Igrzyska nerwów w Pekinie. Polscy skoczkowie i "wojna sprzętowa" Horngachera

2022-02-01, 17:12

Igrzyska nerwów w Pekinie. Polscy skoczkowie i "wojna sprzętowa" Horngachera
Trener niemieckich skoczków Stefan Horngacher w Willingen rozpętał "wojnę sprzętową". Jak będzie wyglądała sytuacja podczas igrzysk olimpijskich w Pekinie?. Foto: PAP/EPA/JEON HEON-KYUN

XXIV Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pekinie ruszają w piątek 4 lutego, a już trwa "wojna sprzętowa", w którą zamieszani są Niemcy i Polacy. W mediach więcej mówi się o butach skoczków narciarskich niż o formie zawodników przed rywalizacją w Zhangjiakou. 

  • XXIV Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pekinie zaplanowano w dniach 4-20 lutego 2022 roku
  • "Wojna sprzętowa" rozpoczęła się jeszcze podczas weekendu PŚ w Willingen, który był ostatnim sprawdzianem olimpijczyków przed rywalizacją w Zhangjiakou

Polskie Radio jest Oficjalnym Nadawcą Radiowym z Zimowych Igrzysk Beijing 2022. W Pekinie będą nasi sprawozdawcy, których relacji będzie można słuchać na antenach Polskiego Radia, a także w specjalnym serwisie.

Początek "wojny sprzętowej" w Willingen

Afera ze sprzętem rozpoczęła się podczas ostatniego Pucharu Świata, który odbywał się w niemieckim Willingen, kiedy Piotr Żyła i Stefan Hula zostali zdyskwalifikowani za nieprzepisowe... buty. Protest złożyli Niemcy, a głównym pomysłodawcą był... Stefan Horngacher, były selekcjoner polskiej kadry. Austriak w latach 2016-2019 był trenerem Biało-Czerwonych. Po trzech latach zdecydował się na zmianę pracodawcy i objął reprezentację Niemiec.

Gospodarze ostatniego PŚ wpłacili 500 franków i zgłosili Polaków do FIS-u. Później informację potwierdził kontroler sprzętu FIS - Mika Jukkara. - Chodziło o różnicę grubości między ścianką zewnętrzną i wewnętrzną butów. Podobno protest złożył Stefan Horngacher - mówił sekretarz generalny PZN Jan Winkiel, cytowany przez "Sport.tvp.pl". 

Inną wersję przedstawiał następca Horngachera Michal Doleżal. Obecny szkoleniowiec Polaków inaczej widział powody dyskwalifikacji. - Buty nie były wcześniej zgłoszone i tylko to było powodem. Jutro obaj wystąpią w innych - przyznał czeski trener na antenie "TVP Sport". 

Ze swojej decyzji tłumaczył się później również Jukkara, który stwierdził, że tylko drobne modyfikacje mogą być wprowadzane bez formalności. Inne zmiany w kwestii całkowicie nowego buta muszą być zaopiniowane przez komisję. - Do tego wyjaśnię najważniejszą kwestię: to był nowy model buta i musi zostać zatwierdzony przez specjalną podkomisję FIS. Tych butów przed nią nie było [...] To zbyt duża zmiana, but musi zostać przeanalizowany - przyznał Fin w rozmowie ze "Sport.pl". 

Polskie buty zakazane w Pekinie

Teraz pojawia się najważniejsza kwestia w kontekście igrzysk w Pekinie, gdzie polscy skoczkowie nie będą mogli skorzystać z nowych butów. - Do tej pory Polacy nie mieli takiego modelu: z tak skonstruowaną tylną częścią buta. Dostałem informację, że pierwszy raz użyli tych butów w piątek, dzisiaj zostało to nam zgłoszone, bo inne kadry zauważyły, że to nowy, do tej pory niestosowany model i wydało im się możliwe, że nie spełnia wszystkich kryteriów - mówił Jukkara na łamach "Sport.pl". 

Do całego zamieszanie przed najważniejszą imprezą zimową na świecie odniósł się sekretarz PZN Jan Winkiel. Prócz afery z butami, była również "wojna" o... rękawiczki. - Z tego, co wiem, chłopaki wzięli wszystko. Jeszcze nie odpuszczają, bo tłumaczenie FIS jest irracjonalne i debilne. Mówi się, że nasze buty wspomagają aerodynamikę, a tego nie robią. Jednocześnie nakładki Niemców wspomagają ją, na co mamy dokument, ale FIS stwierdził, że nie jakoś bardzo, więc sprzęt dopuszcza - przyznał w rozmowie ze "Sport.tvp.pl". 

Kto wytrzyma próbę nerwów w Zhangjiakou?

Pewne jest, że zawody olimpijskie będą nerwowe i nikt nie odpuści. W mediach pojawiło się sporo krytyki w stronę Stefana Horngachera, który doprowadził również do niedzielnej dyskwalifikacji Japończyka Yukiy Sato na Muehlenkopfschanze z powodu... nart [wg oficjalnych pomiarów okazały się zbyt szerokie]. Jak dowiedział się "Sport.pl" Austriak żądał przerwania rywalizacji już po pierwszej serii i kontroli wszystkich nart firmy Slatnar. Ostatecznie jednak FIS odmówił i dokonał częściowej kontroli dopiero po finałowej rundzie. 

Według najnowszych informacji wszystkie narty olimpijczyków zostaną sprawdzone przez Mikę Jukkarę już na miejscu w Pekinie. XXIV Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pekinie zaplanowano w dniach 4-20 lutego 2022 roku. 

***

W Pekinie jest dziewięciu wysłanników Polskiego Radia: dziennikarze i jeden inżynier dźwięku i emisji. Są to reporterzy: Sylwia Urban, Rafał Bała, Andrzej Grabowski, Cezary Gurjew (szef ekipy), Marek Solecki, Robert Skrzyński (również jako oficer covidowy) i Dariusz Urbanowicz oraz Michał Jakubik - inżynier i realizator techniczny. Polskie Radio wspiera też korespondent Tomasz Sajewicz. Jako jedyny nadawca mamy możliwość relacji także spoza stref zamkniętych, mając jako jedyne polskie medium stałego korespondenta w ChRL.

Polskie Radio w stolicy Chin uruchomi własne studio nadawcze, a reporterzy będą mogli komentować rywalizację sportowców bezpośrednio ze stanowisk na arenach olimpijskich.

Czytaj także: 

Polskie Radio, Patron Medialny Polskiego Komitetu OlimpijskiegoPolskie Radio, Patron Medialny Polskiego Komitetu Olimpijskiego


/TVP Sport/Sport.pl/PolskieRadio24.pl

Polecane

Wróć do strony głównej