Puchar Króla: Real Madryt także zwycięski. "Królewscy" nie mieli łatwej przeprawy

Piłkarze Realu Madryt wygrali na wyjeździe z trzecioligowym Alcoyano CD 3:1 i awansowali do 1/8 finału Pucharu Króla. Podopieczni Carlo Ancelottiego nie zachwycili, choć ich słabszą grę można tłumaczyć licznymi osłabieniami. 

2022-01-06, 08:20

Puchar Króla: Real Madryt także zwycięski. "Królewscy" nie mieli łatwej przeprawy
Piłkarze Realu Madryt grają dalej w Pucharze Króla. Od lewej: Eder Militao, Marco Asensio i Nacho Fernandez . Foto: PAP/EPA/Manuel Lorenzo

Wcześniej awans do kolejnej rundy wywalczyły m.in. FC Barcelona i Valencia CF, które nie miały łatwej przeprawy z niżej notowanymi rywalami. Kłopoty mieli również piłkarze ze stolicy Hiszpanii.

Alcoyano bez kompleksów 

Trener Realu Carlo Ancelotti w meczu z trzecioligowcem nie mógł skorzystać z aż ośmiu piłkarzy pierwszego zespołu. Vinicius Junior i Luka Jović wciąż pozostają w izolacji po zakażeniu koronawirusem, Gareth Bale i Dani Carvajal leczą urazy, a Thibaut Courtois, Ferland Mendy, Luka Modrić i Karim Benzema po prostu dostali od włoskiego trenera wolne i nie znaleźli się w kadrze na mecz. 

Niespodziewanie grający bez wielu gwiazd Real Madryt miał ogromne problemy. Ambitni gospodarze w pierwszej połowie byli aktywniejsi i często zagrażali bramce "Los Blancos".

REKLAMA

Najlepszą okazję stworzyli sobie już w czwartej minucie. Fran Miranda uderzył bardzo groźnie, a piłka zmierzała do siatki przy lewym słupku. W ostatniej chwili futbolówkę zdołał wybić David Alaba. W 36. minucie Andriej Łunin obronił natomiast strzał Carlosa Blanco.

"Królewscy" w pierwszej połowie mieli jedną groźną okazję i ją wykorzystali. Rodrygo dośrodkował z rzutu rożnego w 39. minucie, a piłkę do siatki strzałem głową skierował Eder Militao. Na przerwę faworyci zeszli z minimalnym prowadzeniem, lecz ich gra nie mogła zadowalać kibiców.

Nie było powtórki sprzed roku 

W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił i w 66. minucie gospodarze wyrównali! Świetną akcję przeprowadził Dani Vega, który ośmieszył Casemiro i Militao, po czym oddał soczysty strzał z dziesięciu metrów. Piłka wylądowała w okienku madryckiej bramki.

Przez chwilę wydawało się, że wróciły demony sprzed roku - wówczas Alcoyano na tym samym etapie rozgrywek sensacyjnie wyeliminowało Real, wygrywając 2:1. Tym razem jednak faworyci zdołali się otrząsnąć.

REKLAMA

W 77. minucie gola, po podaniu Edena Hazarda, zdobył Marco Asensio, który w drugiej połowie zmienił kontuzjowanego Mariano Diaza. Hiszpańskiemu skrzydłowemu w zaskoczeniu bramkarza Jose Juana pomógł rykoszet.

Dwie minuty później w dość nietypowych okolicznościach bramkę zdobył Isco. Po złym wybiciu jednego z obrońców piłka trafia do stojącego w polu karnym Hiszpana. Isco, mimo zaskoczenia, zdołał lekko kopnąć piłkę, zanim... wpadł na niego bramkarz Alcoyano. Ostatecznie futbolówka dotoczyła się do bramki i Real podwyższył prowadzenie.

Alcoyano walczyło do końca i w 84. minucie gości ratować musiał Łunin, broniąc strzał Javiego Antona. Więcej goli jednak nie padło i faworyt, mimo męczarni, awansował do 1/8 finału Pucharu Króla. 

REKLAMA

Czytaj także:

/empe 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej