Ekstraklasa: dwóch pewniaków, sześciu zagrożonych. Kto spadnie z ligi?

2019-04-30, 20:10

Ekstraklasa: dwóch pewniaków, sześciu zagrożonych. Kto spadnie z ligi?
Piłkarze Górnika Zabrze są coraz bliżej zapewnienia sobie utrzymania w lidze . Foto: PAP/Andrzej Grygiel

Większość kibiców piłkarskich emocjonuje się walką o tytuł mistrza Polski między Legią Warszawa, Lechią Gdańsk a Piastem Gliwice. Równie ciekawie wygląda jednak rywalizacja na dole tabeli. Utrzymania wciąż nie może być pewnych sześć drużyn. Kto będzie miał największe problemy z uniknięciem spadku? 

Do końca sezonu pozostały cztery kolejki. Spośród ośmiu drużyn rywalizujących w grupie spadkowej zapewnione utrzymanie mają Wisła Kraków i Korona Kielce. Blisko zrealizowania tego celu są też piłkarze Górnika Zabrze, którzy w poniedziałek nie dali szans Zagłębiu Sosnowiec, zwyciężając 4:0. 

W najlepszej sytuacji są zabrzanie. Podopieczni Marcina Brosza, którzy w ubiegłym sezonie byli rewelacją Ekstraklasy i zajęli czwarte miejsce, obecnych rozgrywek nie zaliczą do udanych. Po rundzie jesiennej Górnik zajmował przedostatnie, 15. miejsce w tabeli. Wiosną zespół z Górnego Śląska gra jednak lepiej i wydaje się, że jego ewentualny spadek byłby dużą sensacją. Obecnie 14-krotni mistrzowie Polski mają na koncie 40 punktów, aż o osiem więcej od Śląska Wrocław, zajmującego miejsce w strefie spadkowej.

Terminarz także wydaje się atutem zabrzan. Górnik podejmie pewne utrzymania Wisłę Kraków i Koronę Kielce. Dyspozycja obu drużyn podczas rundy finałowej pozostawia wiele do życzenia. Z "Białą Gwiazdą" Ślązacy zagrają u siebie, podobnie jak z Wisłą Płock, której forma w ostatnich tygodniach uległa zdecydowanej poprawie. Spotkania wyjazdowe Górnik rozegra w Legnicy i Kielcach. Wydaje się, że taki układ spotkań, a także przewaga punktowa nad rywalami sprawiają, że spadek zabrzan jest trudny do wyobrażenia.

W znacznie trudniejszej sytuacji są ich poniedziałkowi rywale. Długo wydawało się, że Zagłębie Sosnowiec podniesie się po katastrofalnej jesieni, kiedy w 20 meczach zdobyło zaledwie 12 punktów. W listopadzie zmieniono trenera - Valdas Ivanauskas zastąpił Dariusza Dudka, a w przerwie zimowej pozyskano kilku piłkarzy, którzy mieli uratować Ekstraklasę dla Zagłębia. Początkowo wszystko wyglądało obiecująco. 

W pierwszych ośmiu spotkaniach rundy wiosennej czerwona latarnia ligi wywalczyła 12 punktów, zwyciężając w czterech meczach, m.in. z Wisłą Kraków (4:3) i Koroną (4:1). Sosnowiczanie prezentowali przy tym całkiem niezły styl gry, jednak punktem zwrotnym była porażka (1:2) w Białymstoku z Jagiellonią w 29. kolejce. Goście szybko trafili wówczas do siatki wicemistrzów Polski, ale gol nie został uznany po analizie VAR. Od tamtego momentu Zagłębie wywalczyło tylko cztery punkty w pięciu meczach, a kulminacją obecnej formy był fatalny mecz w Zabrzu. 

Meczem ostatniej szansy dla Zagłębia będzie niedzielny mecz na własnym boisku z przedostatnim w tabeli Śląskiem Wrocław. Jeśli podopieczni Valdasa Ivanauskasa okażą się słabsi od wrocławian, ich powrót do Fortuna 1. Ligi będzie praktycznie przesądzony... Ewentualna wygrana zresztą nie sprawi, że Zagłębie poprawi pozycję w tabeli. Aby myśleć o utrzymaniu na poważnie, drużyna z województwa śląskiego potrzebuje minimum 10 punktów w czterech meczach. Oprócz Śląska, na własnym boisku podejmą niewalczącą już o nic Koronę. Bardzo ważne będą też wyjazdowe mecze z Wisłą Płock i Arką, które po zmianach trenerów prezentują się dużo lepiej. 

Zwłaszcza płocczanie znacznie poprawili wyniki po objęciu drużyny przez Leszka Ojrzyńskiego. Trzeci szkoleniowiec Nafciarzy w bieżących rozgrywkach (wcześniej byli to Dariusz Dźwigała i Kibu Vicuna) odmienił grę płocczan, którzy w pięciu meczach zdobyli aż 12 punktów. Zwycięski marsz Wisły zakończyła dopiero Miedź Legnica, zwyciężając w niedzielę (3:2). Płocczanie uzbierali dotąd 36 punktów i ich kibice mają nadzieję, że porażka na Dolnym Śląsku była jedynie wypadkiem przy pracy. 

W 34. kolejce Wisła podejmie u siebie Arkę, a następnie uda się w podróż do Wrocławia, a potem do Zabrza. Jeśli wszystko pójdzie po myśli piłkarzy z północnego Mazowsza, kończące sezon spotkanie z Zagłębiem Sosnowiec będzie tylko "meczem o pietruszkę". Wydaje się, że dwie wygrane do końca rozgrywek dadzą płocczanom utrzymanie, chociaż i tak sezon muszą uznać za nieudany. W ubiegłorocznych rozgrywkach pod wodzą Jerzego Brzęczka do końca walczyli w końcu o europejskie puchary, zajmując ostatecznie piątą pozycję...

Efekt nowej miotły zadziałał też w Gdyni. Arka ma na swoim koncie 35 punktów i zajmuje 14. miejsce, chociaż jeszcze trzy tygodnie temu wydawało się, że piłkarze znad Bałtyku następny sezon spędzą w niższej klasie rozgrywkowej. Seria 12 meczów bez wygranej poskutkowała zwolnieniem trenera Zbigniewa Smółki. Zwolnieniem, do którego doszło w skandalicznych okolicznościach, przy naciskach kibiców gdynian. 

Początek pracy Jacka Zielińskiego nie był specjalnie udany: pechowy remis u siebie z Miedzią i przegrana w Zabrzu. Dwa kolejne zwycięstwa odniesione już w rundzie finałowej pozwoliły jednak na złapanie oddechu. Bardzo ważny dla arkowców będzie piątkowy mecz z sąsiadującą w tabeli Wisłą Płock. Ewentualna wygrana, a następnie zwycięstwo nad Zagłębiem powinny pozwolić gdynianom na utrzymanie. W odwodzie podopiecznym Jacka Zielińskiego zostaną jeszcze domowy mecz z Wisłą Kraków i wyjazd do Wrocławia. 

W całkiem niezłej sytuacji jest też beniaminek z Legnicy. Prowadzona przez trenera Dominika Nowaka Miedź jesienią próbowała grać ładną piłkę, lecz często brakowało wyników. Z czasem legniczanie zmienili styl gry, ale nie od razu przełożyło się to na punkty. Właściwie przez cały sezon beniaminek plasował się albo w strefie spadkowej, albo tuż nad nią. Ostatnie wyniki też nie były najlepsze - zaledwie jeden punkt w trzech meczach, do tego odpadnięcie w półfinale Pucharu Polski z Jagiellonią. 

Triumf nad płocczanami pozwolił jednak odskoczyć na cztery punkty od przedostatniego Śląska. W sobotę legniczanie zagrają w Kielcach. W fazie zasadniczej potrafili tam zremisować, choć z przebiegu gry zasługiwali na zwycięstwo bardziej niż Korona. Jeśli tym razem uda się wygrać, upragnione utrzymanie bardzo się przybliży. Po powrocie z województwa świętokrzyskiego Miedź czekają domowe starcia z Górnikiem i Śląskiem, zaś na zakończenie sezonu - wyjazd do Krakowa. Taki terminarz sprawia, że nietrudno wyobrazić sobie beniaminka unikającego degradacji. 

Niespodziewanie w dużo gorszej sytuacji jest inny zespół z Dolnego Śląska. Przed sezonem mało kto upatrywał kandydata do spadku w Śląsku Wrocław. Wydawało się, że kadra predysponuje wrocławian do walki o pierwszą ósemkę. Od początku sezonu niewiele jednak wychodziło graczom w zielonych strojach. Słaba runda jesienna kosztowała posadę trenera Tadeusza Pawłowskiego. Jego czeski następca Vitezslav Lavicka początkowo znacznie poprawił dyspozycję drużyny w defensywie, jednak z czasem gra wrocławian całkowicie się posypała. 

Ostatnie zwycięstwo Śląsk zanotował 30 marca, kiedy pokonał w Gdyni Arkę (2:0). Bilans od tamtej pory? Dwa remisy i cztery porażki. Irytacji nie potrafią ukryć kibice, którzy w nieparlamentarnych słowach dali piłkarzom odczuć, co sądzą o ich postawie. Atmosfera zastraszania i zabierania koszulek na pewno nie pomaga zawodnikom, których sytuacja staje się dramatyczna. 32 punkty w 33 meczach to dorobek fatalny. Wrocławianom nie udało się nawet wygrać z przetrzebioną kontuzjami Wisłą Kraków, z którą jedynie zremisowali (1:1). 

Wspomniany wcześniej mecz w Sosnowcu będzie więc spotkaniem ostatniej szansy nie tylko dla Zagłębia, ale też dla Śląska. Porażka wrocławian postawi ich w bardzo trudnej sytuacji. Podopiecznych Vitezslava Lavicki będą jeszcze czekać domowe spotkania z Wisłą Płock i Arką oraz derbowy wyjazd do Legnicy, jednak trudno sobie wyobrazić, że w przypadku braku wygranej w Sosnowcu rozbita psychicznie drużyna będzie w stanie pozbierać się i skutecznie walczyć o utrzymanie. Wydaje się, że to wrocławianie są najpoważniejszymi, obok Zagłębia, kandydatami do opuszczenia szeregów Lotto Ekstraklasy...

Terminarz grupy spadkowej:

34. kolejka:

Wisła Płock - Arka Gdynia

Górnik Zabrze - Wisła Kraków 

Korona Kielce - Miedź Legnica

Zagłębie Sosnowiec - Śląsk Wrocław 

35. kolejka: 

Arka - Zagłębie

Wisła K. - Korona

Śląsk - Wisła P. 

Miedź - Górnik 

36. kolejka: 

Arka - Wisła K. 

Górnik - Wisła P. 

Miedź - Śląsk 

Zagłębie - Korona

37. kolejka:

Korona - Górnik

Śląsk - Arka

Wisła K. - Miedź

Wisła P. - Zagłębie 

Tabela (miejsca 9-16):

9. Wisła Kraków 33 12 7 14 59-54 43 +5
10. Korona Kielce 33 11 10 12 38-48 43 -10
11. Górnik Zabrze 33 10 10 13 43-50 40 -7
12. Miedź Legnica 33 9 9 15 35-58 36 -23
13. Wisła Płock 33 9 9 15 47-55 36 -8
14. Arka Gdynia 33 8 11 14 43-45 35 -2
15. Śląsk Wrocław 33 8 8 17 37-42 32 -5
16. Zagłębie Sosnowiec 33 7 7 19 45-70 28 -25

Paweł Majewski, PolskieRadio24.pl 

Polecane

Wróć do strony głównej