NBA: Tyler Herro... bohaterem Heat. Wielki mecz 20-latka, drużyna z Miami krok od wielkiego finału
Koszykarze Miami Heat pokonali Boston Celtics 112:109 i prowadzą już 3-1 w finale play off Konferencji Wschodniej ligi NBA. Do awansu do wielkiego finału rozgrywek potrzebują jeszcze jednego zwycięstwa.
2020-09-24, 12:33
Heat są mistrzami NBA z 2006, 2012 i 2013 roku, zaś w 2011 i 2014 przegrywali rywalizację w wielkich finałach. Po sześciu latach przerwy są blisko dotarcia do decydującej fazy zmagań. Ale muszą jeszcze raz pokonać Celtics, zanim rywale uczynią to trzykrotnie.
W środę bohaterem drużyny z Miami był zaledwie 20-letni Tyler Herro, który od niespełna roku występuje w NBA. Rezerwowy zdobył aż 37 punktów, trafiając 14 z 21 rzutów z gry, w tym 5 z 10 „trójek”. Wykorzystał wszystkie cztery rzuty wolne. Miał także sześć zbiórek i trzy asysty.
Niektóre z zagranicznych mediów, przy okazji znakomitego występu Herro, przypomniały, iż Bonnie Taylor śpiewała kiedyś, że "potrzebuje bohatera". W obecnej sytuacji przebój może stać się... hymnem Heat.
Spotkanie w Orlando, gdzie trwa sezon w czasie pandemii, było bardzo wyrównane. Heat wygrali pierwszą kwartę 24:23, a po drugiej prowadzili 50:44. W trzeciej lepsi byli zawodnicy z Bostonu i zmniejszyli stratę do 1 pkt. W ostatniej części gry nieznacznie triumfowali koszykarze Miami (35:33).
Powiązany Artykuł

NBA: rzut Davisa równo z końcową syreną przybliżył Lakers do wielkiego finału
Heat zagrali w zaledwie ośmioosobowym składzie, ale aż połowa uzyskała co najmniej 20 pkt. Poza Herro wyróżnili się Jimmy Butler 24, Goran Dragic 22 i Edrice Adebayo 20 (plus 12 zbiórek).
Zespół z Miami tworzył kolektyw i triumfował, mimo że – biorąc pod uwagę statystyki – gorzej rzucał za dwa i trzy punkty, przegrał też walkę pod tablicami.
Trener Erik Spoelstra podkreślił, że Herro nie obawia się podejmować trudnych decyzji i bierze ciężar odpowiedzialności na swoje barki.
- Jest jednak pokorny i wie, że trzeba uczyć się od starszych zawodników – dodał, a sam 20-latek przyzna. - Jimmy Butler jest dla mnie starszym bratem. Od pierwszego dnia mi pomaga.
REKLAMA
W Celtics najlepszy był Jason Tatum – 28 pkt, chociaż po pierwszej połowie po stronie zdobyczy miał... 0. - To niedopuszczalne, muszę grać lepiej – stwierdził.
Piąte spotkanie finału na Wschodzie odbędzie się w piątek.
W mediach nie brakuje opinii, że wersja klubu „Heat 2020” nie ma żadnej wielkiej gwiazdy, ale – co znów się zaznacza – jest bardzo solidnym teamem. Z kolei ekipa sprzed kilku lat miała swoje „Big 3” w osobach LeBrona Jamesa, Dwyane'a Wade'a i Chrisa Bosha.
Jednocześnie eksperci przestrzegają przed spekulacjami na temat ewentualnego czwartego tytułu dla Heat. Celtics pokazali bowiem, że są w stanie grać na wysokim poziomie i w finale tej konferencji jeszcze wiele ciekawego może się wydarzyć.
Choć z drugiej strony Heat już po raz 12. prowadzą 3-1 w serii „best of seven”. Dotychczas za każdym razem wygrywali.
W finale na Zachodzie Los Angeles Lakers prowadzą z Denver Nuggets 2-1.
- Pierwszy taki mural w Polsce. Starogard Gdański upamiętnił legendę NBA - Kobe Bryanta
- NBA: znamy najlepszą piątkę sezonu 2019/2020. LeBron James pobił rekord
- NBA: mocne uderzenie Los Angeles Lakers. 37 punktów Davisa w pierwszym meczu z Denver Nuggets
- Gortat nie chce być prezesem PZKosz, ani trenerem: nie mam cierpliwości do dorosłych
REKLAMA