Nawrocki pod wrażeniem siatkarek. "Pokazały swoją wartość"
Trener reprezentacji siatkarek Jacek Nawrocki jest zadowolony z postępu, jakiego podczas dwóch zgrupowań dokonały wprowadzane do kadry młode zawodniczki. - To był specyficzny sezon i mam nadzieję, że on się nigdy nie powtórzy - dodał.
2020-07-30, 10:26
Polskie siatkarki w środę zakończyły tegoroczny reprezentacyjny sezon. Ze względu na epidemię koronawirusa nie było w nim żadnej rywalizacji o stawkę, ale mimo to drużyna Nawrockiego od początku czerwca trenowała na dwóch zgrupowaniach w Szczyrku oraz rozgrywała towarzyskie mecze.
W opinii selekcjonera to był specyficzny sezon, ale - jak dodał - mimo wielu trudności i obostrzeń udało się go dobrze wykorzystać.
- Mimo trudnego czasu nasza reprezentacja nie pozostała bez wsparcia i opieki federacji oraz sponsorów. Nie zostaliśmy sami i wszystkim za to dziękuję. Organizacja tego sezonu reprezentacyjnego to kapitalna sprawa na skalę europejską, a nawet światową. Przepracowany przez nas okres przyniósł wiele dobrego - podsumował Nawrocki.
REKLAMA
Szkoleniowiec dał w nim odpocząć etatowym kadrowiczkom i ten czas postanowił wykorzystać na wprowadzenie do drużyny narodowej młodych, perspektywicznych zawodniczek, z których część nie ukończyła jeszcze 20 lat. W reprezentacji zadebiutowały m.in. Weronika Centka, Martyna Świrad, Marta Ziółkowska oraz 18-letnie Karolina Drużkowska, Martyna Łazowska, czy rok starsza Paulina Damaske.
Nawrocki ocenił, że jego podopieczne dobrze wykorzystały czas spędzony na zgrupowaniach.
- Wygrywanie na poziomie europejskim, czy światowym to wieloletnia praca. To był jeden z krótkich etapów w rozwoju tych dziewczyn. To bardzo obiecująca młodzież. Uważam, że pokazała duży potencjał jeśli chodzi o siłę ofensywna. Oczywiście brakuje im jeszcze eksplozji i dynamiki, co trzeba wypracować, ale widzę duży zmysł do grania. Myślę, że wśród nich mamy kilka kandydatek na liderki kadry w przyszłości - podkreślił.
Wskazał, że głównymi celami obu obozów była praca indywidualna nad poprawą techniki u poszczególnych siatkarek oraz powrót do ich pełnej sprawności i formy po długiej przerwie w treningach spowodowanej pandemią. Dużo czasu poświęcono też grze w bloku, który w opinii selekcjonera w przyszłości może być dużym atutem polskiego zespołu.
Nawrocki przyznał, że jest bardzo zadowolony z wykonanej podczas obozów pracy i indywidualnych postępów, jakie zrobiły powołane siatkarki. Jego zdaniem przyniesie to efekty w przyszłości.
- Dziewczyny pokazały w meczach z Czechami (3:1 i 3:2) i ze Szwajcarią (3:2 i 3:1) swoją wartość, jako poszczególne zawodniczki, ale także jako zespół. Podeszły do treningów, zgrupowań w sposób profesjonalny, stworzyły bardzo dobrą atmosferę i wszystko, co sobie założyliśmy udało się zrealizować. Mogę mówić o tym okresie pracy w samych superlatywach, a jedyny niedosyt związany jest z tym, że mogliśmy popracować dłużej i więcej pograć - zapewnił.
- Polscy siatkarze zakończyli sezon reprezentacyjny. Drużyna Kłosa pokonała drużynę Leona na koniec pobytu w Łodzi
- Co z Memoriałem Wagnera? Organizatorzy podjęli decyzję
- Bartosz Kurek zagra w Azji. Wolfdogs Nagoya przywitał Polaka
- PlusLiga: kolejni zakażeni koronawirusem w Treflu. Większość siatkarzy chora
Selekcjoner żeńskiej kadry ma nadzieję, że epidemia nie przeszkodzi w starcie ligowych rozgrywek i nie stanie się nic, co przerwie sezon.
- Żebyśmy nie doświadczyli tego, co na wiosnę. To w tej chwili jest najważniejsze. Wtedy rozpocznie się dalsza obserwacja pod kątem selekcji na kolejny sezon - zaznaczył.
REKLAMA