LM piłkarzy ręcznych: świetny mecz w Kielcach. PGE VIVE lepsze od Vardaru

Piłkarze ręczni PGE VIVE Kielce pokonali we własnej hali Vardar Skopje 31:27 (16:15) w meczu grupy A Ligi Mistrzów. Kielczanie wygrali po raz czwarty w obecnych rozgrywkach i zrównali się punktami z zespołem z Macedonii oraz FC Barceloną. 

2018-10-14, 18:48

LM piłkarzy ręcznych: świetny mecz w Kielcach. PGE VIVE lepsze od Vardaru
Szczypiorniści PGE VIVE odnieśli czwarte zwycięstwo w rozgrywkach Ligi Mistrzów . Foto: PAP/Piotr Polak

Posłuchaj

Mateusz Jachlewski - lewoskrzydłowy mistrzów Polski - powiedział o tym co zadecydowało o niedzielnej wygranej (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Kielczanie rozpoczęli spotkanie od celnego rzutu Michała Jureckiego. Goście mieli natomiast problemy ze skutecznością. Albo pudłowali, albo świetnie bronił Valentin Cupara. Dwie bramki dla gospodarzy rzucił Artiom Karalek i przewaga kielczan wynosiła trzy gole. Zespół z Macedonii po raz pierwszy trafił do siatki w piątej minucie, gdy kontrę wykończył Timur Dibirow (3:1).

Goście z czasem zaczęli grać nieco skuteczniej, ale kielczanie utrzymywali przewagę. W dziesiątej minucie po golu Aleksa Dujszebajewa mistrzowie Polski prowadzili trzema bramkami (6:3). Vardar cały czas nacierał jednak na bramkę PGE VIVE. Pięć minut później, po pięknym rzucie byłego zawodnika kielczan – Ivana Cupicia przewaga zmniejszyła się do dwóch goli (8:6). W 17. minucie czerwoną kartkę otrzyjmał zawodnik gości - Vuko Borozan, który faulował Jureckiego. Gospodarze dobrze wykorzystali moment gry w podwójnej przewadze, zwiększając prowadzenie po golach Arkadiusza Moryty z rzutu karnego oraz Jureckiego (10:6).

Podopieczni Talanta Dujszebajewa nie uniknęli łatwych strat. Gdy Danił Sziszkariew przejął piłkę przed swoim polem karnym i natychmiast trafił do pustej siatki, różnica ponownie zmalała do dwóch trafień na dziewięć minut przed końcem pierwszej połowy (11:9). Gole Julena Aguinagalde i Dujszebajewa zdawały się wskazywać, iż gospodarze odzyskują kontrolę nad meczem, ale w końcówce lepiej spisali się Macedończycy. Bramki Dibirowa i Dainisa Kristopansa sprawiły, że na przerwę drużyny zeszły przy minimalnej przewadze PGE VIVE (16:15).

REKLAMA

Drugą część goście rozpoczęli, grając w osłabieniu. Stojance Stoiłow został wykluczony na dwie minuty po faulu na Karaleku w ostatnich sekundach pierwszej połowy. Prowadzenie kielczan efektownym rzutem powiększył Luka Cindrić (17:15). W 35. minucie doszło do spięcia między Sziszkariewem a Dujszebajewem, po tym jak Rosjanin sfaulował gracza PGE VIVE. Sziszkariew otrzymał karę dwóch minut, natomiast reprezentant Hiszpanii został ukarany czerwoną kartką za odepchnięcie przeciwnika.

Mimo braku swego lidera, kielczanie nie przestali grać bardzo dobrze. Dwa celne rzuty Cindricia, następnie obroniony przez Cuparę rzut karny, wreszcie bramki Jureckiego i Blaza Janca sprawiały, iż przewaga wzrosła do czterech bramek (21:17) w czterdziestej minucie i trener gości Roberto Garcia Parrondo musiał poprosić o przerwę na żądanie. Nie przyniosło to jednak skutku. Po powrocie zawodników na parkiet prowadzenie kielczan podwyższył Janc.

W 45. minucie kontratak skutecznie skończył Moryto i przewaga wynosiła już pięć goli (24:19). Od tej chwili gra gospodarzy się zacięła. Kielczanie tracili piłkę w ataku, co bezlitośnie wykorzystywali goście. Po rzucie Dibirowa do pustej bramki, strata Vardaru stopniała do dwóch bramek (24:22). O czas poprosił wówczas Talant Dujszebajew, a po przerwie strzelecką niemoc przełamał Jurecki.

Od tego momentu gospodarze grali dużo lepiej od przeciwników, a koncertowo spisywał się Cindrić. Chorwat był prawdziwym bohaterem PGE VIVE, rzucając aż osiem goli. Sześć bramek dołożył Jurecki, a pięć - Moryto. Ostatecznie gospodarze zwyciężyli różnicą czterech trafień (31:27).

REKLAMA

Była to czwarta wygrana kielczan w ich piątym spotkaniu w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Macedonii przegrali z kolei po raz pierwszy. Obie drużyny mają w tabeli grupy A po osiem punktów, podobnie jak FC Barcelona Lassa. To właśnie klub z Hiszpanii będzie kolejnym rywalem mistrzów Polski. Mecz odbędzie się 4 listopada w stolicy Katalonii.

PGE VIVE Kielce – Vardar Skopje 31:27 (16:15).

PGE VIVE Kielce: Vladimir Cupara, Filip Ivić – Luka Cindrić 8, Michał Jurecki 6, Arkadiusz Moryto 5, Alex Dujszebajew 3, Mateusz Jachlewski 2, Blaz Janc 2, Arciom Karalek 2, Julen Aginagalde 1, Krzysztof Lijewski 1, Angel Fernandez Perez 1, Daniel Dujszebajew.

Vardar Skopje: Dejan Milosavljev, Kalifa Ghedbane – Stas Skube 6, Timur Diborow 6, Daniił Sziszkariew 4, Stojancze Stoilov 3, Igor Karacić 3, Dainis Kristopans 2, Ivan Cupić 1, Vuko Borozan 1, Dmitrij Kiselew 1, Martin Popovski, Glieb Kałarasz, Janja Vojvodić, Marko Mishevski.

Kary: VIVE – 16 min. Vardar – 10 min. 

Czerwone kartki (za faul): Vuko Borozan (Vardar) – 14. min, Alex Dujshebaev (VIVE) 35. min. Widzów: 4 500. 

pm, IAR

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej