Ekstraklasa: niespodzianka w Poznaniu. Beniaminek zatrzymał Lecha

Maciej Skorża nadal nie znalazł sposobu na naprawę Lecha Poznań. Jego podopieczni na inaugurację sezonu zaledwie zremisowali bezbramkowo z beniaminkiem - Radomiakiem Radom.

2021-07-23, 22:34

Ekstraklasa: niespodzianka w Poznaniu. Beniaminek zatrzymał Lecha

Gospodarze od początku meczu mieli optyczną przewagę, lecz nie przełożyło się to na wiele okazji bramkowych. Jedna z prób zakończyła się golem Bartosza Salamona, ale defensor Lecha w momencie podania Douglasa był na pozycji spalonej.

Powiązany Artykuł

podolski 1200 forum.jpg
Ekstraklasa: wielki hit i transferowa posucha. Podolski zbawcą ligi?

W 23. minucie pierwszą szansę stworzyli sobie goście. Była to akcja dwóch nowych nabytków Radomiaka, Nascimento zagrał doskonałe prostopadłe podanie z głębi pola, wybiegł do niego Machado - piłka trafiła w poprzeczkę.

Piłkarze Skorży odpowiedzieli kombinacyjną akcją, którą golem wykończył napastnik Ishak, lecz podobnie jak w przypadku Salamona, był na spalonym. Lech poszedł za ciosem, chwilę później po podaniu szwedzkiego napastnika oko w oko z bramkarzem znalazł się Jakub Kamiński - tym razem młody Majchrowicz strzał obronił.

Dla Luisa Machado debiut stał się podwójnie pechowy - najpierw poprzeczka, a później kontuzja, z powodu której już w 35. zmienił go zasłużony dla Radomiaka Leandro.

REKLAMA

Cały czas naciskał Lech - w 40. minucie strzał głową Kamińskiego efektowną robinsonadą obronił Majchrowicz. Młody bramkarz przed końcem pierwszej połowy wybronił jeszcze strzał Amarala, a chwilę przed przerwą po potężnym strzale Ishaka uratowała go poprzeczka.

Chwilę po zmianie stron w sytuacyjnej akcji, rozpoczętej wrzutem z autu, znalazł się Karol Angielski z Radomiaka. Piłka po jego strzale przeleciała jednak nad bramką. Piłkarze Macieja Skorży wciąż dłużej utrzymywali się przy piłce, ale nie przełożyło się to na klarowne sytuacje do zdobycia gola.

Z każdą minutą wśród piłkarzy "Kolejorza" narastała frustracja - emocjom dał się ponieść Bartosz Salamon, który za swoje zbyt agresywne wejśćie został ukarany żółtą kartką. Radomiak cierpliwie czekał na szanse do kontr, ale gdy już się doczekał - fatalną decyzję podjął Radecki, strzelając z dystansu, gdy jego koledzy pobiegli pod bramkę Van Der Harta.

Rezerwowi Skorży nie odmienili losów spotkania, nawet tak doświadczeni gracze jak Sobiech czy Ramirez nie potrafili się przebić przez obronę Radomiaka i pokonać Majchrowicza. Mecz zakończył się wynikiem 0:0 - nie tak wyobrażali sobie początek sezonu poznańscy kibice.

REKLAMA

Lech Poznań - Radomiak Radom 0:0.

Żółta kartka - Lech Poznań: Bartosz Salamon. Radomiak Radom: Luis Machado.

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń). Widzów: 10 177.

Lech Poznań: Mickey van der Hart - Joel Pereira, Bartosz Salamon, Lubomir Satka, Barry Douglas (75. Artur Sobiech) - Michał Skóraś (83. Jan Sykora), Jesper Karlstroem (75. Nika Kwekweskiri), Joao Amaral (66. Dani Ramirez), Pedro Tiba, Jakub Kamiński - Mikael Ishak.

Radomiak Radom: Filip Majchrowicz - Damian Jakubik, Goncalo Silva, Mateusz Cichocki, Dawid Abramowicz - Miłosz Kozak (75. Mario Rondon), Michał Kaput, Mateusz Radecki (85. Meik Karwot), Filipe Nascimento, Luis Machado (35. Leandro) - Karol Angielski (85. Dominik Sokół)

Czytaj także: 

kp


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej