Liga Mistrzów. Która z drużyn jako pierwsza zamelduje się w madryckim finale? Podoliński: Liverpool i Tottenham nie są bez szans
- Liverpool nie jest na straconej pozycji, bo gra u siebie - mówi w rozmowie z Polskim Radiem Robert Podoliński, były trener m.in. Cracovii. W Lidze Mistrzów czas na decydujące rozstrzygnięcia. Już w środę dowiemy się, kto zagra w wielkim finale tych rozgrywek. We wtorek w meczu rewanżowym Liverpool podejmie FC Barcelonę, z którą przegrał na wyjeździe 0:3, a dzień później Ajax Amsterdam przed własną publicznością będzie chciał wyeliminować Tottenham Hotspur, z którym wygrał w pierwszym meczu na wyjeździe 1:0.
2019-05-07, 09:53
Posłuchaj
Podoliński analizuje sytuacje przed tymi spotkaniami rewanżowymi.
- Liverpool nie jest na straconej pozycji, bo gra u siebie. Tam potrafi nie tylko wygrywać, ale i strzelać dużo goli. Poza tym uważam, że mimo porażki w pierwszym meczu, zagrał wówczas dobrze na Camp Nou. Długimi fragmentami był po prostu zespołem lepszym, który więcej kreował - powiedział.
- Korzystny wynik przed meczem rewanżowym Barcelona zawdzięcza nie tylko świetnej dyspozycji Argentyńczyka Leo Messiego, ale też dobrej postawie chilijskiego pomocnika Arturo Vidala. Piłkarz przed sezonem dołączył do drużyny popularnej "Blaugrany" i wywalczył z nią mistrzostwo Hiszpanii. Dla samego piłkarza to ósmy z rzędu wywalczony tytuł mistrzowski w barwach zespołu, w którym gra (wcześniej cztery mistrzostwa z włoskim Juventusem i trzy tytuły zdobyte z niemieckim Bayernem Monachium - przyp. red.). Myślę, że Vidal był tym ogniwem i agresywną częścią Barcelony. Bardzo się jej przydał, ma za sobą też dobre spotkania w lidze. Niesamowicie dużą pracę wykonał w środku pola - Podoliński podkreśla dobrą dyspozycję byłego kolegi z szatni Roberta Lewandowskiego z czasów wspólnej gry w Bayernie.
Ajax, który w półfinale rozgrywek Champions League jest po 22 latach przerwy, a na triumf w tych rozgrywkach czeka od 1995 roku, do rewanżu przystąpi podbudowany niedzielnym triumfem w finale Pucharu Holandii. W Rotterdamie pokonał bowiem Willem II Tilburg 4:0 i po raz 19. w historii zdobył to trofeum. Czy dobra postawa tej drużyny w rozgrywkach krajowych, jak i w europejskich pucharach może oznaczać rozsprzedaż po zakończeniu sezonu?
REKLAMA
- Po meczu z Realem Madryt myślałem, że Ajax swój wielki mecz ma już za sobą. Natomiast z każdym kolejnym spotkaniem zadziwiają mnie coraz bardziej, a z każdym kolejnym meczem coraz bardziej uśmiechnięty, oprócz kibiców Ajaxu, jest księgowy drużyny. Wiemy, że potrafią liczyć, potrafią sprzedawać i znają przede wszystkim swoje miejsce w łańcuchu pokarmowym. To nie jest klub, który ciągle marudzi, że nie gra o najwyższe trofea w Lidze Mistrzów. To jest klub nastawiony na produkcję, sprzedaż i dobre zbilansowanie finansowe. A do tego produkujący dobrze grających, bardzo przydatnych w Europie piłkarzy i z każdym kolejnym spotkaniem myślę, że wartość tych zawodników wzrasta o kilka milionów - ocenia Podoliński.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy Mateusza Ligęzy.
Mecz Liverpoolu z Barceloną odbędzie się we wtorek o godzinie 21:00. Dzień później o tej samej porze Ajax Amsterdam podejmie Tottenham.
(mb)
REKLAMA