Bundesliga: Bayern i Borussia solidarnie wygrywają. Lewandowski bez gola

Bohaterem Bayernu w sobotnie popołudnie był Serge Gnabry. 23-letni reprezentant Niemiec zdobył obie bramki - w 20. i 50. minucie. Dla gospodarzy trafił tylko (przy stanie 1:1) sprowadzony przed sezonem Japończyk Yuya Osako.

Lewandowski rozegrał cały mecz. Tym razem nie powiększył swojego dorobku (dotychczas siedem goli w Bundeslidze).

W pierwszej połowie polski napastnik miał dogodną okazję, ale kopnął wysoko nad poprzeczkę. Po przerwie był mniej widoczny, jednak to właśnie po faulu na Lewandowskim w doliczonym czasie gry drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył doświadczony Fin Niklas Moisander.

Bawarczycy nie zachwycili, ale odnieśli pierwsze zwycięstwo w Bundeslidze od 27 października. W tabeli zajmują obecnie trzecie miejsce, mają 24 punkty i wciąż tracą dziewięć do prowadzącej Borussii Dortmund.

REKLAMA

- Dużo ostatnio rozmawialiśmy, próbowaliśmy rozwiązać nasze problemy - dlaczego nie wygrywamy meczów. Znaleźliśmy dobre rozwiązanie - przyznał dyrektor sportowy Bayernu Hasan Salihamidzić.

Niepokonany w lidze od trzynastu spotkań zespół z Dortmundu, z grającym cały mecz Piszczkiem, wygrał u siebie z Freiburgiem 2:0. Tuż przed przerwą bramkę z rzutu karnego zdobył Marco Reus, a w końcówce spotkania wynik ustalił Hiszpan Paco Alcacer, któremu asystował były obrońca reprezentacji Polski.

Piszczek był praktycznie sam przed bramkarzem rywali, ale zdecydował się na podanie, z którego skorzystał jego klubowy kolega. Kilka minut wcześniej Polak został ukarany żółtą kartką.

REKLAMA

Alcacer z dorobkiem 10 goli został samodzielnym liderem klasyfikacji strzelców, Reus ma dziewięć trafień.

Na niedzielę zaplanowano dwa spotkania ważne dla układu czołówki tabeli. Wicelider Borussia Moenchengladbach (26 pkt) zagra na wyjeździe z piątym RB Lipsk (22). Natomiast czwarty Eintracht Frankfurt (23) podejmie zajmujący dziesiąte miejsce VfL Wolfsburg (15) Jakuba Błaszczykowskiego.

ps

REKLAMA