El. MŚ 2022: Cezary Kulesza oglądał kadrowiczów. Deszczowy trening Biało-Czerwonych

Pogoda nie oszczędza polskich piłkarzy, którzy przygotowują się na zgrupowaniu w Hiszpanii do meczów z Andorą i Węgrami w eliminacjach mistrzostw świata. W środę trenowali w deszczu, a zajęcia oglądał m.in. prezes PZPN Cezary Kulesza. Nazajutrz rano kadra ruszy do Andory.

2021-11-10, 18:09

El. MŚ 2022: Cezary Kulesza oglądał kadrowiczów. Deszczowy trening Biało-Czerwonych
  • Biało-Czerwoni przygotowują się do najbliższego meczu koło Girony 
  • W czwartek podopieczni Paulo Sousy udadzą się do Andory 

Powiązany Artykuł

Chiellini 1200 forum.jpg
El. MŚ 2022: wielkie problemy Włochów przed meczem o awans. Chiellini kolejnym kontuzjowanym

Podopieczni Paulo Sousy przebywają od poniedziałku w hotelu Camiral koło Girony, treningi odbywają się na boisku treningowym położonym obok miejsca zakwaterowania.

Na kontuzje nikt nie narzeka 

Podobnie jak w poprzednich dniach, w środowych zajęciach - trwających około półtorej godziny - uczestniczyli wszyscy piłkarze.

- Sytuacja kadrowa jest bardzo dobra, nikt nie narzeka na urazy - powiedział PAP team menedżer reprezentacji i rzecznik PZPN Jakub Kwiatkowski.

Gorzej jest z pogodą, bo od rana padał rzęsisty deszcz, a już od wtorku jest tutaj zimno. Środowy trening oglądali na miejscu przedstawiciele władz PZPN, na czele z prezesem Kuleszą.

Cash oficjalnie reprezentantem 

Międzynarodowa Federacja Piłkarska (FIFA) potwierdziła tego dnia, że nie ma żadnych przeszkód, aby w meczu z Andorą zadebiutował w reprezentacji obrońca Aston Villi Matty Cash, który otrzymał niedawno polski paszport.

- To była tylko formalność. Tak jak mówiłem wcześniej, jeszcze przez potwierdzeniem przez FIFA, nie było żadnych przeszkód - dodał Kwiatkowski.

Rzecznik PZPN i team menedżer reprezentacji już podczas niedawnej konferencji prasowej przypomniał, że to na krajowej federacji spoczywa odpowiedzialność za wiedzę, czy dany zawodnik jest uprawniony do gry.

REKLAMA

W czwartek wyjazd do Andory 

W czwartek o godz. 10 rano Biało-Czerwoni wyjadą do stolicy Andory - miasta o takiej samej nazwie, gdzie w piątkowy wieczór (godz. 20.45) zagrają z gospodarzami mecz grupy I eliminacji mistrzostw świata.

- Czeka nas podróż autokarem trwająca około trzech godzin. Na miejscu zamieszkamy w hotelu oddalonym ok. 10 minut od stadionu. To małe miasto, tam wszędzie jest blisko - powiedział Kwiatkowski.

Już w środowe popołudnie do Andory udał się lekarz reprezentacji Tomasz Leśniak oraz osoby odpowiedzialne w kadrze za kwestie logistyczne.

Mecz z Węgrami na koniec 

Dzień po spotkaniu z Andorą Biało-Czerwoni przylecą do Warszawy. 15 listopada - na koniec eliminacji - zmierzą się na PGE Narodowym z Węgrami.

Na mundial w Katarze awansują bezpośrednio zwycięzcy każdej z grup, a drugie zespoły zagrają w marcu w dwustopniowych barażach. W grupie I prowadzi Anglia (20 pkt). Polska ma 17 pkt, Albania - 15, Węgry - 11, Andora - 6, a San Marino pozostaje bez punktu. 

Czytaj także:

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej