Ekstraklasa: świetne widowisko w Zabrzu. Górnik nie przerwał złej serii

2019-11-22, 20:13

Ekstraklasa: świetne widowisko w Zabrzu. Górnik nie przerwał złej serii
Giorgi Merebaszwili (w niebieskiej koszulce) strzela bramkę . Foto: PAP/Andrzej Grygiel

Po przerwie reprezentacyjnej czas na powrót na ligowe boiska. W pierwszym meczu 16. kolejki PKO BP Ekstraklasy Górnik Zabrze zremisował 2:2 z Wisłą Płock, a cały mecz okazał się doskonałym widowiskiem. Kibice gospodarzy nie opuszczali stadionu w dobrych nastrojach, gdyż ostatni mecz ligowy ich ulubieńcy wygrali 25 sierpnia.

Posłuchaj

Szkoleniowiec Górnika Marcin Brosz, żałował dwóch straconych bramek (IAR)
+
Dodaj do playlisty
  • Obie drużyny zmierzyły się w tym sezonie w 1. kolejce. Wówczas padł w Płocku remis 1:1
  • Drużyna Górnika Zabrze ostatnie ligowe zwycięstwo zanotowała 25 sierpnia

Po 10 minutach Górnicy mogli cieszyć się z prowadzenia. Jak zwykle kibice i drużyna mogła liczyć na Igora Angulo. Hiszpan oddał precyzyjny strzał z 18 metrów i mógł cieszyć się ze swojej piątej bramki w tym sezonie.

Trzy minuty później Wisła miała szansę na doprowadzenie do remisu. Po dośrodkowaniu Dominika Furmana Alan Uryga oddał strzał głową, jednak po chaosie w polu karnym, zabrzanom udało się wybić piłkę z dala od własnej bramki. Bramka, która dała remis Wiślakom, padła w 15. minucie. Do stałego fragmentu gry podszedł oczywiście Furman, który po rzucie rożnym zagrał futbolówkę w pole karne. Po małym zamieszaniu piłka znalazła się pod nogami Ricardinho, który z kilku metrów pokonał Martina Chudego.

W 40. minucie Merebashvili dał prowadzenie Nafciarzom. Gruzin znalazł się w sytuacji "sam na sam" z bramkarzem. Pierwszy strzał został obroniony przez golkipera gospodarzy, jednak przy dobitce Chudy był bez szans. Sędzia Paweł Gil odgwizdał spalonego, jednak po wideoweryfikacji okazało się, że zawodnik Wisły Płock w prawidłowy sposób zdobył bramkę. Podopieczni Radosława Sobolewskiego w dobrych nastrojach zeszli do szatni na przerwę.

Na początku drugiej połowy gospodarze mieli szansę na doprowadzenie do remisu. W 48. minucie David Kopacz oddał strzał głową na bramkę rywala. Thomas Dahne zdołał jednak sięgnąć po futbolówkę i końcami palców obronił strzał 20-latka. Kilka minut później Mateusz Matras wybijał piłkę z linii bramkowej po uderzeniu Piotra Tomasika. 

W 70. minucie Zabrzanom udało doprowadzić się do remisu. Po doskonałej akcji, w której Wolsztyński zagrał na jeden kontakt do Igora Angulo, Hiszpan mógł cieszyć się z kolejnej bramki w tym spotkaniu. Napastnik Górnika dostał doskonałe podanie i na 14 metrze pokonał bramkarza gości.

W 89. minucie Mateusz Matras mógł uszczęśliwić kibiców zgromadzonych na stadionie im. Ernesta Pohla, ale po jego strzale głową, piłka uderzyła w słupek. 

Górnik Zabrze - Wisła Płock 2:2 (1:2)

Bramki: 1:0 Igor Angulo (11), 1:1 Ricardinho (16), 1:2 Giorgi Merebaszwili (40), 2:2 Igor Angulo (71).

Żółta kartka - Górnik Zabrze: Ishmael Baidoo, David Kopacz, Boris Sekulic. Wisła Płock: Alan Uryga, Damian Rasak.

Sędzia: Paweł Gil (Lublin). Widzów 8 201.

Górnik Zabrze: Martin Chudy - Boris Sekulic, Mateusz Matras, Paweł Bochniewicz, Erik Janza - David Kopacz, Szymon Matuszek, Jesus Jimenez, Filip Bainovic (60. Alasana Manneh), Ishmael Baidoo (59. Łukasz Wolsztyński) - Igor Angulo.

Wisła Płock: Thomas Daehne - Cezary Stefańczyk, Michał Marcjanik, Alan Uryga, Damian Michalski - Giorgi Merebaszwili (92. Olaf Nowak), Damian Rasak, Dominik Furman, Mateusz Szwoch, Piotr Tomasik (55. Suad Sahiti) - Ricardinho (67. Grzegorz Kuświk).

kw/IAR

Polecane

Wróć do strony głównej