Himalaje: Denis Urubko na lekko i sam zaatakuje Broad Peak
Denis Urubko informuje spod Broad Peak, że zamierza samotnie zaatakować szczyt. Legitymujący się polskim paszportem wspinacz czeka na okno pogodowe, które spodziewane jest 19 i 20 lutego.
2020-02-16, 09:31
- Zima w górach wysokich to największe wyzwanie dla wspinaczy
- Większość najwyższych szczytów Ziemi - 10 - jako pierwsi zimą zdobyli Polacy (10)
- Na Broad Peak jako pierwsi zimą (5 marca 2013 roku) stanęli Adam Bielecki, Artir Małek, Tomasz Kowalski i Maciej Berbeka (dwóch ostatnich na zawsze pozostało po tym wyczynie w górach
- Spośród 14 ośmiotysięczników tylko jeden nie został dotąd zdobyty zimą - jest nim K2 (8611 m n.p.m.)
Powiązany Artykuł
EVEREST 1980 - SERWIS SPECJALNY
Denis Urubko na Broad Peaku działał początkowo wraz z Kanadyjczykiem Donem Bowie oraz Lottą Hintsą (miss Finlandii z 2013 roku). Para jednak opuściła Denisa po tym jak Kanadyjczyk miał poważne problemy z płucami.
Jak czytamy w komunikacie Urubko ma wyjść z bazy 17 -ego lutego. Nie będzie z nim kontaktu radiowego, bo zamierza oszczędzać siły maksymalnie ograniczając ekwipunek, który będzie miał ze sobą. Tak samo uczynił w ubiegłym roku, gdy nową drogą zdobywał Gaszerbrum II.
Przed Urubko zatem wielkie wyzwanie - samotny atak na ośmiotysięcznik zimą. Niezwykle uparty wspinacz ma jednak duże szanse na sukces. Na Broad Peak o tej porze roku byli już Polacy, ale Urubko uważa, że 5 marca to nie była zima, według himalaisty ta trwa do 29 lutego.
Denis tej zimy miał też ochotę na K2 (bazy Broad Peak i K2 są od siebie oddalone o około 4 godziny marszu). Urubko zapowiadał, że ewentualnie po sukcesie na Broad Peak, o ole na K2 ktoś będzie działał, przeniesie się tam. Na K2 działała jedna wyprawa jednak wspinacze zrezygnowali z ataku na szczyt.
REKLAMA
>>> czytaj więcej >>> Himalaje: K2 czeka na Polaków. "Tegoroczna misja została ukończona"
W kolejnym zimowym sezonie podbój K2 planują Polacy, którzy tej zimy działają na niezdobytej zimą Batura Sar (7795 m n.p.m.). Unifikacyjna wyprawa programu Polski Himalaizm Zimowy im. Artura Hajzera przygotowuje się tam do przyszłorocznego wyzwania na K2.
Polacy w tej chwili czekają na poprawę pogody
Gigantyczne opady śniegu i porywisty wiatr wstrzymały w tym tygodniu akcję górską wyprawy programu Polski Himalaizm Zimowy na Baturę Sar.
Od poniedziałku 10 lutego w samej Bazie (wys. 4100 metrów n.p.m.) spadł około metr śniegu wstrzymując działania wyprawy. W czwartek w BC wiatr osiągał momentami prędkość 60 kilometrów na godzinę. Widoczność ograniczona jest do kilkunastu metrów. - Z tego względu w tym tygodniu nie było żadnego wyjścia do góry. Czekamy na ustabilizowanie pogody, dopiero wtedy ocenimy warunki lawinowe i to kiedy można wznowić akcję – mówi kierownik wyprawy, Piotr Tomala. - Naszym kolejnym zadaniem będzie ponowne przetorowanie drogi do CI, sprawdzenie w jakim stanie są położone wcześniej liny poręczowe i sprzęt pozostawiony w Obozach – dodaje.
ah
REKLAMA
REKLAMA