Katar 2022: Paulo Sousa spotka się z Cezarym Kuleszą. Przyszłość selekcjonera wisi na włosku
Paulo Sousa i Cezary Kulesza mają spotkać się w najbliższy wtorek, aby omówić dobiegający końca rok w wykonaniu polskiej reprezentacji. Jak donosi Tomasz Włodarczyk z serwisu meczyki.pl, w rzeczywistości rozmowa będzie próbą ocieplenia relacji między selekcjonerem a prezesem PZPN. Niezależnie od jej przebiegu, cierpliwość nowych włodarzy związku do Portugalczyka powoli dobiega końca.
2021-12-08, 16:00
Sousa miał bardzo osłabić swoją pozycję listopadowym zgrupowaniem, podczas którego czołowi gracze zagrali w meczu z Andorą, natomiast w starciu z Węgrami Robert Lewandowski nie został zgłoszony do meczowej kadry, Kamil Glik przesiedział całe spotkanie na ławce rezerwowych, natomiast Piotr Zieliński wszedł dopiero w drugiej połowie.
Porażka 1:2 z "Madziarami" skutkowała brakiem rozstawienia w barażach do MŚ 2022. Jak twierdzi Włodarczyk, nie tylko kwestie sportowe działają na niekorzyść Portugalczyka, wobec którego od początku sceptyczny miał być Kulesza.
"Nikt tego nie powie głośno, ale dla nowego prezesa Sousa jest jak kamień w bucie. Uwiera go. To nie jego człowiek. Jest trudny do nadzorowania. Irytuje decyzjami bez nawet nieformalnego porozumienia, bo do tej pory nie wypracowano działającej komunikacji" - twierdzi dziennikarz.
Według głosów płynących z siedziby PZPN Kulesza jest skłonny zastąpić Sousę przed mundialem nawet w wypadku awansu na turniej. Prezes oraz jego otoczenie mają "kreślić różne scenariusze" i analizować rozmaite warianty. Na razie selekcjonera "ratuje" kwalifikacja do baraży i poparcie opinii publicznej, które jednak w ostatnim czasie zostało nadwątlone.
REKLAMA
W najbliższy wtorek były prezes Jagiellonii Białystok oraz selekcjoner polskiej kadry mają wyjaśnić sobie pewne kwestie, by "ułożyć" współpracę na najbliższe cztery miesiące. Portugalski szkoleniowiec prawdopodobnie zobaczy również jeden z meczów Ekstraklasy.
Polacy zagrają w barażach o awans na MŚ 2022 dopiero w marcu, a kontrakt Portugalczyka obowiązuje do końca listopada przyszłego roku, jednak jest w nim zapis pozwalający na przedwczesne rozwiązanie umowy w razie braku kwalifikacji na turniej. Wydaje się, że to właśnie wynik przedmundialowej "dogrywki" może okazać się decydujący.
- Liga Mistrzów: PSG - Club Brugge. Messi wreszcie zachwycił. "Obiecujący występ geniusza"
- Liga Mistrzów: boiskowe awantury i trzy czerwone kartki w Porto
- Liga Mistrzów: Sebastien Haller bije strzeleckie rekordy. Jak odpowie Robert Lewandowski?
bg
REKLAMA
REKLAMA