Skocznia narciarska w Warszawie? Do budżetu obywatelskiego trafił projekt

2021-04-16, 15:07

Skocznia narciarska w Warszawie? Do budżetu obywatelskiego trafił projekt
Mała skocznia narciarska. Foto: Printscreen z RawAir

Na warszawskiej Białołęce może powstać mała skocznia narciarska z punktem K5 lub K10. Projekt trafił do budżetu obywatelskiego i trwa jego ocena.

"Skoki narciarskie są naszym narodowym sportem. Zawody Pucharu Świata co tydzień śledzi kilka milionów Polaków. Możliwość uprawiania tego sportu mają jednak tylko mieszkańcy górskich miejscowości"- możemy przeczytać w opisie projektu.

Obiekt byłby przeznaczony dla najmłodszych, którzy zimą spędzają dużo czasu na górce przy ulicy Jabłoni. Korzystać mogliby z niej jednak także dorośli.

Filip Pelc, autor projektu, próbował już doprowadzić do jego realizacji w 2019 roku, jednak wówczas cała akcja nie zakończyła się sukcesem.

Nie od dziś wiadomo, że skoki narciarskie są jednym z ulubionych sportów Polaków, a sukcesy biało-czerwonych przyciągają przed telewizory miliony kibiców, nie tylko mieszkańców górskich terenów. 

Niewielkie skocznie narciarskie istnieją w Łodzi, a w ubiegłym roku głośno wśród fanów tego sportu było o Mateuszu Seremaku z Ruczynowa w województwie świętokrzyskim, który wybudował dla swojego syna skocznię... we własnym ogrodzie. Odbyły się tam także zawody dla amatorów.

Na razie trwa weryfikacja projektu, jego całkowity koszt ma wynieść 90 tysięcy złotych. Igelit umożliwiłby skakanie przez cały rok. Trwają też oceny dwóch podobnych projektów na Targówku.

Podobny pomysł ma radny Przemysław Kabata ze Szczecina, który wpadł na pomysł zbudowania dwóch skoczni - K5 i K15.

W Warszawie istniała już skocznia narciarska K38, w latach siedemdziesiątych znajdujący się na Mokotowie obiekt zmodernizowano, a zeskok pokryto igelitem. Niestety nieustannie przynosił straty. Skocznia została opuszczona, a następnie rozebrana na przełomie 2010 i 2011 roku.

Czytaj także:

Polecane

Wróć do strony głównej