Premier League: fortuna na transfery i spektakularny upadek. Fulham zdegradowane do Championship

2019-04-03, 16:22

Premier League: fortuna na transfery i spektakularny upadek. Fulham zdegradowane do Championship
Piłkarze Fulham. Foto: Printscreen/Twitter

Przed startem obecnego sezonu Premier League kibice Fulham mogli mieć spore oczekiwania - ich klub po powrocie do angielskiej elity dokonał poważnych wzmocnień i niewielu wskazywało go jako kandydata do spadku. Degradacji nie udało się jednak uniknąć.

Los Fulham przypieczętowała we wtorek wysoka porażka 1:4 z Watfordem. Miała ona miejsce trzy dni po tym, jak matematyczne szanse na utrzymanie stracili piłkarze Huddersfield. W przypadku "Terrierów" obyło się jednak bez większego zaskoczenia - już w ubiegłym sezonie zespół ten był w ogonie stawki, według wielu osiągając wynik ponad stan.

W przypadku Premier League często jednak powtarza się, że trudniejszy jest drugi sezon w elicie, kiedy pozostali rywale wiedzą już, czego się spodziewać, a skład potrzebuje świeżości i wzmocnień. W przypadku Fulham nie znalazło to potwierdzenia - przez cały sezon w roli beniaminka "The Cottagers" spisywali się dramatycznie źle. Odnieśli zaledwie 4 zwycięstwa, zremisowali 5 razy, przegrali aż 24 spotkania, w których stracili 76 goli. W sezonie 2016/17 na więcej pozwolili przeciwnikom piłkarze Hull City (80 bramek), zaś w sezonie 2013/14 fatalnym wynikiem popisali się gracze... Fulham (86). Biorąc jednak pod uwagę fakt, że do końca sezonu zostało jeszcze 5 spotkań, mogą jeszcze "poprawić" ten wynik.

Co najbardziej szokuje w przypadku londyńskiego zespołu? Wydaje się, że trzeba wskazać na pieniądze, które właściciele przeznaczyli podczas tej tragicznej kampanii na transfery. 109 milionów euro to wydatek, który robi naprawdę duże wrażenie nawet w bardzo bogatej Premier League, gdzie transfery są idealnym sposobem manifestowania swoich zamiarów. Problem w tym, że "The Cottagers" zainwestowali tę fortunę w bardzo zły sposób.

W klubie nie wahano się, by wyłożyć 30 milionów za chimerycznego Jeana-Michela Seriego i niewiele mniej za Andre Zambo Anguissę. Pierwszy okazał się totalnym niewypałem, choć odnośnie tego zawodnika wielu dziennikarzy przewidywało, że zostanie jednym z liderów pomocy Fulham. Wcześniej medialne spekulacje łączyły go nawet z Barceloną. Skończyło się na wielkim rozczarowaniu, podobnie jak z Anguissą, który zanotował zupełnie bezbarwny sezon.

Kosztujący 20 milionów Aleksandar Mitrović zdobył zaledwie 10 bramek i choć nie zawiódł na całej linii, to jednak zrobił za mało, by uważać go za całkowicie rozgrzeszonego. W całej ekipie "The Cottagers" trudno jednak szukać tych, którzy po dobiegającej końca krótkiej przygodzie z Premier League, mogą bez zażenowania spojrzeć w lustro.

Gdzie zostały popełnione błędy? Na pewno jednym z nich jest to, że nawet nie spróbowano oprzeć gry na piłkarzach, którzy wywalczyli awans. Do tego stosunkowo szybko pożegnano się ze Slavisa Jokanoviciem, w dodatku nastąpiło to w momencie, w którym menedżer wydawał się wyprowadzać drużynę na prostą. Naiwne było też przekonanie, że receptą na błędy będzie zatrudnienie Claudio Ranieriego - kiedy Włoch obejmował zespół, strata do bezpiecznego miejsca wynosiła 3 punkty. Kiedy odchodził, od utrzymania Fulham dzieliło ich aż 10.

Prawda jest taka, że za tak prezentującym się Fulham nikt nie będzie tęsknił. Wiadomo już, że latem klub będą czekać wielkie zmiany - sporo piłkarzy opuści Craven Cottage, wielu będzie szukało nowych pracodawców w związku z tym, że pensje automatycznie ulegną obniżeniu, zresztą nie każdy zaspokoi swoje ambicje grą w Championship.

"The Cottagers" muszą jednak mieć się na baczności - w historii angielskiej piłki wiele było przypadków, w których kluby mocno inwestowały, a później nie radziły sobie z cięciami po degradacji. Wielkie wydatki, brak astronomicznych pieniędzy z praw telewizyjnych w Premier League, spadek zainteresowania sponsorów, konieczność utrzymywania piłkarzy z wysokimi kontraktami... W ten sposób na przestrzeni lat oglądaliśmy drogę w dół takich ekip jak chociażby Leeds, Charlton, Bolton, Portsmouth czy Sunderland. A to tylko kilka z tych wyboistych historii, przed którymi nastąpił spadek z elity. 

ps, PolskieRadio24.pl

Polecane

Wróć do strony głównej