Ekstraklasa: Wisła Płock - Piast. Gliwiczanie wypunktowali gospodarzy
Piłkarze Wisły Płock przegrali na własnym boisku z Piastem Gliwice 0:2 (0:0) w pierwszym niedzielnym meczu 21. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Goście udowodnili swą wyższość po przerwie.
2022-02-13, 14:30
- Już w czwartej minucie gliwiczanie zmarnowali rzut karny, gdy Krzysztof Kamiński obronił strzał Damiana Kądziora
- Później mecz się wyrównał, ale w drugiej połowie Piast zagrał lepiej i zasłużenie zwyciężył
- Pierwszego gola po powrocie do Ekstraklasy zdobył Kamil Wilczek
Mocny początek Piasta
Goście mogli objąć prowadzenie już w czwartej minucie. Mocno na bramkę Wisły uderzył Damian Kądzior, a Piotr Tomasik zablokował piłkę ręką. Sędzia Bartosz Frankowski podyktował rzut karny, jednak strzał Damiana Kądziora obronił Krzysztof Kamiński!
Od początku spotkania Piast przeważał, a gra dotyczyła się blisko pola karnego „Nafciarzy” – blisko szczęścia był Kamil Wilczek, który przed rundą wiosenną wrócił do gliwickiego klubu po ponad sześciu latach. Po rzucie rożnym groźnie z dystansu uderzył natomiast Alexandros Katranis.
Podopieczni Macieja Bartoszka po raz pierwszy zagrozili bramce gości w trzynastej minucie. Z rzutu rożnego dośrodkował Mateusz Szwoch, a głową uderzył Jakub Rzeźniczak. Frantisek Plach pewnie złapał piłkę.
"Nafciarze" próbowali się odgryźć
Słowacki golkiper bardziej wysilić się musiał w osiemnastej minucie, gdy obronił strzał z dystansu Damiana Rasaka. W 24. minucie kolejną okazję dla Wisły zmarnował Patryk Tuszyński. Napastnik główkował niecelnie po wrzutce Fryderyka Gerbowskiego.
REKLAMA
Gdy wydawało się, że Wisła przejęła inicjatywę, blisko zdobycia gola byli gliwiczanie. W 27. minucie z prawej strony dośrodkował Martin Konczkowski, a Wilczek zdołał uderzyć głową. Kamiński instynktownie odbił piłkę.
Mniej działo się w ostatnim kwadransie pierwszej połowy – najgroźniejsza okazja to niezbyt udany strzał pomocnika Piasta Toma Hateleya z rzutu wolnego. Na przerwę drużyny zeszły przy bezbramkowym remisie, choć obie ekipy miały po kilka niezłych okazji.
Dwa ciosy Piasta
Druga połowa rozpoczęła się od zablokowanego strzału Szwocha. Środkowy pomocnik płocczan szukał bramki – w 56. minucie uderzył z dystansu. Plach poradził sobie z interwencją, mimo rykoszetu od jednego z defensorów.
REKLAMA
Piast z czasem uspokoił grę. W 61. minucie minimalnie obok bramki uderzył Kristoffer Vida. Trzy minuty później podopieczni Waldemara Fornalika prowadzili.
Po raz kolejny mocno z dystansu piłkę kopnął Chrapek. Tym razem trafił w poprzeczkę, ale kompletnie niepilnowany w polu karnym Konczkowski nie miał problemów z dobitką. Gliwiczanie otworzyli wynik meczu.
Już cztery minuty później Piast prowadził różnicą dwóch bramek! Goście wyprowadzili składną akcję, po której Chrapek podał do Kamila Wilczka. Były reprezentant Polski pewnym strzałem z dwudziestu metrów umieścił piłkę w siatce, zdobywając swoją pierwszą bramkę po powrocie do PKO BP Ekstraklasy.
REKLAMA
Nie było bramki honorowej
Wisła próbowała odpowiedzieć. W 70. minucie Plach z trudem poradził sobie ze strzałem Szwocha z rzutu wolnego. Trzy minuty później Konczkowski zablokował uderzenie Dominika Furmana, który próbował strzału z narożnika pola karnego.
Goście bronili się bardzo mądrze, kontrolując sytuację na boisku. Mimo czterech doliczonych minut, płocczanie nie zdobyli choćby bramki honorowej... Mało tego - mogli stracić kolejnego gola, gdy... Plach wykopywał piłkę z własnej połowy. Kamiński z trudem zdołał odbić futbolówkę.
Wisła Płock - Piast Gliwice 0:2 (0:0).
Bramki: 0:1 Martin Konczkowski (64), 0:2 Kamil Wilczek (69).
Żółta kartka - Wisła Płock: Piotr Tomasik, Kristian Vallo, Jakub Rzeźniczak. Piast Gliwice: Kristopher Vida, Tom Hateley.
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń). Widzów: 2 516.
Wisła Płock: Krzysztof Kamiński - Jakub Rzeźniczak, Damian Michalski, Piotr Tomasik (81. Adam Chrzanowski), Kristian Vallo (72. Dominik Fruman) - Damian Rasak, Mateusz Szwoch, Fryderyk Gerbowski (81. Bartosz Zynek), Jorginho (61. Marko Kolar), Łukasz Sekulski - Patryk Tuszyński.
Piast Gliwice: Frantisek Plach - Ariel Mosór, Jakub Czerwiński, Tomas Huk - Alexandros Katranis (46. Jakub Holubek), Tom Hateley, Michał Chrapek (75. Michał Kaput), Martin Konczkowski - Kamil Wilczek (89. Alberto Toril), Rauno Sappinen (59. Kristopher Vida), Damian Kądzior (59. Arkadiusz Pyrka).
W 4. minucie Damian Kądzior (Piast) nie wykorzystał rzutu karnego.
Czytaj także:
REKLAMA
- Ekstraklasa: koszmarny mecz Wisły Kraków. Stal Mielec z kompletem punktów
- Ekstraklasa: Cracovia pewnie pokonała Lechię. Kibice "Pasów" mają powody do zadowolenia
- Ekstraklasa: wielki transfer Cracovii. Konoplianka, zwycięzca Ligi Europy piłkarzem "Pasów"
/empe
REKLAMA