Kobe Bryant nie żyje. Ostatnie słowa pilota Ara Zobayana odsłaniają okoliczności katastrofy

2020-01-28, 11:45

Kobe Bryant nie żyje. Ostatnie słowa pilota Ara Zobayana odsłaniają okoliczności katastrofy

Śledczy badający przyczyny katastrofy helikoptera, w której zginął między innymi Kobe Bryant, poinformowali, że pilot helikoptera z legendą koszykówki na pokładzie w swoim ostatnim komunikacie powiedział kontrolerom ruchu lotniczego, iż zwiększył wysokość, by ominąć warstwę chmur.

  • Na miejscu tragedii w Calabasas pracuje zespół śledczych Narodowej Rady Bezpieczeństwa Transportu
  • Jego przedstawicielka, Jennifer Homendy przekazała dziennikarzom kilka danych dotyczących wypadku. Zaznaczyła, że części helikoptera są porozrzucane w dużej odległości od siebie

- Kawałek ogona znajduje się u stóp wzgórza, a kadłub po drugiej jego stronie. Ok. 100 m dalej jest wirnik - relacjonowała.

W mediach niektórzy eksperci sugerowali, że przyczyną wypadku mogła być gęsta mgła. Warunki były na tyle trudne, że śmigłowce policji i szeryfa hrabstwa w ogóle wtedy nie wylatywały.

- Sprawdzimy wszystko - od historii pilota po silniki. Patrzymy na człowieka, maszynę i przyrodę. Pogoda to tylko niewielka część tego - zaznaczyła Homendy.



Pilot poprosił o specjalne zezwolenie na lot w gęstej mgle i je otrzymał. Zwrócił się też do kontrolerów ruchu o śledzenie jego lotu. Wówczas uzyskał od nich odpowiedź, że jego śmigłowiec jest na zbyt niskiej wysokości, by mogli mu w tym pomóc.

- Około czterech minut później pilot przekazał im, że zwiększa wysokość, by ominąć warstwę chmur. Kiedy zapytano go, co planuje potem zrobić, nie uzyskano już odpowiedzi. Dane radaru wskazują, że wspiął się na wysokość 701 m, a następnie zaczął skręcać w lewo. Ostatni kontakt radiowy miał miejsce ok. godz. 9.45 czasu miejscowego - podała śledcza.

Jak dodała, dwie minuty później ktoś znajdujący się na ziemi zadzwonił pod numer 911, zgłaszając wypadek. Poinformowała też, że wrak znaleziono na wys. 331 m.



Łącznie w katastrofie zginęło dziewięć osób. Na pokładzie poza 41-letnim Bryantem znajdowała się m.in. jego 13-letnia córka Gianna Maria Onore, trener baseballu z uniwersytetu Orange Coast College Joh Altobelli wraz z żoną Keri i córką Alyssą, a także asystentka trenera w szkolnej drużynie koszykarskiej z Orange County Christina Mauser, Sarah Chester i jej córka Payton. Pilotem maszyny był Ara Zobayan.

(ah)

Polecane

Wróć do strony głównej