Liga Mistrzów: "O mój Boże, czy ja umarłam"? Znokautowana przez Ronaldo skomentowała "cios" CR7

We wtorkowy wieczór Manchester United zmierzył się z Young Boys na stadionie w Bernie. Podczas rozgrzewki jeden ze strzałów Ronaldo powalił na ziemię stewardkę, Marisę Nobile, która podzieliła się swoimi przeżyciami ze szwajcarskim "Blickiem".

2021-09-17, 11:34

Liga Mistrzów: "O mój Boże, czy ja umarłam"? Znokautowana przez Ronaldo skomentowała "cios" CR7

W czasie przygotowań do meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów na stadionie w Bernie, mocny strzał Ronaldo minął bramkę po czym uderzył w jedną z osób pracujących przy obsłudze meczu. 

Pechowe uderzenie Ronaldo trafiło w stojącą za bramką Marisę Nobile, która jak rażona prądem padła na ziemię, Portugalczyk natychmiast udał się w jej kierunku, by sprawdzić jej stan. Historia zakończyła się szczęśliwie, bowiem kobiecie ostatecznie nic się nie stało, a po meczu gwiazda "Czerwonych Diabłów" wręczyła jej swoją koszulkę. 

Teraz kobieta postanowiła podzielić się swoimi przeżyciami.

- Gdy piłka uderzyła mnie w głowę, padłam na ziemię. Mam wrażenie, że na moment straciłam świadomość, a chwilę później stał nade mną Ronaldo. Stwierdziłam wtedy "O mój Boże, czy ja umarłam?" - zdradziła w wywiadzie dla "Blick".

REKLAMA

- Bardzo mnie bolało, jednak gdy ujrzałam Ronaldo, ból od razu minął - dodała.

Choć na rozgrzewce Ronaldo nie popisał się celnością, to w samym meczu szło mu już znacznie lepiej. Portugalczyk znalazł drogę do bramki już w 13. minucie, ale na tym zakończył strzeleckie popisy, a Manchester United sensacyjnie przegrał mecz. 

Po czerwonej kartce z 35. minuty dla Wan-Bissaki "Czerwone Diabły" grały w dziesiątkę, a druga część spotkania należała do gospodarzy. Dzięki trafieniu Moumi Ngamaleu z 66. minuty berneńczycy wyrównali stan gry, a po niedokładne zagranie Lingarda (który zastąpił Ronaldo 18 minut przed końcem meczu) w doliczonym czasie gry na bramkę zamienił Jordan Siebatcheu. 

Porażka na inaugurację Ligi Mistrzów sprawiła, że na większy ból głowy po tym spotkaniu nie będzie narzekać Marisa Nobile, której historia zakończyła się happy endem, lecz trener Ole Gunnar Solskjaer.

REKLAMA

Czytaj także:

JK

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej