Liga Mistrzów. Robert Lewandowski przed meczem z Liverpoolem: Klopp uwolnił we mnie instynkt napastnika

Piłkarz Bayernu Monachium Robert Lewandowski nie ukrywa, że wiele zawdzięcza trenerowi Liverpoolu Juergenowi Kloppowi, którego podopiecznym był w przeszłości w Borussii Dortmund. We wtorek Polak zagra przeciwko prowadzonemu przez Niemca Liverpoolowi w Lidze Mistrzów.

2019-02-18, 17:32

Liga Mistrzów. Robert Lewandowski przed meczem z Liverpoolem: Klopp uwolnił we mnie instynkt napastnika

- Miał ogromny wpływ na moją karierę. Jestem mu wdzięczny za to, czego razem dokonaliśmy w Dortmundzie. Doprowadziło mnie to do miejsca, w którym teraz jestem. To świetny trener i wspaniały człowiek, wiele się od niego nauczyłem. Uwolnił we mnie instynkt napastnika, a to pozwoliło mi na dalszy rozwój. Nie wiedziałem, że miałem w sobie taki potencjał, większy niż myślałem, co oznacza, że było we mnie coś, czego sam nie dostrzegłem - podkreślił Lewandowski w rozmowie zamieszczonej na oficjalnej stronie internetowej Europejskiej Unii Piłkarskiej (UEFA).

Polski napastnik, który w sierpniu tego roku skończy 31 lat, był też zawsze pod wrażeniem pasji Kloppa.

- Jego słowa i gesty mają wpływ na wszystkich dokoła, nawet jeśli siedzi na ławce trenerskiej. Kiedy mecz nie układa się po myśli drużyny i piłkarze widzą jego reakcje, to jest to dla nich pobudka. Wtedy chce się biegać i walczyć. On kocha tę grę, uwielbia być w szatni przed spotkaniem. Nie ma wątpliwości, że wkłada w mecz sto procent - ocenił Lewandowski.

Sam Klopp również nie ukrywał, że cenił sobie możliwość współpracy z Polakiem, a także z Matsem Hummelsem. Obaj piłkarze odeszli z BVB do Bayernu w czasie, gdy Niemiec prowadził dortmundczyków.

- Pracowałem z tymi chłopakami, to fantastyczni zawodnicy. Jestem im naprawdę wdzięczny. Bez nich moja kariera na pewno nie byłaby taka sama. Wszyscy korzystaliśmy na tej współpracy. To część mojego życia i mojej historii. Zawsze będziemy mieli dla siebie ogromny szacunek. Sporo o nich wiem, bardzo ich lubię. Ale zrobimy wszystko, żeby we wtorek nie błyszczeli - podkreślił Klopp.

We wtorek w Liverpoolu Niemiec i kapitan reprezentacji Polski staną po przeciwnych stronach barykady. Wówczas na Anfield odbędzie się pierwsze spotkanie 1/8 finału Champions League. Rewanż w Monachium zaplanowano na 13 marca.


- Kiedy byłem w Borussii, czasem graliśmy defensywnie i czekaliśmy na sposobność do ataku. Byliśmy jak buldog. Czekaliśmy, aż przeciwnicy podeszli trochę bliżej i byliśmy gotowi odzyskać piłkę i rzucić się do przodu. Liverpool nie jest taki sam, zresztą futbol też jest inny niż osiem lat temu. Juergen pewnie też się zmienił i uczył się na własnych błędach. Liverpool gra inaczej niż BVB w przeszłości, choć są pewne podobieństwa - uważa Lewandowski.

Liverpool, ubiegłoroczny finalista LM, coraz lepiej radzi sobie w krajowych rozgrywkach. Jest drugi w tabeli Premier League, ale ma tyle samo punktów co prowadzący Manchester City, który rozegrał o jedno spotkanie więcej. Bayern natomiast był mistrzem Niemiec w sześciu ostatnich sezonach, ale po 22 kolejkach obecnego ma dwa punkty straty do Borussii Dortmund, która w poniedziałek wieczorem może powiększyć przewagę.

- Po sześciu latach dominowania w lidze było jasne, że kiedyś musi przyjść zmiana. My osiągnęliśmy może trochę więcej, niż się spodziewaliśmy, a Bayern trochę mniej. Ale przed nami jeszcze długa droga. Gdybym nie brał we wtorek udziału w tym spotkaniu, spróbowałbym kupić na nie bilet - powiedział Klopp.

Stadion Anfield słynie z głośnej publiczności, która na wszelkie sposoby próbuje onieśmielić rywali. Lewandowski zaznaczył jednak, że to nie jest dla niego problemem.

- Nie mogę się doczekać swojego pierwszego występu na tym stadionie. Wiem, że tamtejsi kibice nie chcą, żebyśmy zdobyli gola, czy żebym ja go zdobył, i wygrali. Ale ja osobiście w takiej atmosferze jestem jeszcze bardziej zmotywowany. To sprawia, że mecz jest szczególny. A jeśli wygramy, to takie zwycięstwo jest jeszcze lepsze - stwierdził Polak.

Wtorkowe spotkanie na Anfield rozpocznie się o godz. 21. W tym samym czasie Olympique Lyon podejmie Barcelonę.

W ubiegłym tygodniu rywalizację rozpoczęły cztery inne pary tej fazy. Rewanże zaplanowano na 5/6 i 12/13 marca.

REKLAMA

Program spotkań 1/8 finału Ligi Mistrzów (wszystkie mecze o godz. 21):

wtorek, 19 lutego
Olympique Lyon - FC Barcelona
Liverpool - Bayern Monachium
środa, 20 lutego
Schalke 04 Gelsenkirchen - Manchester City
Atletico Madryt - Juventus Turyn

Wyniki:

środa, 13 lutego
Tottenham Hotspur - Borussia Dortmund 3:0 (0:0)
Ajax Amsterdam - Real Madryt 1:2 (0:0)
wtorek, 12 lutego
Manchester United - Paris Saint-Germain 0:2 (0:0)
AS Roma - FC Porto 2:1 (0:0)

rewanże

wtorek, 5 marca

Borussia Dortmund - Tottenham Hotspur
Real Madryt - Ajax Amsterdam
środa, 6 marca
Paris Saint-Germain - Manchester United
FC Porto - AS Roma
wtorek, 12 marca
Manchester City - Schalke 04 Gelsenkirchen
Juventus Turyn - Atletico Madryt
środa, 13 marca
FC Barcelona - Olympique Lyon
Bayern Monachium - Liverpool

15 marca - losowanie par ćwierćfinałowych i półfinałowych
9/10 i 16/17 kwietnia - ćwierćfinały
30 kwietnia/1 maja i 7/8 maja - półfinały
1 czerwca - finał w Madrycie

ah

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej