NBA rezygnuje z haseł BLM na koszulkach. "Rozumiem ludzi, którzy chcą po prostu obejrzeć mecz"
Komisarz NBA Adam Silver zapowiedział w rozmowie z reporterką stacji ESPN rezygnację z haseł odnoszących się do ruchu Black Lives Matter na koszulkach zawodników najlepszej koszykarskiej ligi świata. - Te hasła nie spotkały się z uniwersalną popularnością - przyznał Silver. Liga, po tym jak na przełomie lipca i sierpnia wznowiła rozgrywki, mierzy się z problemem rekordowo niskiej oglądalności w Stanach Zjednoczonych.
2020-10-09, 12:14
Rozprzestrzeniająca się pandemia koronawirusa zmusiła władze NBA do zawieszenia rozgrywek w połowie marca. Ostatecznie sezon udało się wznowić na przełomie lipca i sierpnia w kompleksie Disneya w Orlando z udziałem 22 spośród 30 ligowych drużyn.
Do finału NBA dotarli mistrzowie konferencji zachodniej Los Angeles Lakers oraz najlepsi na wschodzie Miami Heat. W rozgrywanej do czterech wygranych serii finałowej "Jeziorowcy" prowadzą 3-1.
"Bańka" może zostać powtórzona
Po czwartym spotkaniu finałowym Rachel Nichols z ESPN przeprowadziła rozmowę z Adamem Silverem. Komisarz ligi odpowiadał na pytania o plany dotyczące kolejnego sezonu, obecność publiczności na trybunach czy coraz szerszą polityczną działalność ligi.
REKLAMA
- Rozważania na temat przyszłego sezonu są przedwczesne. Przypadki baseballa czy futbolu, które nie zamknęły zawodników w "bańce" pokazują, że wtedy łatwiej zarazić się wirusem - przyznał Silver, nie chcąc jednak jasno stwierdzić, czy nowy sezon także będzie rozgrywany w zamknięciu.
Źródło: YouTube.com/ESPN
Mecze MLB (Major League Baseball - przyp. red.) czy NFL (National Football League) były w ostatnich tygodniach przekładane ze względu na zakażenia koronawirusem.
Nowy sezon bez BLM?
Nie podjęto też jeszcze decyzji, kiedy kolejny sezon się rozpocznie. - Początkowo myśleliśmy o okolicach Bożego Narodzenia, jednak teraz bardziej prawdopodobny jest styczeń - przyznał komisarz. - Kochamy naszych fanów i chcemy wrócić do gry, kiedy będzie to najbardziej bezpieczne - dodał.
REKLAMA
Od momentu powrotu rozgrywek zdecydowana większość koszykarzy występuje ze specjalnymi napisami na plecach swoich koszulek.
Krótkie komunikaty, takie jak np. "Black Lives Matter", "Education Reform", "Equality" czy "Respect Us", mają na celu zwrócenie uwagi na problemy czarnoskórej mniejszości w Stanach Zjednoczonych. Specjalne napisy pojawiają się też na parkietach.
– Stoimy całkowicie po stronie sprawiedliwości społecznej i rasowej równości. To od zawsze jest część DNA tej ligi - zapewnił Silver, przyznając jednak, że w nowym sezonie hasła prawdopodobne znikną. - Pojawią się zmiany w kwestii manifestowania tych poglądów. Duże napisy także znikną z parkietów. Rozumiem ludzi, którzy mówią: zgadzam się z wami, ale chcę przede wszystkim obejrzeć mecz koszykówki - dodał działacz.
REKLAMA
Oglądalność spadła
Niewykluczone, że kampanie prowadzone przez ligę wpłynęły na odwrócenie się od niej części fanów. Średnia publiczność telewizyjna w USA podczas czterech spotkań finałowych to zaledwie 6,9 mln widzów.
Dla porównania, pierwszy mecz finału przed rokiem, gdy Toronto Raptors rozpoczynali walkę z Golden State Warriors, obejrzało w telewizji w USA 17,7 mln ludzi, a rekord należy do decydującego o mistrzostwie meczu między Chicago Bulls a Utah Jazz w 1998 roku. Wówczas zmagania koszykarzy śledziło prawie 36 milionów Amerykanów.
REKLAMA
/empe, ESPN, TVP Info, PAP, Fox News
REKLAMA