mecz grał Grzegorz Krychowiak, natomiast poza składem znalazł się Maciej Rybus, który wciąż leczy kontuzję pachwiny.
REKLAMA
Remisem zakończyło się drugie spotkanie tej grupy między Schalke 04 Gelsenkirchen a FC Porto. W barwach portugalskiego klubu cały mecz zagrał hiszpański bramkarz Iker Casillas. Dla legendarnego golkipera był to już 168. mecz w najbardziej prestiżowych klubowych rozgrywkach świata. W 64. minucie do kapitulacji zmusił go Szwajcar Breel Embolo. Jedenaście minut później goście wyrównali za sprawą Brazylijczyka Otavio, który skutecznie egzekwował rzut karny. Więcej goli w tym meczu już nie padło.
W środę rozegranych zostanie kolejnych osiem spotkań. W jednym z nich Bayern Monachium Roberta Lewandowskiego zagra na wyjeździe z Benfiką Lizbona. Z kolei Juventus Turyn, którego bramkarzem jest Wojciech Szczęsny, zagra w Hiszpanii z Valencią.
Faza grupowa zakończy się 11-12 grudnia, a losowanie par 1/8 finału zaplanowano na 17 grudnia w Nyonie. Finał odbędzie się 1 czerwca w Madrycie na stadionie Atletico.
grupa A
AS Monaco - Atletico Madryt 1:2 (1:2)
FC Brugge - Borussia Dortmund 0:1 (0:0)
grupa B
Inter Mediolan - Tottenham Hotspur 2:1 (0:0)
Barcelona - PSV Eindhoven 4:0 (1:0)
grupa C
Crvena Zvezda Belgrad - SSC Napoli 0:0
Liverpool - Paris Saint-Germain 3:2 (2:1)
grupa D
Schalke 04 Gelsenkirchen - FC Porto 1:1 (0:0)
Galatasaray Stambuł - Lokomotiw Moskwa 3:0 (1:0)
pm, IAR
REKLAMA