Kajetan Kajetanowicz: nie zawsze musisz być najszybszy, żeby zostać mistrzem świata [WYWIAD]

2021-01-02, 09:00

Kajetan Kajetanowicz: nie zawsze musisz być najszybszy, żeby zostać mistrzem świata [WYWIAD]
Kajetan Kajetanowicz. Foto: materiały prasowe/Kajto.pl

- Dla mnie tegoroczna rywalizacja była trudna do rozegrania psychologicznie - podkreślił w rozmowie z PolskieRadio24.pl Kajetan Kajetanowicz, kierowca rajdowy Lotos Rally Team, startujący w klasie WRC 3. W sezonie 2020 "Kajto" i pilot Maciej Szczepaniak zajęli trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata. Z powodu pandemii wiele rund zostało odwołanych, co wpłynęło na skrócony format kalendarza WRC. 

  • Kajetan Kajetanowicz ma na swoim koncie wiele sukcesów, w tym - trzy razy mistrzostwo Europy (ERC) - 2015, 2016 i 2017 
  • "Kajto" jest czterokrotnym mistrzem Polski (2010-2013)
  • W minionym sezonie załoga Lotos Rally Team wygrała Rajd Turcji i zajęła drugie miejsce w Rajdzie Sardynii 

Mateusz Brożyna (PolskieRadio24.pl): jaki był to dla Ciebie i całej załogi sezon, w związku z covidowym chaosem?

Kajetan Kajetanowicz (Lotos Rally Team): zdecydowanie jeden z najdziwniejszych i wymagających sezonów. Zwłaszcza dlatego, że był krótszy i odwoływano rajdy, do których się przygotowywaliśmy. Szczególnie motywacyjnie, bo jeśli przygotowujesz się do rywalizacji kilka tygodni, a później dostajesz komunikat, że rajd jest odwołany, to trudno jest się pozbierać.

Początki sezonu też nie były łatwe…

Zaczęło się nieszczęśliwie. W Meksyku mieliśmy bardzo duże szanse na walkę o zwycięstwo, ale awaria sterownika komputera nie pozwoliła na to i zajęliśmy czwarte miejsce. Dla nas to zdecydowanie poniżej oczekiwań. Zresztą zaczynaliśmy tam po raz pierwszy. Później Estonia, gdzie przez cały czas plasowaliśmy się w pierwszej trójce. Będąc na drugiej pozycji w ostatnim odcinku specjalnym, popełniam błąd i wypadamy z drogi. Po tych dwóch rajdach sytuacja nie była łatwa, zarówno punktowa, jak i z nastawieniem. My, Lotos Rally Team, charakteryzujemy się dużą charyzmą i nastawieniem, że się nie poddajemy. Takie rzeczy nas tylko motywują, co pokazaliśmy w kolejnych rajdach.

"

Kajetan Kajetanowicz Do momentu, kiedy kontrakty nie zostaną podpisane, nie mogę powiedzieć nic konkretnego. Mam nadzieję, że nastąpi to szybko

Odpowiedź była konkretna.

Udowodniliśmy, że za słowami idą czyny. Wygrywamy Rajd Turcji i wracamy do gry. Później Sardynia i drugie miejsce, co pokazywało, że sezon był wymagający, ale też to, że w takich sytuacjach sobie bardzo dobrze radzimy. Osobiście muszę przyznać, że dla mnie tegoroczna rywalizacja była trudna do rozegrania psychologicznie.

Rajdy w czasach pandemii, podobnie jak inne dziedziny sportu, to nie jest coś, o czym marzą kibice. Z każdym tygodniem coraz trudniej wyobrazić sobie kształt i obraz sezonu 2021.

W Estonii zostało to rozwiązane najlepiej. Ten kraj debiutował w kalendarzu WRC i zdał egzamin wzorowo. Tam w ogóle niektóre grupy nie widziały się ze sobą. Trzeba było przyjechać z aktualnymi badaniami. Mimo tego sprzedano prawe 17 tys. limitowanych karnetów. To pokazuje, że da się organizować rajdy, nawet w tym pandemicznym porządku. Udało się to zrobić, ale trzeba do tego podejść z zachowaniem największego reżimu sanitarnego. W Estonii np. ludzie z obsługi naszych mediów nie mogli wchodzić do stref serwisowych. Chodziło o to, by poszczególne grupy nie miały ze sobą kontaktu. Były też takie rajdy, jak ten w Turcji, gdzie miało nie być kibiców, a jeden odcinek specjalny został odwołany, bo było ich za dużo… Pamiętajmy, że rajdy organizowane są na potężnym obszarze i trudniej jest nad tym zapanować niż nad zamkniętym obiektem jak np. boisko.

materiały prasowe/Kajto.pl materiały prasowe/Kajto.pl

W tym mocno skondensowanym sezonie jak spisywała się Skoda Fabia Rally2 evo?

Zaczęło się źle, a potem było już naprawdę tylko dobrze. Świetny samochód. Firma Race Seven, bardzo ambitni ludzie z Hiszpanii, inżynier ze Skody Motorsport – jeden z trzech na świecie. Takie postawiłem warunki – trochę ryzykowne – ale nie żałuję. Mieliśmy trudności w Meksyku, ale potem kilka rozmów i opłaciło się. Auto do końca samego sezonu spisywało się świetnie. Praktycznie na każdej nawierzchni – było podatne na zmiany w ustawieniach. "Słuchało mnie" tak jak trzeba i starałem się mu nie przeszkadzać.

Sezon 2020 dobiegł końca, ale zespoły fabryczne – Hyundai czy Toyota już kompletują składy na 2021 i przygotowują się do pierwszej rundy w Monte Carlo. Możesz zdradzić, jak to wygląda w przypadku Lotos Rally Teamu?

Do momentu, kiedy kontrakty nie zostaną podpisane, nie mogę powiedzieć nic konkretnego. Mam nadzieję, że nastąpi to szybko. W ubiegłym sezonie udało się to zrealizować bardzo szybko. Prowadzę rozmowy, plany się skrystalizowały, ale potrzebne są ostateczne ustalenia.

Kończąc wątek tegorocznej rywalizacji w WRC – jesteś zaskoczony triumfem Sebastiena Ogiera? Do Rajdu Monza wydawało się, że Elfyn Evans ma wszystko pod kontrolą.

Powiązany Artykuł

Rajdowe MP 1200F.jpg
Siedem rund rajdowych mistrzostw Polski w sezonie 2021

Udzielając wywiadu przed rajdem we Włoszech, wyraźnie zaznaczyłem, żebyśmy nie lekceważyli Ogiera. Powiedziałem również, że w mojej ocenie nadal jest on najszybszym kierowcą na świecie. To nie jest tak, że trzymałem za niego kciuki. Staram się do tego podchodzić mocno obiektywnie. Paradoksalnie jest mi łatwo się do tego odnieść w ten sposób, gdyż bezpośrednio z tymi chłopakami nie rywalizuję. Mam tak dużo obowiązków w swoim zespole, że nie mam aż tyle czasu, by na bieżąco interesować się samą punktacją. Wiem jednak, które rajdy, odcinki Sebastien Ogier potrafi wygrywać. Nie zawsze musisz być najszybszy, żeby zostać mistrzem świata. Chodzi o to, żeby najlepiej rozgrywać te najcięższe rajdy, szczególnie od strony psychologicznej. Głównie te o trudnej nawierzchni, chodzi o umiejętność doboru opon, podejmowania decyzji itd. Na ten czas Francuz jest po prostu najszybszy. Jednak to nie oznacza, że Evans, Tanak i Neuville nie są godnymi następcami czy kandydatami do tytułu.

materiały prasowe/Kajto.pl materiały prasowe/Kajto.pl

Ott Tanak już w tamtym roku przerwał sześcioletnią dominacją Sebastiena Ogiera.

Tak wtedy został mistrzem. Teraz poszło mu gorzej, bo w tak krótkim sezonie miał dwa niedojechane rajdy. Wypadek już na pierwszym etapie w Monte Carlo, później w Turcji trudności z samochodem. To powoduje, że gdzieś tam zdecydowanie wypadasz gry.

Ktoś Cię zaskoczył w waszej klasie WRC 3 ?

Myślę, że zasłużone gratulacje dla Jari Huttunena. Po ostatnim odcinku specjalnym powiedziałem Maćkowi Szczepaniakowi, mojemu pilotowi, że to zasłużony zwycięzca w tym roku. Cieszę się, że to on został mistrzem świata. Na każdej nawierzchni jechał bardzo szybko. Cieszę się również, że mieliśmy możliwość rywalizować z nim.

Na koniec muszę zapytać o plotki łączące Ciebie i Roberta Kubicę w jednym zespole WRC?

Nie mogę potwierdzić tych wiadomości. Pracuję nad przyszłym sezonem. Trwają rozmowy z naszymi partnerami, z obecnego składu sponsorskiego jestem zadowolony.

 

Rozmawiał Mateusz Brożyna

Polecane

Wróć do strony głównej