PŚ w short tracku: Natalia Maliszewska chce utrzymać formę do igrzysk. "Myślę o trzech dystansach"
Natalia Maliszewska w świetnym humorze zakończyła rywalizację w Pucharze Świata w short tracku. Liderka reprezentacji Polski podczas lutowych igrzysk olimpijskich w Pekinie wystartuje na trzech indywidualnych dystansach oraz w sztafecie. - Teraz będziemy podtrzymywać formę - zapewniła w rozmowie z Mateuszem Ligęzą z Polskiego Radia.
2021-11-30, 09:58
Puchar Świata zakończony
Puchar Świata w short tracku zakończył się już w listopadzie po czterech zawodach w Pekinie, Nagoi, Debreczynie i Dordrechcie.
Natalia Maliszewska zakończyła rywalizację na trzecim miejscu na dystansie 500 metrów - wygrała zawody w Pekinie, a w Nagoi była druga. Na dwukrotnie dłuższym dystansie była siódma w klasyfikacji końcowej. Zawodniczka Juvenii Białystok podczas lutowych igrzysk olimpijskich wystąpi też na 1500 metrów oraz w sztafecie, która rzutem na taśmę wywalczyła kwalifikację.
- To tam jedziemy spełniać nasze marzenia. Powtarzałam, że sam wyjazd na igrzyska mnie nie interesuje, tylko to, co mogę tam pokazać - zapewniła Maliszewska w rozmowie z Mateuszem Ligęzą z Polskiego Radia.
Maliszewska to nie tylko 500 metrów
Do tej pory białostoczanka była kojarzona ze świetnymi wynikami na 500 metrów. To w tej specjalności wygrała klasyfikację Pucharu Świata w sezonie 2018/2019. Ma też w dorobku medale każdego koloru na mistrzostwach Europy oraz wicemistrzostwo świata. W ostatnich tygodniach ze świetnej strony pokazała się też na 1000 metrów.
REKLAMA
- Ze startów indywidualnych jestem bardzo zadowolona. Odkrywam kolejne dystanse, co bardzo mnie cieszy i pomaga też sztafecie, bo myślę, że stanowię jej mocny filar - oceniła Natalia Maliszewska.
W Dordrechcie Polka dotarła do mety na trzecim miejscu w finale biegu na 1000 metrów, jednak została zdyskwalifikowana.
- Nie tylko ja nie zgadzam się z tą decyzją. Może była spowodowana tym, że Holenderka na własnej ziemi zostałaby poza podium? Ale nie będę wnikała, bo wyjechałam stamtąd ze świetnym biegiem, który pokazał dziewczynom, że ja też jestem w czołówce na 1000 metrów. Miło było przytrzeć nosa mistrzyni olimpijskiej - powiedziała, odnosząc się do Holenderki, która, dzięki decyzji arbitrów, zajęła trzecie miejsce.
REKLAMA
Koniec Pucharu Świata to oczywiście nie koniec sezonu. W styczniu Polkę czeka walka w mistrzostwach Europy, a już 4 lutego rozpoczną się igrzyska olimpijskie w Pekinie.
- Mamy tydzień wolnego. Trochę nie wierzę w to, że ciężki okres przygotowań kończy się wolnym. Muszę na chwilę wyjechać. Jestem ładowana "energią palmową", więc muszę chwilę poleżeć pod palmą, żeby być naładowana na drugą część sezonu - wyjaśniła Maliszewska.
Posłuchaj
Trzymać formę na igrzyska
Liderka polskiej reprezentacji chce utrzymać znakomitą formę aż do igrzysk.
REKLAMA
- Czas do igrzysk zleci szybko, ale szlifowanie formy mam już za sobą. Teraz będziemy tylko ją podtrzymywać - oceniła.
Natalia Maliszewska zapewniła, że już przed startem sezonu była pewna swojej siły.
- Wiedziałam, że jestem bardzo silna i zrobiłam kawał dobrej roboty w sezonie przygotowawczym - oceniła. - Na igrzyskach myślę o trzech dystansach! - zakończyła jedna z największych polskich nadziei na olimpijski medal w stolicy Chin.
REKLAMA
Zimowe igrzyska olimpijskie w Pekinie zostaną rozegrane w dniach 4-20 lutego.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy Mateusza Ligęzy z Natalią Maliszewską, liderką reprezentacji Polski w short tracku.
- PŚ w skokach: tak źle nie było od pięciu lat. Nieudany początek Biało-Czerwonych
- PŚ w skokach: Kobayashi na kwarantannie w Finlandii. Japończyk nie wystąpi w Wiśle?
- PŚ w skokach: Lanisek wytrzymał presję i zwyciężył po raz pierwszy w karierze. Polacy znowu zawiedli
- PŚ w skokach: Klemens Murańka z negatywnym wynikiem testu. Wystartuje w Wiśle?
/empe
REKLAMA