Liga Mistrzów: Juventus odrobi straty? Ekipa Szczęsnego zagra z nożem na gardle

2021-03-09, 09:29

Liga Mistrzów: Juventus odrobi straty? Ekipa Szczęsnego zagra z nożem na gardle
Piłkarze Juventusu. Foto: PAP/EPA/ALESSANDRO DI MARCO

We wtorkowych meczach 1/8 finału Ligi Mistrzów oczy kibiców będą zwrócone przede wszystkim na Juventus, który musi odrabiać straty po porażce w pierwszym spotkaniu z FC Porto. W grze zobaczymy także Borussię Dortmund, jednak najciekawsze starcia nadejdą w środę.

Już we wtorek zagrają dwie drużyny mające w kadrach polskich piłkarzy. W lepszej sytuacji jest Borussia Dortmund Łukasza Piszczka, która podejmie Sevillę. W Hiszpanii BVB wygrało 3:2. 35-letni polski obrońca ma jednak małe szanse na występ, bo w tym sezonie stracił miejsce w podstawowym składzie.

W bramce Juventusu Turyn stanąć za to powinien Wojciech Szczęsny. "Stara Dama" będzie próbowała na własnym obiekcie odrobić stratę z przegranego w Portugalii meczu z FC Porto 1:2.

Juventus dobrze zaprezentował się w sobotę, kiedy w Serie A pokonał Lazio Rzym 3:1. Trener Andrea Pirlo zadbał, aby w spotkaniu z Porto pełen energii był Cristiano Ronaldo. Portugalczyk mecz z Lazio zaczął na ławce rezerwowych i wszedł dopiero na ostatnie 20 minut.


Juventus w tym sezonie rozczarowuje - w Serie A ma niewielkie szanse na obronę mistrzowskiego tytułu, zbiera słabe recenzje za swoją grę i Andrea Pirlo nie ma zbyt wiele czasu na to, by poprawić swoje notowania. Z pewnością triumf w Lidze Mistrzów mógłby znacznie zmienić postrzeganie jego pracy, ale w tym momencie włoski zespół nie jest wymieniany w gronie faworytów do końcowego sukcesu. Zwycięstwo z Porto i awans do kolejnej rundy to jednak obowiązek, jeśli drużyna chce myśleć o ratowaniu sezonu.

- Wynik dwumeczu jest otwarty. W rewanżu musimy zagrać sprytnie i dobrze zarządzać tym pojedynkiem, żeby awansować. Ten mecz będzie decydujący dla całego naszego sezonu w Lidze Mistrzów - mówił Andrea Pirlo.

Posłuchaj

Przedmeczowe nastawienie we włoskich mediach sprawdzał Piotr Kowalczuk (IAR) 1:31
+
Dodaj do playlisty

Wtorek w Lidze Mistrzów wydaje się jednak dopiero przedsmakiem tego, co czeka kibiców w środę.

Dwumecz 1/8 finału pomiędzy Barceloną i PSG z sezonu 2016/17 zapisał się w historii prestiżowych rozgrywek. "Duma Katalonii" przegrała na wyjeździe 0:4, ale trzy tygodnie później zwyciężyła w rewanżu 6:1 i została pierwszym w Champions League zespołem, który odrobił czterobramkową stratę.

Może się wydawać, że choć teraz Barcelona również potrzebuje czterech goli, to będzie jej trudniej, bo zagra na boisku rywala. Jednak w dobie pandemii mecze rozgrywane są przy pustych trybunach i atut własnego obiektu nie ma aż takiego znaczenia. Hiszpańska ekipa ma w środę niewielkie szanse na powtórzenie tego wyczynu przede wszystkim dlatego, że oba kluby są obecnie w zupełnie innym miejscu niż cztery lata temu.

W poprzedniej edycji LM Barcelona odpadła w ćwierćfinale po upokarzającej porażce z Bayernem Monachium 2:8. Bawarczycy ostatecznie zdobyli Puchar Europy, a w finale tylko 1:0 pokonali... PSG.

W ostatnim czasie Barcelona spisuje się nieźle, ale jest cieniem dawnej potęgi. W tabeli ligi hiszpańskiej zajmuje drugie miejsce. Do prowadzącego Atletico Madryt traci trzy punkty, w dodatku lider rozegrał o jeden mecz mniej.

PSG natomiast wciąż marzy o sukcesie na europejskiej arenie, bo w kraju dominuje od dłuższego czasu. W ostatnich ośmiu sezonach mistrzostwo Francji zdobywało siedem razy. 2 stycznia zespół objął trener Mauricio Pochettino, który ma w pełni wykorzystać potencjał w drużynie zbudowanej za pieniądze katarskich szejków.

Żaden z pierwszych meczów 1/8 finału obecnej edycji LM nie zakończył się remisem. Również w środę Liverpool zagra z RB Lipsk. Pierwsze spotkanie wygrała angielska ekipa 2:0.

Z powodu restrykcji w podróżowaniu dwumecz ten rozgrywany jest w Budapeszcie. Niespodziewanie okazało się to korzystne dla "The Reds", którzy w Premier League na własnym obiekcie ostatnio spisują się fatalnie.

Posłuchaj

Zdaniem Pawła Golańskiego, byłego reprezentanta Polski, szykuje się bardzo interesujące widowisko (IAR) 0:15
+
Dodaj do playlisty

W lidze angielskiej Liverpool ostatni raz wygrał u siebie 16 grudnia. Później zanotował dwa remisy, a następnie sześć porażek z rzędu. W niedzielę uległ 0:1 broniącemu się przed spadkiem Fulham i w tabeli zajmuje dopiero ósme miejsce.

- Zdecydowanie jest to najtrudniejszy moment w mojej karierze szkoleniowej. Jesteśmy jednak bardzo utytułowanym zespołem i wierzę, że przezwyciężymy obecne problemy - powiedział trener Juergen Klopp, który w 2019 roku doprowadził Liverpool do triumfu w LM.

RB Lipsk natomiast od porażki z Liverpoolem wygrał w Bundeslidze wszystkie trzy mecze i w tabeli jest drugi z dwoma punktami straty do prowadzącego Bayernu Monachium.

Pozostałe rewanże odbędą się 16-17 marca. Finał LM 2020/21 zaplanowano na 29 maja w Stambule.

zwolniono również dyrektora sportowego i kierownika drużyny.

Czytaj także:

Program rewanżowych spotkań 1/8 finału piłkarskiej Ligi Mistrzów (wszystkie mecze o godz. 21.00):

wtorek, 9 marca

Juventus Turyn - FC Porto (1:2 w pierwszym meczu)
Borussia Dortmund - Sevilla (3:2)

środa, 10 marca

Liverpool - RB Lipsk (2:0)
Paris Saint-Germain - Barcelona (4:1)

wtorek, 16 marca

Manchester City - Borussia Moenchengladbach (2:0)
Real Madryt - Atalanta Bergamo (1:0)

środa, 17 marca

Bayern Monachium - Lazio Rzym (4:1)
Chelsea - Atletico Madryt (1:0)

Kolejne rundy:

19 marca - losowanie par 1/4 i 1/2 finału

6-7 kwietnia - pierwsze mecze 1/4 finału

13-14 kwietnia - rewanże 1/4 finału

27-28 kwietnia - pierwsze mecze 1/2 finału

4-5 maja - rewanże 1/2 finału

29 maja - finał w Stambule

Polecane

Wróć do strony głównej