Premier League: Chelsea lepsza od Tottenhamu w hicie. Mecz w cieniu sędziowskiego skandalu

2020-02-22, 17:00

Premier League: Chelsea lepsza od Tottenhamu w hicie. Mecz w cieniu sędziowskiego skandalu
Marcos Alonso . Foto: PAP/EPA/WILL OLIVER

Chelsea pokonała Tottenham Hotspur 2:1 w londyńskim hicie 27. kolejki piłkarskiej Premier League. Wiele kontrowersji wzbudziła sytuacja z 54. minuty, kiedy pomocnik gości Giovanni Lo Celso brutalnie zaatakował Cesara Azpilicuetę. Argentyńczyk, mimo interwencji systemu VAR, nie otrzymał jednak nawet żółtej kartki.

  • Sędzia Michael Oliver skorzystał z pomocy systemu VAR. Od odpowiedzialnych za jego funkcjonowanie arbitrów otrzymał jednak sygnał, że... Lo Celso nie zasługuje nawet na żółty kartonik 
  • Na szczęście, Azpilicueta był w stanie kontynuować grę
  • Gole dla zwycięzców zdobyli Oliver Giroud i Marcos Alonso. Honorowe trafienie dla gości to "dzieło" Antonio Rudigiera, który zdobył bramkę samobójczą 

Jako pierwsi dobrą okazję do zdobycia gola wypracowali sobie piłkarze z północnego Londynu. W dziesiątej minucie ze strzałem Lucasa Moury świetnie poradził sobie jednak Willy Caballero. Pięć minut później to gospodarze wyszli jednak na prowadzenie. Strzelcem gola okazał się Oliver Giroud, który niespodziewanie znalazł się w podstawowym składzie "The Blues". 

Do trzech razy sztuka 

Z pierwszym strzałem Francuza poradził sobie jego rodak Hugo Lloris, dobitka Rossa Barkleya trafiła w słupek, ale za trzecim razem szczęście uśmiechnęło się do podopiecznych Franka Lamparda. Giroud przyjął piłkę i kapitalnym wolejem z głębi pola karnego wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. 

Dominacja gospodarzy w pierwszej połowie nie podlegała dyskusji. "Koguty" pozbawione kontuzjowanych Harry'ego Kane'a i Heung-min Sona były pozbawione argumentów. Do przerwy nie padło jednak więcej goli. Najlepszą okazję dla Chelsea miał w 24. minucie Marcos Alonso. Hiszpan efektownie uderzył z powietrza, jednak piłka poszybowała minimalnie nad bramką. 

Udowodnili wyższość 

Podwyższyć wynik udało się gospodarzom na początku drugiej części gry. Alonso świetnym strzałem, który wylądował tuż przy słupku bramki gości, wykończył zespołową akcję, w której udział wzięli także Giroud i Barkley. 

Bandycki atak bez konsekwencji 

Chelsea wciąż dominowała, ale, jak się później okazało, momentem meczu, który będzie wspominany zdecydowanie najdłużej, była sytuacja z 54. minuty. Lo Celso zachował się jak boiskowy chuligan, następując na piszczel Azpilicuety.

Na szczęście, kapitan gospodarzy mógł kontynuować grę, ale.. Argentyńczyk nie otrzymał nawet żółtej kartki. Sędzia Michael Oliver skorzystał z pomocy systemu VAR, jednak obsługujący go arbitrzy... nie zdecydowali się ukarać Lo Celso nawet żółtym kartonikiem.

Powinni wygrać wyżej 

W kolejnych minutach na boisku nie działo się zbyt wiele, a "The Blues" powinni podwyższyć wynik. W 79. minucie Lloris kapitalnie obronił jednak strzał z bliska w wykonaniu najlepszego strzelca Chelsea Tammy'ego Abrahama. Trzy minuty później z rzutu wolnego uderzał Alonso. Hiszpan obił jednak poprzeczkę. 

Przypadkowy gol honorowy 

Podopieczni Jose Mourinho grali słabo, ale w końcówce uśmiechnęło się do nich szczęście i zdobyli honorową bramkę. Po zagraniu Erika Lameli niefortunnie interweniował Antonio Ruediger. Reprezentant Niemiec golem samobójczym ustalił wynik meczu, który nie pokazuje w pełni przewagi, jaką w sobotnie popołudnie mieli "The Blues". 

Gospodarze przerwali passę czterech ligowych meczów bez zwycięstwa i umocnili się na czwartym miejscu w tabeli, powiększając przewagę nad piątym Tottenhamem do czterech punktów. Już we wtorek podopiecznych Franka Lamparda czeka jeszcze bardziej wymagające wyzwanie. W meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów "The Blues" ugoszczą na Stamford Bridge mistrza Niemiec Bayern Monachium.

pm 

Polecane

Wróć do strony głównej