ME siatkarzy: co z przyszłością Vitala Heynena? Prezes PZPS podjął decyzję

• Heynen doprowadził Biało-Czerwonych do mistrzostwa świata, jednak pod jego wodzą polscy siatkarze nie potrafili przełamać bariery olimpijskiego ćwierćfinału 
• Wydaje się, że szanse na pozostanie Belga w roli selekcjonera są znikome 

Powiązany Artykuł

ME siatkarek: Bułgarki w formie przed meczem z Polską. Gospodynie nie dały szans Czeszkom

Belgijski szkoleniowiec objął reprezentację Polski na początku 2018 roku. Rozpoczął pracę w najlepszy możliwy sposób: we wrześniu 2018 roku Biało-Czerwoni na parkietach Bułgarii i Włoch obronili tytuł mistrzów świata. 

Klątwa wciąż aktualna 

W kolejnych latach podopieczni Heynena także przywozili medale z ważnych imprez: srebro Pucharu Świata (2019), brąz mistrzostw Europy (2019), srebro (2021) i brąz (2019) Ligi Narodów. Niestety, najważniejsze wyzwanie zakończyło się klapą. 

Polscy siatkarze nie znaleźli się na podium igrzysk olimpijskich w Tokio. Biało-Czerwoni udział w turnieju w stolicy Japonii zakończyli na ćwierćfinale, przegrywając z późniejszymi mistrzami olimpijskimi Francuzami po tie-breaku. Nie udało się zatem przełamać "klątwy ćwierćfinału", jaka prześladuje Polaków od 2004 roku.

REKLAMA

Obecnie Biało-Czerwoni pod wodzą Heynena przygotowują się w Spale do mistrzostw Europy. Polska będzie jednym z czterech współgospodarzy tej imprezy. 

Koniec Heynena w kadrze?

Prezes PZPS przyznał, że kontrakt belgijskiego szkoleniowca, który wygasa po mistrzostwach, nie zostanie automatycznie przedłużony. - Pewien etap się kończy. Cykl olimpijski zostanie wypełniony do ostatniego dnia. Rozmawiałem już z Vitalem. Jeśli będzie chciał pracować dalej w kadrze, będzie musiał ponownie wystartować w konkursie. Nie jest łatwym człowiekiem we współpracy - wyjaśnił Jacek Kasprzyk.

Wygląda na to, że ekscentryczny charakter belgijskiego szkoleniowca nie przypadł do gustu działaczom.

REKLAMA

- Ostatnie półtora roku pracowało mi się z nim dobrze. Pierwsze lata nie były jednak łatwe. Trzeba mu było przypominać, że to my jesteśmy pracodawcą i chcemy mieć pewien wpływ na funkcjonowanie grupy - wspominał prezes siatkarskiej centrali.

Zaczną z Portugalią 

Mistrzostwa Europy, które zostaną rozegrane na parkietach Polski, Czech, Finlandii i Estonii rozpoczną się 1 września. Biało-Czerwoni swój pierwszy mecz rozegrają dzień później. Zmierzą się z Portugalią w Krakowie. W fazie grupowej zagrają też z Belgią, Serbią, Grecją i Ukrainą. 

REKLAMA

Do 1/8 finału awansują cztery najlepsze drużyny z grupy. W przypadku awansu, Biało-Czerwoni przeniosą się z Krakowa do Gdańska na mecze 1/8 i, ewentualnie, 1/4 finału. Areną decydujących spotkań (półfinały, mecz o trzecie miejsce i finał) będą natomiast Katowice. 

• ME siatkarzy: Biało-Czerwoni zapomnieli o Tokio? Heynen: Kubiak spalił nasze myśli
• Co dalej z reprezentacyjną karierą Michała Kubiaka? "Jak zdrowie pozwoli, to medal przywiozę z Paryża"

/empe, TVP Sport