LM siatkarek: Bolesna porażka Budowlanych Łódź. "Momentami byłyśmy blisko"
Siatkarki Grot Budowlanych przegrały w Łodzi z tureckim Fenerbahce Stambuł 0:3 (20:25, 21:25, 22:25) w meczu 4. kolejki grupy A Ligi Mistrzyń. Wicemistrzynie Polski straciły szanse na awans do fazy pucharowej.
2020-01-22, 21:08
- Siatkarki Budowlanych zarówno w Stambule, jak i w Łodzi przegrały 0:3, a środowa porażka sprawiła, że straciły szanse na wyjście z grupy
- We wcześniejszych meczach europejskich rozgrywek podopieczne trenera Błażeja Krzyształowicza wygrały jedynie z fińskim LP Salo 3:1 i zajmują przedostatnie miejsce w tabeli
- W drugim spotkaniu 4. kolejki w grupie A Eczacibasi Stambuł pokonało przed własną publicznością LP Salo 3:0. Z zespołem z Finlandii Budowlani zmierzą się na wyjeździe w następnym meczu 5 lutego
Łodzianki po raz drugi w fazie grupowej LM musiały uznać wyższość czołowej ekipy tureckiej ekstraklasy, która należy też do grona faworytów tegorocznych rozgrywek. W składzie Fenerbahce są bowiem m.in. mistrzyni świata i Europy Serbka Brankica Mihajlovic, reprezentantki Turcji: Naz Ayedir Akyol, kapitan zespołu Eda Edrem Dunar i Fatma Yildirim, które w styczniu zapewniły sobie prawo startu w turnieju olimpijskim w Tokio oraz skuteczna Amerykanka Kelsey Robinson czy pozyskana niedawno jej rodaczka, atakująca Jordan Thompson.
Różnica umiejętności dzieląca oba zespoły była dość wyraźna, ale w pierwszym secie gospodyniom momentami udało się nawiązać walkę. Tak było m.in. kiedy odrobiły straty (3:6) i po skutecznym ataku Anastasii Kraiduby doprowadziły do remisu (9:9). Po chwili dobrej grze w kontrze siatkarki Fenerbahce znów jednak zyskały bezpieczną przewagę (16:12), którą tym razem utrzymały do końca partii. Piłkę setową dał przyjezdnym kolejny udany atak Robinson (24:20), a w następnej akcji formalności dopełnił blok na dobrze spisującej się Kraidubie.
Bardzo wyrównana była druga odsłona. Walka punkt za punkt toczyła się do stanu 14:14, kiedy zawodniczki ze Stambułu dwukrotnie zatrzymały na siatce Julię Twardowską i prowadziły 17:14. Łodziankom udało się zniwelować straty do jednego punktu, lecz ostatni raz kontakt z rywalkami miały przy stanie 20:21. Później dwa ważne ataki skończyła Thompson, a po bloku na Kraidubie (20:24) stało się jasne, kto będzie górą w tym secie.
Trzecia partia początkowo należała do wicemistrzyń Polski. Miejscowe grały naprawdę dobrze – wygrywały 7:5 po akcji Anny Bączyńskiej i 11:8 po autowym zbiciu Robinson. Druga część seta należała już jednak do faworytek spotkania, które zyskały przewagę trzech punktów (15:12) i do końca meczu kontrolowały przebieg boiskowych wydarzeń.
Grot Budowlani Łódź - Fenerbahce Stambuł 0:3 (20:25, 21:25, 22:25).
Grot Budowlani Łódź: Julia Nowicka, Małgorzata Śmieszek, Charlotte Leys, Julia Twardowska Jaroslava Pencova, Anastasia Kraiduba - Maria Stenzel (libero) – Anna Bączyńska, Anna Lewandowska, Paulina Bałdyga.
Fenerbahce Stambuł: Naz Aydemir Akyol, Brankica Mihajlovic, Eda Erdem Dundar, Bahar Toksoy Guidetti, Jordan Thompson, Kelsey Robinson - Aylin Sarioglu (libero) - Melis Yilmaz (libero).
Po meczu powiedzieli:
Błażej Krzyształowicz (trener Grot Budowlanych Łódź): "Po meczu powiedziałem dziewczynom, że wciąż było za słabo, żeby wygrać choćby seta z tak mocnym rywalem, ale mogą być zadowolone ze swojej postawy. Nie był to bowiem mecz błędów, wyrównana walka nie była spowodowana tym, że Fenerbahce oddało nam dużą liczbę akcji, lecz same sobie to wywalczyły i za to należy im się szacunek. Naprawdę dziś się napracowały. Trzeba też pamiętać, że drużyna ze Stambułu walczy o wyjście z grupy, nie może pozwolić sobie na stratę setów i punktów. Była bardzo zmotywowana, a momentami z naszej strony dobrze to wyglądało i była to poukładana siatkówka. Gramy lepiej i jesteśmy twardsi. Nie mamy już szans na wyjście z grupy, ale w dwóch ostatnich meczach będziemy mieć swoje cele, bo jeśli będziemy radzić sobie z klasowymi przeciwnikami w Lidze Mistrzyń, to będzie nam później łatwiej w ekstraklasie. Teraz jedziemy do Radomia i nie możemy myśleć, że mamy zapewnione trzy punkty. Postawa przeciwko Fenerbahce to dobry prognostyk, ale po takim meczu nie można sobie odpuścić i głowa musi być dalej na swoim miejscu".
Jaroslava Pencova (środkowa Grot Budowlanych Łódź): "Marzyłyśmy o tym, by wygrać chociaż seta, może doprowadzić do tie-breaka. Najważniejsze było jednak pokazać te kilka tygodni pracy, które mamy za sobą. To się udało, bo fajnie się zaprezentowałyśmy na boisku. To był z naszej stronie zdecydowanie lepszy mecz niż w Stambule (0:3). Momentami byłyśmy blisko, lecz po drugiej stronie były siatkarki światowej klasy, które w końcówkach zrobiły swoją pracę. Cieszę się zagramy w Lidze Mistrzyń jeszcze dwa spotkania, bo dla nas to świetna okazja sprawdzić się na tle światowych gwiazd".
Julia Nowicka (rozgrywająca Grot Budowlanych Łódź): "Trzeba pamiętać, że miałyśmy dłuższą przerwę w grze i trochę przed tym meczem obwiałam się, jak będziemy się prezentować. Ale jestem zadowolona, bo momentami było bardzo dobrze. Szkoda, że nie udało się wyrwać choćby seta. Rywalki to jednak najwyższa światowa półka i w najważniejszych chwilach nie myliły się. Nam w końcówkach tego zabrakło".
REKLAMA
kp
REKLAMA