KSW 62: wielkie emocje przed walką wieczoru. Debiutant skradnie show?

Walka wieczoru gali KSW 62:  Szymon Kołecki – Akop Szostak – nie zapowiada się szczególnie emocjonująco dla fanów mieszanych sztuk walki. Na szczęście organizatorzy pomyśleli o nich zestawiając pozostałe pojedynki z karty głównej.

2021-07-17, 08:00

KSW 62: wielkie emocje przed walką wieczoru. Debiutant skradnie show?
Plakat zapowiadający walkę Tomasza Sarary z Vladimirem Tokiem . Foto: Twitter.com/KSW_MMA (screen)

Karta bez pań

W rozpisce sobotniego wydarzenia znalazło się dziewięć pojedynków. Tym razem zabrakło jednak miejsca dla pań. Nie da się ukryć, że KSW cierpi na brak odpowiednich kandydatek na następczynie Karoliny Kowalkiewicz czy brazylijskiej „Królowej Przemocy”  – Ariane Lipski.

Wśród zestawionych starć najwyraźniejszego faworyta, poza walką wieczoru, ma para Andrzej Grzebyk – Marius Żaromskis. Pierwsze starcie obu panów, na KSW 56, wygrał Litwin. Była to jednak wygrana niezasłużona – już na początku pierwszej rundy Grzebyk złamał nogę, a mimo to przez kolejne minuty był w stanie kontrolować walkę z pozycji dolnej w parterze. Gdy jednak musiał wstać – nie mógł samodzielnie zrobić kroku. Sędzia nie miał wyboru i przerwał starcie ogłaszając Żaromskisa zwycięzcą.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

Conor McGregor 1200 f
UFC: koszmarna kontuzja i przegrana Conora McGregora w walce wieczoru. Poirier znowu górą

Litwin to weteran światowego MMA – kiedy w 2000 r. toczył pierwszą walkę jego najbliższy rywal miał 10 lat. Żaromskis na poważnie przygodę ze sportami walki zakończył jednak w 2015 r. po porażce w barwach Bellatora z Fernando Gonzalezem. Od tej pory walczył dwukrotnie – raz z anonimowym przeciwnikiem i drugi – już wspomniany z Grzebykiem. Szczęśliwe zwycięstwo jest jedynym na dzień dzisiejszy powodem do ponownego zestawienia rywali. Ciężko bowiem spodziewać się, aby Litwin, który nie potrafił zagrozić z góry kontuzjowanemu Polakowi stanowił wyzwanie dla zdrowego Andrzeja.

Nie tylko jeden

W sobotni wieczór zobaczymy też dwóch zawodników znanych z programu „Tylko jeden”. Jego zwycięzca – Tomasz Romanowski – dwukrotnie walczył już w KSW. Udany debiut w organizacji zaliczył finałowy przeciwnik Romanowskiego – Marcin Krakowiak. Podczas gali z numerem 57 poddał po ciekawym boju Kacpra Koziorzębskiego. Teraz powalczy ze znanym z m.in. walk na gołe pięści Tomaszem Jakubcem.

REKLAMA

Krakowiak w finale programu „Tylko jeden” zastępował kontuzjowanego Adriana Bartosińskiego. Bartos także ma już za sobą wygraną w debiucie w KSW. Teraz federacja stawia mu bardzo poważne wyzwanie. Jego rywalem będzie znany z efektownego stylu walki Michał Michalski znajdujący się na serii trzech wygranych. Na Bartosińskim to jednak nie robi wrażenia – on jest niepokonany całą karierę.

Debiut legendy

Show może jednak tym razem skraść walka debiutanta, jakkolwiek dziwnie nie brzmiałoby to określenie przy nazwisku Tomasza Sarary. Utytułowany kick-boxer jest w tej formule niepokonany od 2013 r. Wtedy właśnie na turnieju Taftnet Cup w Kazaniu bardzo kontrowersyjną decyzją uległ reprezentującemu Niemcy Vladimirovi Tokowi:

- Prawdę mówiąc obijałem go wtedy jak dzieciaka. Ten werdykt mocno we mnie siedzi do dziś – wspomina to wydarzenie Sarara.

REKLAMA

Okazja do rewanżu nadarza się po ośmiu latach już w formule MMA. Rywal stoczył w niej dotąd tylko jeden, przegrany pojedynek. Obaj to utytułowani kick-boxerzy zatem możemy się spodziewać intensywnego starcia w stójce, a to kibice mieszanych sztuk walki lubią najbardziej.

Tomasz Sarara do debiutu w MMA sposobił się już co najmniej od dwóch lat. Trenuje pod okiem Mirosława Oknińskiego nowe techniki, ale ani on, ani federacja KSW nie ukrywają, że pierwsi rywale Polaka mają nie zmuszać go prezentowania tego, ile już zdążył się nauczyć w parterze. Na wszystko przyjdzie czas, teraz liczymy na efektowny nokaut.

Zapomniana tradycja

REKLAMA

W karcie walk KSW 62 zobaczymy także m.in. byłego rywala Connora Mc Gregora i byłego mistrza KSW – Artura „Kornika” Sowińskiego. Jego starcie z zawsze ofensywnie nastawionym Sebastianem Rajewskim również powinno zadowolić kibiców.

Patrząc tylko na „main-event” sobotniej gali przypomina się, zarzucona już niestety przez KSW, tradycja pokazywania jednego wydarzenia w roku w otwartej telewizji, bez konieczności wykupowania pay-per-view. Być może jednak taką decyzję uzasadnią bohaterowie wcześniejszych starć, które zapowiadają się naprawdę ciekawie.

Karta walk:

Walka wieczoru:

93 kg.: Szymon Kołecki (9-1-0) vs. Akop Szostak (4-3-0)

REKLAMA

Pozostałe walki:

70.3 kg.: Artur Sowiński (21-12-0) vs. Sebastian Rajewski (10-6-0)
61.2 kg.: Paweł Polityło (6-2-0) vs. Bruno Santos (9-2-0)
77.1 kg.: Andrzej Grzebyk (17-4-0) vs. Marius Žaromskis (23-9-0)
77.1 kg.: Michał Michalski (9-4-0) vs. Adrian Bartosiński (10-0-0)
120.2 kg.: Tomasz Sarara (0-0-0) vs. Vladimir Toktasynov (0-1-0)
61.2 kg.: David Martinik (4-2-0) vs. Lemmy Krušič (20-7-0)
83.9 kg.: Marcin Krakowiak (10-3-0) vs. Tomasz Jakubiec (10-3-0)
65.8 kg.: Gilber Ordoñez Huila (10-2-0) vs. Lom-Ali Eskijew (17-5-0)

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej