Barcelona odwraca się od Ronaldinho? Polityka zaszkodzi byłemu piłkarzowi
Relacje między Ronaldinho i FC Barceloną zostały mocno nadszarpnięte. Powodem jest poparcie byłego genialnego piłkarza dla Jaira Bolsonaro, kontrowersyjnego kandydata na prezydenta Brazylii.
2018-10-17, 20:08
Ronaldinho wyraził głos poparcia dla Bolsonaro, który ma na swoim koncie wiele wypowiedzi, które w najlepszym przypadku można uznać za kontrowersyjne. Kandydat skrajnej prawicy jest uważany za homofoba, rasistę i i mizogina. Przyznał między innymi, że "błędem dyktatury było to, że torturowała, a nie zabijała" oraz że "wolałby, żeby jego syn zginął w wypadku niż był homoseksualistą". W 2003 roku popchnął kongresmenkę i powiedział, że nie zasługuje nawet na to, żeby ją zgwałcił - odpowiadał później za to przed sądem.
Nie dziwi przesadnie, że Barcelona, która często podkreśla swoją wiarę w demokratyczne ideały, nie pozostawiła bez reakcji decyzję Ronaldinho o tym, by zachęcać do głosowania na tego kandydata. Wszystko wskazuje na to, że ambasador klubu może wkrótce przestać pełnić tę funkcję. W podobnej sytuacji ma być Rivaldo, który także jest popiera Bolsonaro.
Brazylijski magik spędził w "Dumie Katalonii" pięć sezonów, jako jej piłkarz sięgnął po Złotą Piłkę, wygrywał Ligę Mistrzów i dwa razy zwyciężył w Primera Division.
REKLAMA
W pierwszej turze wyborów w Brazylii Bolsonaro dostał ponad 40 procent głosów. Jego główny rywal Fernando Haddad uzbierał niecałe 30 procent.
ps
REKLAMA