Puchar Europy FIBA: historyczny sukces Stali Ostrów. Polski zespół zagra w finale

Koszykarze BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski awansowali do finału rozgrywek Pucharu Europy FIBA. Podczas turnieju Final Four pokonali w Tel Awiwie rumuński zespół CSM Oradea 77:66 (18:24, 25:8, 14:14, 20:20).

2021-04-23, 18:48

Puchar Europy FIBA: historyczny sukces Stali Ostrów. Polski zespół zagra w finale
  • To największy sukces ostrowian w historii ich występów w europejskich pucharach 
  • W niedzielnym finale podopieczni Igora Milicicia zagrają z Ironi Ness Ziona 

Powiązany Artykuł

lebron james 1200 f.jpg
LeBron James groził policjantowi na Twitterze. Gwiazdor NBA usunął wpis

W niedzielnym finale podopieczni trenera Igora Milicicia zmierzą się izraelskim Ironi Ness Ziona.

To kolejny ogromny sukces ekipy z południowej Wielkopolski, którą nieco ponad cztery miesiące temu przejął chorwacki szkoleniowiec. Milicić zupełnie odmienił drużynę i po dokonaniu kilku korekt w składzie, osiągnął znaczące wyniki.

Przed tygodniem Stal awansowała do finału mistrzostw Polski, a w piątek w Tel Awiwie do finału Pucharu Europy FIBA.

REKLAMA

Trudne początki 

Początek spotkania nie zapowiadał dość pewnego zwycięstwa ostrowian. Osamotniony Denzel Andersson wziął ciężar gry na swoje barki. Był znakomicie dysponowany rzutowo i zdobył pierwsze 11 punktów dla swojej drużyny, trafiając trzykrotnie "za trzy". Rywale dopiero po kilku minutach zorientowali się, że mierzącego 205 cm Anderssona też trzeba przypilnować przy rzutach z dystansu i wówczas gra Stali zupełnie "siadła".

Pozostali zawodnicy ostrowskiego zespołu kiepsko rozpoczęli spotkania i skuteczność odblokowali dopiero pod koniec pierwszej kwarty. Rumuni dobrze bronili, a po akcji byłego zawodnika Anwilu Włocławek Aarona Broussarda było już 21:11 dla CSM.

Podopieczni Milicicia w końcu przebudzili się, a w drugich 10 minutach dali prawdziwy popis gry. Jakub Garbacz trafił dwukrotnie zza linii 6,75 m, rozkręcali się Chris Smith i Trey Kell, a cały zespół zbierał piłki na obu tablicach.

REKLAMA

Zaczęli kontrolować sytuację 

Prowadzenie Stali rosło z minuty na minutę, a po przechwycie Jamesa Florence’a i efektownym wsadzie Marka Ogdena było już 43:32. Rywale w drugiej kwarcie zdobyli zaledwie osiem "oczek", ale później też mieli duże kłopoty z grą w ataku i oddawali rzuty z nieprzygotowanych pozycji.

Stalowcy mieli już pełną kontrolę nad spotkaniem. W zespole z Oradei dobrze znany ostrowskim kibicom Serb Nikola Marković (wywalczył ze Stalą wicemistrzostwo kraju w 2018 roku) próbował rzutami z dystansu niwelować straty, lecz przewaga tegorocznego finalisty mistrzostw Polski oscylowała na poziomie 10 punktów.

Zwycięska seria 

To była już szósta z rzędu wygrana ostrowian w europejskich rozgrywkach. W niedzielnym finale (początek, godz. 20) zmierzą się z izraelskim Ironi Ness Ziona, z którym zmierzyli się w rundzie grupowej we Włocławku i wygrali 93:86.

Zespół z Izraela będzie miał jednak za sobą publiczność, bowiem kibice w tym kraju mogą zasiadać na trybunach hal czy stadionów. Zwycięskie spotkanie Stali oglądało kilkaset widzów.

REKLAMA

W meczu o trzecią lokatę Rumuni zagrają z drużyną Marcela Ponitki BC Parma Perm (Rosja), która przegrała we wcześniejszym półfinale z Ironi 80:81.

Punkty:

BM Slam Stal Ostrów Wlkp.: Trey Kell 19, Denzel Andersson 16, Mark Ogden 13, Chris Smith 12, Jakub Garbacz 11, James Florence 4, Josip Sobin 2, Jarosław Mokros 0, Maciej Kucharek 0.

Najwięcej dla CSM Oradea: Nikola Marković 15, Aron Broussard 13, Dragan Zeković 11, Arturas Valeika 7.

Czytaj także:

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej