La Liga: ma chore, ale wielkie serce. FC Barcelona otrzyma wsparcie od Sergio Aguero

Sergio Aguero, który z powodu arytmii serca musiał zakończyć piłkarską karierę, podjął decyzję, która pomoże pogrążonej w finansowych problemach Barcelonie. Argentyńczyk zrzeknie się wynagrodzenia, które należało mu się w ramach podpisanego kontraktu.

2021-12-17, 13:05

La Liga: ma chore, ale wielkie serce. FC Barcelona otrzyma wsparcie od Sergio Aguero

30 października w czasie meczu z Alaves (1:1) Aguero zgłaszał potrzebę zmiany, a w pewnym momencie leżał na ziemi, trzymając się za klatkę piersiową. Dramatycznie wyglądające sceny zakończyły się interwencją lekarzy, którzy udzielili mu pomocy, po której piłkarz zdołał o własnych siłach opuścić boisko. Niestety, już wtedy wyglądało na to, że kłopoty zawodnika mogą być naprawdę poważne.

Aguero został przewieziony do szpitala, a w kolejnych dniach klub wydał oświadczenie, że piłkarz nie będzie zdolny do gry przez minimum trzy miesiące. W tym czasie miał przejść szereg badań. Wykazały one arytmię serca, która była na tyle poważna, że Argentyńczyk podjął trudną decyzję o zakończeniu piłkarskiej kariery w wieku 33 lat.

- Decyzję podjąłem dziesięć dni temu. Zrobiłem wszystko, co mogłem, żeby sprawdzić, czy jest jeszcze dla mnie nadzieja, ale nie było jej dużo - powiedział na konferencji prasowej.

To poważny cios nie tylko dla zawodnika, ale też dla FC Barcelony, która wiązała z byłą gwiazdą Manchesteru City duże nadzieje. 

REKLAMA

Napastnik dołączył do "Dumy Katalonii" w lipcu tego roku z Manchesteru City, gdzie spędził 10 lat, na stałe zapisując się w historii klubu. Zdołał rozegrać zaledwie 5 spotkań dla FC Barcelony, zdobywając w nich jednego gola - w przegranym 1:2 meczu z Realem Madryt na Camp Nou.

Kilka dni po ogłoszeniu swojej decyzji Aguero przekazał ważną informację, która pokazuje jego klasę. Piłkarz zdecydował, że zrzeknie się pieniędzy, które miał zarobić do końca umowy. Otrzyma jedynie część wynagrodzenia za obecny sezon, w kolejnym zwolni klub z obowiązku wypłacania mu należności.

Barcelona, która boryka się z finansowymi problemami, na pewno skorzysta z zaoszczędzonej w ten sposób kwoty. Klub będzie też mógł zarejestrować do rozgrywek La Liga Daniego Alvesa, który zdecydował się powrócić do "Dumy Katalonii", w której spędził najlepsze lata swojej kariery.

REKLAMA

Po 16 rozegranych meczach Barcelona ma 24 punkty i zajmuje dopiero ósme miejsce w tabeli Primera Division. 

Czytaj także:

 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej