ME siatkarek: Turcja - Polska. Sensacji nie było, gładka przegrana w ćwierćfinale

Polskie siatkarki odpadły w ćwierćfinale mistrzostw Europy. Podopieczne Jacka Nawrockiego przegrały w bułgarskim Płowdiw z faworyzowanymi Turczynkami 0:3 (18:25, 14:25, 23:25). 

2021-08-31, 21:12

ME siatkarek: Turcja - Polska. Sensacji nie było, gładka przegrana w ćwierćfinale
  • Polki nie zdołały sprawić niespodzianki 
  • Biało-Czerwone na poprzednich mistrzostwach zdołały zająć czwarte miejsce 

Powiązany Artykuł

polska siatkarze 1200 f.jpg
ME siatkarzy: Vital Heynen wybrał ostateczny skład reprezentacji Polski

Biało-Czerwone nie były faworytkami meczu w Płowdiw.

Polki chciały się zrewanżować Turczynkom za porażki w półfinale poprzednich mistrzostw oraz w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk w Tokio, jednak wspierane przez ponad dwa tysiące fanów rywalki pokazały, że są obecnie zbyt silną drużyną dla naszej reprezentacji, która przywiozła na turniej aż siedem debiutantek.

Początek dawał nadzieję 

Początek spotkania nie wskazywał na gładką porażkę. Dobrze w ataku spisywała się Magdalena Stysiak (2:3). Początkowo nie najlepiej radziła sobie natomiast Ebrar Karakurt, jednak wschodząca gwiazda tureckiej siatkówki powoli łapała formę (4:5). Jakby tego było mało, w polu zagrywki dobrze spisywała się Era Erdem. Gdy piłka po jej zagrywce przeturlała się po taśmie na polską stronę, Turczynki objęły prowadzenie (8:7).

REKLAMA

Podopieczne Jacka Nawrockiego nie poddawały się jednak. Najpierw Zuzanna Efimienko-Młotkowska zdołała zatrzymać Karakurt, a w kolejnej akcji Stysiak skończyła kontrę i Biało-Czerwone odskoczyły na trzy punkty (11;14)! Niestety, mocne zagrywki Karakurt szybko odwróciły wynik (15:14).

Podopieczne włoskiego trenera Giovanniego Guidettiego zaczęły grać lepiej i pokazały swoją wyższość. Blok na Hande Baladin (21:18) dawał jeszcze Polkom nadzieję, ale ostatnie akcje pierwszego seta należały do Turczynek. Ich triumf w inauguracyjnej odsłonie przypieczętował blok na Martynie Czyrniańskiej (25:18).

REKLAMA

Set bez historii 

Drugi set był najbardziej jednostronny. Turczynki od początku rządziły na parkiecie. Biało-Czerwone nie radziły sobie z przyjęciem zagrywek Tugby Senoglu (3:0). Polki nie były w stanie zbliżyć się do rywalek, a po ataku Karakurt traciły już sześć punktów (9:3). W dalszej części seta wcale nie było lepiej.

Posłuchaj

Rozgrywająca Katarzyna Wenerska przyznała, że Polki nie radziły sobie w polu serwisowym. (IAR) 0:22
+
Dodaj do playlisty

Trener Nawrocki próbował zmian, brał przerwy na żądanie, ale na nic się to nie zdawało. Skuteczność w ataku straciła Stysiak, a bez tego polski zespół był bezzębny (15:7). Po ataku Baladin różnica wzrosła do jedenastu punktów (19:8)... Set dobiegł końca, gdy Klaudia Alagierska nie skończyła ataku ze środka, a Senoglu była skuteczna w kontrataku (25:14).

Niespodzianki nie było

REKLAMA

Także trzecia partia nie zaczęła się dobrze. Po ataku środkowej Zehry Gunes, Jacek Nawrocki szybko poprosił o przerwę (3:0). Polki podjęły rękawice. Skuteczne ataki najpierw Czyrniańskiej, a potem Stysiak dały wyrównanie (5:5). Rywalki odskoczyły ponownie kilka minut później, dzięki skutecznej Baladin (10:8).

Po stronie Turczynek znakomicie grała też Karakurt, która nie wstrzymywała ręki w ofensywie (13:11). Po ataku Erdem ze środka (16:13) wydawało się, że sprawa wygranej jest przesądzona. Po kolejnej przerwie na żądanie, Biało-Czerwone wywarły jednak presję na rywalkach. 

Posłuchaj

Kapitan reprezentacji Polski Malwina Smarzek przyznała, że Turczynki były lepsze w każdym elemencie. (IAR) 0:27
+
Dodaj do playlisty

Nie stało się to jednak od razu. Karakurt wciąż była nie do zatrzymania (21:18). W końcówce seta Polki zaczęły jednak grać lepiej. Bardzo dobrze radziła sobie rezerwowa Martyna Grajber. Najpierw skuteczny atak, potem pojedynczy blok przyjmującej i Biało-Czerwone miały tylko punkt mniej (22:21). 

REKLAMA

W końcówce ciężar gry na siebie wzięły Baladin i Karakurt (24:21). Biało-Czerwone poprawiły jednak blok. Dwa punktowe bloki zmusiły Guidettiego do wzięcia czasu. Niestety, Turczynki zdołały zakończyć mecz. Stało się to po ataku niezawodnej Karakurt (25:23).

Biało-Czerwone zostały sklasyfikowane w mistrzostwach na miejscach 5-8. Dla porównania, w 2019 roku zajęły czwartą pozycję. 

REKLAMA

Holenderki też jadą do Belgradu 

Niepokonane w turnieju siatkarki znad Bosforu awansowały do półfinału. W nim zmierzą się ze zwycięzcą meczu Serbii z Francją. 

We wcześniejszym ćwierćfinale Holenderki pokonały w Płowdiw Szwecję 3:0 (27:25, 25:16, 25:19). W półfinale zagrają z lepszym ze szlagierowej pary Włochy-Rosja. 

Półfinały odbędą się w Belgradzie w sobotę. 

REKLAMA

Mistrzostwa Europy siatkarek potrwają do 4 września.

Turcja - Polska 3:0 (25:18, 25:14, 25:23)

Turcja: Cansu Ozbay, Eda Erdem Dunar, Zehra Gunes, Hande Baladin, Tugba Senoglu, Ebrar Karakurt, Simge, Sebnem Akoz (libero) – Ayca Aykac (libero).

Polska: Katarzyna Wenerska, Zuzanna Efimienko-Młotkowska, Klaudia Alagierska, Martyna Czyrniańska, Martyna Łukasik, Magdalena Stysiak, Maria Stenzel (libero) – Monika Jagła (libero), Martyna Grajber, Julia Nowicka, Malwina Smarzek, Martyna Łukasik.

Wyniki wtorkowych ćwierćfinałów:
Holandia - Szwecja 3:0 (27:25, 25:16, 25:19)
Turcja - Polska 3:0 (25:18, 25:14, 25:23)

REKLAMA

Czytaj także:

/empe, IAR  

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej