Premier League: niemiecka nawałnica. Liverpool i Chelsea z identycznymi wynikami

Londyńczycy ponownie znaleźli się na szczycie ligowej tabeli. 13 punktów, 12 strzelonych bramek i 1 stracona to bilans, którym może pochwalić się także Liverpool, jednak to podopieczni Thomasa Tuchela pozostają liderami ze względu na mniejszą liczbę otrzymanych kartek. W bezpośrednim starciu na Anfield padł remis (1:1), więc w tym przypadku o kolejności w tabeli decyduje klasyfikacja fair-play.

Obie drużyny rozpoczęły sezon od pewnych zwycięstw (wynik 3:0). "The Blues" pewnie pokonało Crystal Palace, "The Reds" poradzili sobie na Carrow Road z beniaminkiem z Norwich. W 2. kolejce podopieczni Tuchela zwyciężyli na Emirates z Arsenalem 2:0, tym samym wynikiem Liverpool wygrał z Burnley. W pełnym emocji starciu na Anfield padł remis 1:1, mimo, że Chelsea grała w osłabieniu po czerwonej kartce dla Reece'a Jamesa. W 4. serii gier londyńczycy ograli Aston Villę (3:0), a piłkarze Kloppa zgarnęli komplet punktów w wyjazdowym meczu z Leeds (3:0).

Powiązany Artykuł

Ligue 1: wymęczone zwycięstwo PSG. Messi zignorował Pochettino [WIDEO]

W sobotę Liverpool podejmował na Anfield drużynę Crystal Palace, która niespodziewanie wygrała z Tottenhamem w poprzedniej kolejce. Gospodarze musieli sobie radzić z brakiem Trenta Alexandra-Arnolda oraz Andy'ego Robertsona, jednak dzięki trafieniom Mane, Salaha i Keity pewnie zwyciężył 3:0. Dla Senegalczyka był to dziewiąty mecz z rzędu przeciwko "Orłom", w którym trafiał do siatki, a także jubileuszowa, 100. bramka dla "The Reds". 

Wydawało się, że po niedzielnych spotkaniach Liverpool pozostanie na szczycie ligowej tabeli, bowiem Chelsea czekał wyjazdowy mecz z Tottenhamem, który na swoim obiekcie pokonał m.in. Manchester City. "The Blues" jednak pewnie poradzili sobie z rywalem, zwyciężając 3:0 po trafieniach Silvy, Kante oraz Rudigera. Tym samym to oni ponownie zostali liderem.

Na tym etapie rozgrywek pozostały jedynie trzy drużyny, które nie zaznały smaku porażki. Oprócz Chelsea i Liverpoolu jest to także Manchester United, który uciekł spod topora, choć w tym przypadku - raczej spod młota, bowiem "Czerwone Diabły" po rollercoasterze pokonali West Ham United 2:1. Styl gry podopiecznych Solskjaera pozostawia jednak wiele do życzenia i na tę chwilę wiele wskazuje, że to niemieccy menedżerowie i ich drużyny są głównymi kandydatami do wygrania Premier League.

Powiązany Artykuł

piątek

Newcastle United 1 - 1 Leeds
Raphinha 13'
Allan Saint-Maximin 44'

sobota

Wolverhampton Wanderers 0 - 2 Brentford

Ivan Toney 28' (k.), Bryan Mbuemo 34'
czerwona kartka: Shandon Baptiste 64'

Burnley 0 - 1 Arsenal

Martin Oedegaard 30'

Liverpool 3 - 0 Crystal Palace

Sadio Mane 43'
Mohamed Salah 78'
Naby Keita 89'

Manchester City 0 - 0 Southampton

Norwich City 1 - 3 Watford
Emmanuel Dennis 17'
Teemu Pukki 35'
Ismaila Sarr 63', 80'

Aston Villa 3 - 0 Everton
Matty Cash 66'
Lucas Digne 69' (s.),
Leon Bailey 75'

niedziela

Brighton & Hove Albion 2 - 1 Leicester City

Neal Maupay 35' (k.),
Danny Welbeck 50'
Jamie Vardy 61'

West Ham United 1 - 2 Manchester United

Said Benrahma 30'
Cristiano Ronaldo 35'
Jesse Lingard 89'

Tottenham Hotspur 0 - 3 Chelsea

Thiago Silva 49'
N'Golo Kante 57'
Antonio Ruediger 90'+2'

Tabela:

M Z R P bramki pkt

1. Chelsea 5 4 1 0 12 1 13
2. Liverpool 4 1 0 12 1 13
3. Manchester United 5 4 1 0 13 4 13
4. Brighton & Hove Albion 5 4 0 1 7 4 12
5. Manchester City 5 3 1 1 11 1 10
6. Everton 5 3 1 1 10 7 10
7. Tottenham Hotspur 5 3 0 2 3 6 9
8. West Ham United 5 2 2 1 11 7 8
9. Brentford 5 2 2 1 5 2 8
10. Aston Villa 5 2 1 2 8 7 7
11. Watford 5 2 0 3 6 8 6
12. Leicester City 5 2 0 2 5 8 6
13. Arsenal 5 2 0 3 2 9 6
14. Crystal Palace 5 1 2 2 5 8 5
15. Southampton 5 0 4 1 4 6 4
16. Wolverhampton Wanderers 5 1 0 4 2 5 3
17. Leeds United 5 0 3 2 5 12 3
18. Newcastle United 5 0 2 3 6 13 2
19. Burnley 5 0 1 4 3 9 1
20. Norwich City 5 0 0 5 2 14 0

• Dramat reprezentanta Polski. Dawid Kownacki zerwał więzadło w kolanie
• Ekstraklasa: hit rozgrywek przełożony. Jest nowy termin meczu Legia - Lech
• Grali Biało-Czerwoni: Lewandowski z kolejnym rekordem, Szczęsny zatrzymał Milan, Frankowski z pierwszym golem

JK