Liga Mistrzów. Legia umęczyła się z Linfield FC. Vuković: takich meczów nie gramy nawet w Ekstraklasie

2020-08-19, 11:09

Liga Mistrzów. Legia umęczyła się z Linfield FC. Vuković: takich meczów nie gramy nawet w Ekstraklasie
Piłkarze Legii Warszawa Walerian Gwilia (P), Luquinhas (L) i Maciej Rosołek (P) cieszą się z gola Jose Kante (L-tył) podczas meczu 1. rundy kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów z irlandzkim Linfield FC. Foto: PAP/Leszek Szymański

- Gratuluję konsekwencji i koncentracji. Doceniam fakt, że taki mecz wygraliśmy. Zrobiliśmy awans, o który nam chodziło. Na lepsze z naszej strony spotkania przyjdzie jeszcze czas - skomentował trener Aleksandar Vuković.

  • Legia Warszawa pokonała u siebie z mistrza Irlandii Północnej Linfield FC 1:0 w meczu I rundy eliminacji Ligi Mistrzów.
  • W kolejnej fazie podopieczni Aleksandara Vukovicia zmierzą się z wygranym pary Ararat-Armenia - Omonia Nikozja (mecz w środę o 17.)
  • Legia ostatni raz w fazie grupowej LM grała w sezonie sezonie 2016/2017. Rywalami warszawian były zespoły: Realu Madryt, Borussii Dortmund i Sportingu Lizbona
  • Z powodu pandemii w trzech pierwszych rundach rywalizacja będzie rozstrzygana w jednym spotkaniu

Mistrzowie Polski nie zachwycili swoją grą, a przed utratą bramki uratował ich... słupek. Było to po strzale Christy'ego Mazingi.

Sami gola zdobyli dzięki rezerwowemu Jose Kante, który wszedł na murawę w 70. minucie i na osiem minut przed końcem spotkania strzelił jedyną w tym meczu bramkę. Mogło być ich więcej, ale z 11 celnych strzałów tylko ten jeden znalazł się siatce rywali.


Powiązany Artykuł

Legia Linfield 1200.jpg
Liga Mistrzów: Legia - Linfield FC. Męczarnie mistrza Polski, warszawianie do końca drżeli o wynik

- Nie mierzyłem się z tak defensywnie nastawioną drużyną. Takich meczów nie gramy nawet w lidze na własnym stadionie. Nie zdarza się, aby drużyna przeciwna została tak zepchnięta do obrony. To pewne utrudnienie i nowość. Mieliśmy problem, aby stworzyć więcej sytuacji. Będziemy nad tym pracować. Z drugiej strony muszę przyznać, że moja ocena tej drużyny była nieco wyższa. W sparingu ze Stoke City z Championship potrafili grać ofensywnie, to był wyrównany mecz. Piłkarze Linfield nie tylko z własnej woli stali tak blisko bramki, zostali tam zepchnięci. Z kolei my stworzyliśmy zbyt mało sytuacji, ale nie byliśmy też skuteczni. Ostatecznie Jose Kante zrobił to, co do niego należało - powiedział szkoleniowiec Legii po meczu z Linfield.

Mecz był rozgrywany przy pustych trybunach, na Łazienkowskiej mogła pojawić się tylko garstka dziennikarzy. Ci, którzy byli na stadionie mogli podziwiać donośny głos "nowego" bramkarza Legii Artura Boruca, który wydawał przez całe 90 minut głośne komendy.
- Graliśmy w wyjątkowych okolicznościach. Stadion był pusty, wszystko było słychać. Rolą bramkarza jest komunikacja z zespołem i w ten sposób wsparcie drużyny. Tego oczekujemy ze strony bramkarza i obrony. Na tym to polega. Kiedy na trybuny wrócą kibice, nie będzie to takie łatwe dla mnie i dla Artura - dodał trener Vuković.

Powiązany Artykuł

Karbownik 1200.jpg
Michał Karbownik ma odejść do Napoli. Legia Warszawa pobije transferowy rekord?

Sami gola zdobyli dzięki rezerwowemu Jose Kante, który wszedł na murawę w 70. minucie i na osiem minut przed końcem spotkania strzelił jedyną w tym meczu bramkę. Mogło być ich więcej, ale z 11 celnych strzałów tylko ten jeden znalazł się siatce rywali.

- Nie mierzyłem się z tak defensywnie nastawioną drużyną. Takich meczów nie gramy nawet w lidze na własnym stadionie. Nie zdarza się, aby drużyna przeciwna została tak zepchnięta do obrony. To pewne utrudnienie i nowość. Mieliśmy problem, aby stworzyć więcej sytuacji. Będziemy nad tym pracować. Z drugiej strony muszę przyznać, że moja ocena tej drużyny była nieco wyższa. W sparingu ze Stoke City z Championship potrafili grać ofensywnie, to był wyrównany mecz. Piłkarze Linfield nie tylko z własnej woli stali tak blisko bramki, zostali tam zepchnięci. Z kolei my stworzyliśmy zbyt mało sytuacji, ale nie byliśmy też skuteczni. Ostatecznie Jose Kante zrobił to, co do niego należało - powiedział szkoleniowiec Legii po meczu z Linfield.

Mecz był rozgrywany przy pustych trybunach, na Łazienkowskiej mogła pojawić się tylko garstka dziennikarzy. Ci, którzy byli na stadionie mogli podziwiać donośny głos "nowego" bramkarza Legii Artura Boruca, który wydawał przez całe 90 minut głośne komendy.
- Graliśmy w wyjątkowych okolicznościach. Stadion był pusty, wszystko było słychać. Rolą bramkarza jest komunikacja z zespołem i w ten sposób wsparcie drużyny. Tego oczekujemy ze strony bramkarza i obrony. Na tym to polega. Kiedy na trybuny wrócą kibice, nie będzie to takie łatwe dla mnie i dla Artura - dodał trener Vuković.

W drugiej rundzie LM Legia zmierzy się z lepszym w parze Ararat-Armenia z Erywania z Omonią Nikozja. Trenerem cypryjskiej ekipy jest Norweg Hening Berg, który w przeszłości prowadził warszawian. To spotkanie mistrz Polski również ma rozegrać na stadionie przy Łazienkowskiej.

Tylko w ostatniej, 4. rundzie rywalizacja będzie odbywać się systemem mecz i rewanż. Pierwsze trzy z powodu pandemii rozstrzygną się w jednym meczu.


Posłuchaj

Vuković podkreśla, że Linfield zagrało bardzo defensywnie (media klubowe Legii Warszawa) 0:46
+
Dodaj do playlisty

Wyniki i program 1. rundy eliminacji LM:

wtorek, 18 sierpnia

Karabach Agdam (Azerbejdżan) - Sileks Kratovo (Macedonia Płn.) 4:0
Legia Warszawa (Polska) - Linfield FC (Irlandia Płn.) 1:0
Dynamo Brześć (Białoruś) - FK Astana (Kazachstan) 6:3
Celtic FC (Szkocja) - KR Reykjavik (Islandia) 6:0
Crvena Zvezda Belgrad (Serbia) - Europa FC (Gibraltar) 5:0

środa, 19 sierpnia

Ararat-Armenia (Armenia) - Omonia Nikozja (Cypr) (17.00)
Molde FK (Norwegia) - KuPS (Finlandia) (18.00)
Flora Tallinn (Estonia) - Suduva Mariampol (Litwa) (18.30)
Maccabi Tel Awiw (Izrael) - Riga FC (Łotwa) (19.00)
Dinamo Tbilisi (Gruzja) - KF Tirana (Albania) (19.00)
NK Celje (Słowenia) - Dundalk (Irlandia) (19.00)
Ferencvarosi TC (Węgry) - Djurgardens IF (Szwecja) (20.00)
Sheriff Tyraspol (Mołdawia) - Fola Esch (Luksemburg) (20.00)
Connah's Quay (Walia) - FK Sarajevo (Bośnia i Hercegowina) (20.00)
Buducnost Podgorica (Czarnogóra) - Łudogorec Razgrad (Bułgaria) (20.00)
KI Klaksvik (Wyspy Owcze) - Slovan Bratysława (Słowacja) (20.00)
Floriana FC (Malta) - CFR Cluj (Rumunia) (21.00)

Czytaj także:

/PolskieRadio24.pl/Legia.com

Polecane

Wróć do strony głównej