Ekstraklasa: Raków Częstochowa lepszy od Stali Mielec. Wyraźna wygrana na wyjeździe

Raków Częstochowa udowadnia, że zamierza w tym sezonie grać o mistrzostwo Polski. W pierwszym niedzielnym meczu 8. kolejki PKO BP Ekstraklasy podopieczni Marka Papszuna wygrali wyjazdowy mecz ze Stalą Mielec 3:0.

2021-09-19, 14:43

Ekstraklasa: Raków Częstochowa lepszy od Stali Mielec. Wyraźna wygrana na wyjeździe
Zdjęcie z meczu Stal - Raków . Foto: PAP/Darek Delmanowicz
  • Wszystkie bramki padły w drugiej połowie
  • Gole dla zwycięzców zdobyli Ivi Lopez, Vladislavs Gutkovskis i Mateusz Wdowiak 

Powiązany Artykuł

Zwoliński Sokołowski 1200.jpg
Ekstraklasa: Lechia - Piast. Gol Zwolińskiego zadecydował o wygranej gospodarzy

Do przerwy bez bramek 

Mecz odważnie rozpoczęli gospodarze - już w 3. minucie groźny, minimalnie niecelny strzał z dystansu oddał Grzegorz Tomasiewicz. Później inicjatywę przejęli wicemistrzowie Polski, lecz nie potrafili stworzyć sobie wielu dogodnych okazji.

Najlepsze szanse bramkowe miał Walerian Gwilia. Gruzin dwukrotnie dobrze uderzył ze skraju pola karnego, jednak nie potrafił pokonać świetnie spisującego się Rafała Strączka.

Mielczanie odpowiedzieli próbą Getingera, która minęła bramkę. Do przerwy utrzymał się wynik bezbramkowy.

REKLAMA

Goście udowodnili swoją wyższość 

Po zmianie stron piłkarze Marka Papszuna chcieli potwierdzić pozycję faworyta znanym sposobem - strzałami Gwilii zza pola karnego, na Strączka było to jednak za mało. Stal również odpowiedziała powtórzonym schematem - lewą nogą mocno uderzył Getinger, którego strzał po rykoszecie złapał Trelowski.

Co nie udało się Gwilii, wyszło Iviemu Lopezowi. Wprowadzony w przerwie Hiszpan zaskoczył strzałem z rzutu wolnego z boku boiska i otworzył wynik meczu. Gospodarze ambitnie zabrali się do odrabiania strat, lecz nie potrafili zaskoczyć dobrze dysponowanego golkipera Rakowa.

W 68. minucie zdawało się, że remis jest coraz bliżej - czerwoną kartką został ukarany Fabio Sturgeon z Rakowa i goście kończyli mecz w osłabieniu. Dobrze zorganizowany zespół Marka Papszuna potrafił jednak szybko przystosować się do nowych okoliczności i zdobyć kolejne bramki. Najpierw Strączka pokonał rezerwowy Vladislavs Gutkovskis, a w ostatnich minutach meczu niezdecydowanie obrońców Stali wykorzystał Mateusz Wdowiak.

PGE FKS Stal Mielec - Raków Częstochowa 0:3 (0:0)

Bramki: 0:1 Ivi Lopez (58-wolny), 0:2 Vladislavs Gutkovskis (80), 0:3 Mateusz Wdowiak (90+1).

Żółta kartka - PGE FKS Stal Mielec: Maciej Jankowski, Mateusz Mak, Rafał Strączek, Maksymilian Sitek. Raków Częstochowa: Tomas Petrasek, Fabio Sturgeon, Mateusz Wdowiak, Fran Tudor. Czerwona kartka za drugą żółtą - Raków Częstochowa: Fabio Sturgeon (68).

Sędzia: Paweł Malec (Łodź). Widzów: 3 125.

PGE FKS Stal Mielec: Rafał Strączek - Jonathan de Amo (84. Dawid Kort), Mateusz Matras, Mateusz Żyro - Maksymilian Sitek (84. Kacper Sadłocha), Mateusz Mak, Maciej Urbańczyk (71. Koki Hinokio), Grzegorz Tomasiewicz, Krystian Getinger (90. Adrian Szczutowski) - Fabian Piasecki, Maciej Jankowski (84. Konrad Wrzesiński).

Raków Częstochowa: Kacper Trelowski - Fran Tudor, Tomas Petrasek, Andrzej Niewulis - Wiktor Długosz (46. Ivi Lopez), Marko Poletanović (71. Igor Sapała), Walerian Gwilia (90+2. Dominik Wydra), Patryk Kun - Fabio Sturgeon, Sebastian Musiolik (71. Vladislavs Gutkovskis), Mateusz Wdowiak (90+2. Daniel Szelągowski).

kp

REKLAMA


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej