Organizator lotu, w którym zginął Emiliano Sala, uznany za winnego

David Henderson został skazany przez ławę przysięgłych w Cardiff Crown Court wyrokiem większości 10-2 w sprawie śmierci Emiliano Sali. Argentyńczyk oraz pilot samolotu zginęli po tym, jak samolot rozbił się w drodze do Walii.

2021-10-28, 15:53

Organizator lotu, w którym zginął Emiliano Sala, uznany za winnego
Emiliano Sala . Foto: flickr.com

21 stycznia 2019 roku Emiliano Sala leciał z Nantes do Cardiff po tym, jak podpisał kontrakt z nowym klubem. Samolot z Argentyńczykiem na pokładzie rozbił się w okolicach wyspy Guernsey. Piłkarz i pilot nie przeżyli wypadku.

Proces zajął ponad 7 godzin. Henderson zaaranżował lot zawodnika z jego agentem, Williamem McKay'em. Poprosił Davida Ibbotsona, pilota, aby poleciał samolotem, ponieważ był wtedy na wakacjach z żoną w Paryżu.

Ibbotson, który regularnie dla niego latał, nie posiadał licencji pilota zawodowego, a także kwalifikacji do latania nocą. Jego uprawnienia do latania na jednosilnikowym Piper Malibu były natomiast nieaktualne.

Okazało się, że gdy Henderson dowiedział się o katastrofie, zadzwonił do swoich współpracowników, prosząc ich, by zachowali milczenie w tej sprawie, bowiem obawiał się śledztwa.

REKLAMA

Właściciel samolotu, Fay Keely, informował Hendersona, by ten nie pozwalał Ibbotsonowi ponownie pilotować samolotu. Było to spowodowane dwoma przypadkami, kiedy naruszył on przestrzeń powietrzną, co nie uszło odpowiednim organom.

Prokurator zaznaczył, że Henderson prowadził „niekompetentną, nieudokumentowaną i nieuczciwą działalność”.

Wyrok w tej sprawie ma zapaść 12 listopada. Hendersonowi grozi 5 lat pozbawienia wolności oraz 2 dodatkowe z tytułu innych naruszeń, których wcześniej się dopuścił.

Opublikowany wcześniej raport wykazał, że Ibbotson leciał zbyt szybko jak na możliwości tak małego samolotu, przez co stracił nad nim kontrolę. Ciała pilota nigdy nie odnaleziono, natomiast zwłoki piłkarza wyłowiono w wyniku prywatnej akcji poszukiwawczej. 

REKLAMA

Czytaj także:

JK

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej