Vuković przed rewanżem w Lidze Europy. "Wyjściowy skład mam już w dużej mierze w głowie"
Trener Legii Warszawa Aleksandar Vuković na konferencji przed meczem z KuPS Kuopio potwierdził, że wie już, w jakim składzie wystąpi w czwartek jego zespół.
2019-08-01, 09:40
Posłuchaj
- Mecz rozpocznie się o godzinie 18:00
- Legia wygrała pierwszy mecz 1:0
- Jest z nami większa liczba piłkarzy, by zabezpieczyć się przed, nie daj Boże, kontuzjami. Trening ma oczywiście znaczenie, ale raczej wiemy już jaka jedenastka wystąpi w czwartkowym meczu - powiedział Vukovic.
Skomentował też warunki atmosferyczne, które jego drużyna zastała w Finlandii.
- Na pewno byliśmy lekko zaskoczeni pogodą. Sprawdzaliśmy wcześniej prognozy, ale nie do końca się one sprawdziły. Zaskoczenie jest jednak raczej pozytywne, mogliśmy trafić w miejsce, gdzie jest bardzo gorąco. Rzadko można powiedzieć, że przylatując z Polski przybyliśmy z cieplejszego kraju - dodał.
- Wiedzieliśmy, że czeka nas trudne pierwsze spotkanie i takie też ono było. Jesteśmy usatysfakcjonowani wynikiem, ale wiemy, że mogliśmy zagrać dużo lepiej i uzyskać korzystniejszy wynik. Jednak to jest dwumecz i w drugim spotkaniu musimy walczyć o awans - powiedział na temat szans swojego zespołu.
REKLAMA
Szkoleniowiec docenił też klasę rywala.
- Oglądaliśmy ostatnie mecze KuPS, nie tylko te w europejskich pucharach, ale też w lidze. Trener wykonuje tutaj dobrą pracę i dobra postawa drużyny nie zaskoczyła nas aż tak bardzo.Jesteśmy na początku sezonu i z każdym kolejnym meczem powinniśmy grać coraz lepiej. Oczekujemy, że spiszemy się lepiej w każdym elemencie. Drużyna KuPS stanowi dobrze zorganizowany zespół i potrafi być niebezpieczna. Napastnik Rangel musi być pod naszą kontrolą. Wiemy jednak jak chcemy zagrać i jak wyeliminować atuty rywali - przekonuje trener.
- Nasz klub jest najlepszą drużyną w Polsce i oczekuje się od nas zwycięstw. Dokonaliśmy zmian w meczu ligowym przed meczem z KuPS. Każdy mecz jest dla nas ważny, jednak na początku sezonu nie wszyscy są jeszcze w rytmie, by grać 90 minut co trzy dni. Mamy szeroką kadrę i możemy pozwolić sobie na rotacje. W pierwszej rundzie eliminacji graliśmy nas sztucznej murawie. Nie możemy szukać wymówek, musimy wykonać swoją pracę. Trenowaliśmy też na sztucznej murawie w Warszawie. Gra na takiej nawierzchni jest nieco inna, ale nie może być dla nas żadnym usprawiedliwieniem - zakończył opiekun Wojskowych.
kp
REKLAMA
REKLAMA